Ojej przykro mi . Ale masz przynajmniej spokojne sumienie,że próbowałaś ratować tego nieszczęśliwego kociaka . Koszulka niesprzedana?Miałabyś przynajmniej na część rachunku za leczenie......Jeśli nie sprzedana to ja chcę licytować. Pozdrawiam serdecznie i 3- maj się