Wątek dla nerkowców - III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon lip 26, 2010 23:08 Re: Wątek dla nerkowców - III

Martyna-Tina

Warto byłoby zrobić posiew z moczu z antybiogramem, jest zakazenie bakteryjne.
Nie cofałam się w wpisach, więc nie wiem, czy kot ma zdiagnozowane PNN
Na pierwszy rzut oka na wyniki wyglada to na ostrą niewydolność spowodowaną zakażeniem bakterynjym, przy czym uwaga: przy PNN w przypadku zakazenia również pojawia sie stan ostry.

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Pon lip 26, 2010 23:16 Re: Wątek dla nerkowców - III

Nie, nie ma zdiagnozowanej PNN. Dzięki za rady.
Obrazek

Martyna-Tina

 
Posty: 466
Od: Wto cze 05, 2007 8:14

Post » Pon lip 26, 2010 23:20 Re: Wątek dla nerkowców - III

przy najbliższej okazji zrobilabym jeszcze jonogram: fosfor, wapń, potas, sód oraz USG nerek, aby wykluczyć/potwierdzić PNN

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Pon lip 26, 2010 23:29 Re: Wątek dla nerkowców - III

miklosz pisze:Jeszcze raz proszę osoby, które orientują się w normach kreatyniny. Wyniki dostałam telefonicznie, dlatego nie wiem jak z tą normą.. mocznik 115 mg/dl (taka jednostka była w poprzednim badaniu, stąd wiem), kreatynina 10 - robiona 1-szy raz. Znalazłam informację, że norma to 1,0 - 1,8 mg/dl. Jeśli tak, to 10 to bardzo dużo...


kreatynina 88,4-159,1 [µmol/l]/1,0-1,8 [mg/dl]/µmol/l x 0,01 = mg/dl
mocznik 4,15-11,62 [mmol/l]/25-70 [mg/dl]/mmol/l x 6,03 mg/dl

dla kreatyniny ostatnio przyjmuje się także normę do nawet 2,2 mg/dl, ale ja wolę się posługiwać "starymi" normami. Przy tym wyniki przede wszystkim należałoby powtórzyć badanie krwi z oznaczeniem crea i urea raz jeszcze i jonogramem oraz zrobić usg nerek. Wiem, ze usg jest dodatkowym kosztem i rzadko sie je robi, jak już padnie słowo niewydolność nerek, ale prawda jest taka, że wyniki krwi nie zawsze ida w parze z rzeczywistym stanem zniszczenia nerek - działa w obie strony, można także się mile rozczarować, ze wyniki złe, a nerki wcale nie tak "zjechane" jak by to z pozoru wygladało

koconek

 
Posty: 2586
Od: Sob sie 08, 2009 15:41
Lokalizacja: koconkowo

Post » Wto lip 27, 2010 10:01 Re: Wątek dla nerkowców - III

kreatynina 88,4-159,1 [µmol/l]/1,0-1,8 [mg/dl]/µmol/l x 0,01 = mg/dl
mocznik 4,15-11,62 [mmol/l]/25-70 [mg/dl]/mmol/l x 6,03 mg/dl

dla kreatyniny ostatnio przyjmuje się także normę do nawet 2,2 mg/dl, ale ja wolę się posługiwać "starymi" normami. Przy tym wyniki przede wszystkim należałoby powtórzyć badanie krwi z oznaczeniem crea i urea raz jeszcze i jonogramem oraz zrobić usg nerek. Wiem, ze usg jest dodatkowym kosztem i rzadko sie je robi, jak już padnie słowo niewydolność nerek, ale prawda jest taka, że wyniki krwi nie zawsze ida w parze z rzeczywistym stanem zniszczenia nerek - działa w obie strony, można także się mile rozczarować, ze wyniki złe, a nerki wcale nie tak "zjechane" jak by to z pozoru wygladało


Bardzo dziękuję za normy - teraz mam w końcu jasność jak to wygląda:)
Moria miała robione usg w czasie pierwszej wizyty i ono potwierdziło podejrzenie PNN.
Jonogramu nie robiono, teraz żałuje, że o niego nie poprosiłam, chociaż z drugiej strony lekarz powinien przecież sam poinformować o konieczności/przydatności takiego badania.

Mam jeszcze pytanie - Ipakitina czy Alusal? czym się różnią w działaniu? czy podawanie któregoś z nich zależne jest od wyników (pewnie przydało by się zbadanie fosforu?)? czy Alusal ma smak/zapach (Moria nie toleruje leków w jedzeniu)?

miklosz

 
Posty: 20
Od: Wto lip 13, 2010 14:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lip 27, 2010 10:17 Re: Wątek dla nerkowców - III

Ja mam problem z moją kotką. karmie ją od poczatku stwierdzenia PNN strzykawką, bo za mało jadła i nie garnęła się do puszek nerkowych. Przez 3 miesiące chętnie jadła, teraz protestuje przy karmieniu. Jest zestresowana. Jej zdenerwowanie mnie się udziela.Mało się porusza, kuli się, gdy do niej podchodzę. Peritol na apetyt prawie nie działa. Co mogę jeszcze podać? Mam psychotropy od jednej z forumowiczek, ale trochę boję się podać.

Czy ktoś może polecić jakiś bezpieczny środek na apetyt? Jak ją odstresować?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Wto lip 27, 2010 10:28 Re: Wątek dla nerkowców - III

miklosz pisze: Mam jeszcze pytanie - Ipakitina czy Alusal? czym się różnią w działaniu? czy podawanie któregoś z nich zależne jest od wyników (pewnie przydało by się zbadanie fosforu?)? czy Alusal ma smak/zapach (Moria nie toleruje leków w jedzeniu)?

ale w jakim celu chcesz podawać skoro nie znasz poziomu fosforu?
jeśli osłonowo na żołądek to najlepsza jest famidyna - podaje się raz na dobę.

Zakocona pisze:Czy ktoś może polecić jakiś bezpieczny środek na apetyt? Jak ją odstresować?

polecam mirtazapinę - bardzo pobudza apetyt i działa odstresowująco, poza tym podaje się co trzy dni.
mojej kotce wystarczyła 1/4 zalecanej dawki dla kota żeby znów ładnie zaczęła jeść.

Gedo

 
Posty: 176
Od: Pt lut 26, 2010 15:01

Post » Wto lip 27, 2010 13:42 Re: Wątek dla nerkowców - III

Założyłam wcześniej nowy temat - nie zauważyłam, że jest już jeden, w którym mogłabym opisać chorobę naszego Behemota i poprosić o radę, jak go leczyć. Jestem załamana, widzę, że sposób, w jaki dotychczas go leczyliśmy mógł mu zaszkodzić - wyniki tylko nieznacznie przekraczają normę, a my już podajemy karmę dla nerkowców i ipakitynę!

Od półtora miesiąca chodzimy z naszym 10-letnim kocurem do weterynarza, a ciągle nie wiemy, co mu dolega. Podejrzewamy mocznicę.
Już dawno można było zaobserwować u kotka objawy tej choroby: był osowiały, często i długo spał, miał matowe futerko, nieprzyjemny zapach z ust. Składaliśmy to wszystko na karb jego wieku. Czasami (rzadko) kot wymiotował. Zdarzało się, że miał biegunkę. Wtedy zabieraliśmy go do weterynarza, ten podawał odpowiedni lek i biegunka przechodziła.
Na początku wiosny, w krótkim okresie czasu, kot bardzo dużo pił.
Później zaczął pić mało. Nie przejmowaliśmy się jednak - ciągle pił.
W czerwcu zdarzyły się trzy takie dni, kiedy w ogóle nie tknął wody. Zabraliśmy go do weterynarza, zrobiliśmy badanie krwi, które wykazało podwyższony mocznik (12,8 mmol/l) i kreatyninę w górnej granicy normy. Przez siedem dni nawadnialiśmy kota w klinice. Potem zrobiliśmy kilka dni przerwy - żeby zaczął pić. Jednak ciągle nie pił. Próbowaliśmy wstrzykiwać wodę (albo wywar z siemienia lnianego, jak radził weterynarz) bezpośrednio do pyszczka albo poić kota łyżką, ale nie było to łatwe - kot ma spłaszczony pyszczek (rasa egzotyczna), poza tym bardzo się przed tym wzbraniał, nie chcieliśmy, żeby się zachłysnął. Co kilka dni jeździliśmy do kliniki, żeby go nawodnić. Pod koniec czerwca zrobiliśmy badania - mocznik lekko się obniżył, kreatynina podwyższyła, ale wyniki pozostawały w normie. Ciągle co kilka dni chodziliśmy na nawadnianie. Weterynarz jednorazowo podał steryd - kot przez kilka dni pił i miał apetyt, później wszystko wróciło do poprzedniego stanu. Dłużej niż zazwyczaj (niecały tydzień) nie chodziliśmy go nawadniać. W tym czasie wyjechaliśmy na jedną noc. Kiedy wróciliśmy, zobaczyliśmy, że stan kota się pogorszył. W domu w kilku miejscach znaleźliśmy kocie wymiociny. Czymkolwiek go nie nakarmiliśmy, wymiotował. Przeraziliśmy się - to wyglądało jak kolejne stadium nieznanej choroby. Pojechaliśmy do weterynarza, zrobiliśmy badania. Kot miał podwyższoną kreatyninę - 1,937 i mocznik w górnych granicach normy (61,5 - podaję teraz w klasycznym przeliczniku). Zdjęcia rentgenowskie wykluczyły obecność ciała obcego. Podaliśmy kotu pigułkę na odrobaczenie - ale nie miał robaków. Podczas badania USG weterynarz zauważył płyny ustrojowe zgromadzone wokół trzustki. Ciągle czekamy na wyniki lipazy.
Trzeba dodać, że kot przez większość swojego życia jadł surową wołowinę, urozmaicaną sklepową karmą suchą i mokrą, które jednak jadł niechętnie. Teraz staramy się zmienić mu dietę na niskobiałkową: podajemy mu suchą karmę dla "nerkowców", także mokrą (tej jednak praktycznie nie je, liże sos i odchodzi), wołowinę posypujemy ipakityną. Kot je dużo mniej niż w czasach, kiedy był zdrowy. Kiedyś za jednym razem potrafił zjeść dużo, teraz przyjmuje tylko małe porcje. Kot jest kastratem i ma nadwagę - waży ok. 6 kg.
Kot na pierwszy rzut oka wygląda na zdrowego, przechadza się po domu, myje się, załatwia. Dlatego weterynarze odradzają nawadnianie, mówią, że wystarczy mu przewaga mokrej karmy w diecie i domowe próby pojenia strzykawką. Zwłaszcza, że kreatynina jest tylko nieznacznie podwyższona. Wiemy, że wizyty w klinice stresują kota. Nie chcemy, żeby przez częste nakłuwanie wytworzył się ropień. Słowem: nie chcemy "przedobrzyć".
Z drugiej strony - kot ciągle nie pije. Dlaczego? Jeśli nie dostarczymy mu wystarczających ilości wody, kreatynina się podwyższy, a stan kota pogorszy. Nie chcemy zbagatelizować czegoś, co może być poważne - a weterynarze wyraźnie sprawę bagatelizują.
W dodatku nie wiemy, co właściwie kotu dolega. Czy to faktycznie mocznica? Czy zapalenie trzustki może dać podobne objawy?
Dlaczego on nie pije? Dlaczego wymiotował? Czy wiecie, jak możemy mu pomóc?

Dzisiaj idę do nowego weterynarza, zapytam go o rubenal i badanie moczu...

Taida

 
Posty: 6
Od: Pon lip 26, 2010 16:47

Post » Wto lip 27, 2010 19:33 Re: Wątek dla nerkowców - III

Gedo pisze:ale w jakim celu chcesz podawać skoro nie znasz poziomu fosforu?
jeśli osłonowo na żołądek to najlepsza jest famidyna - podaje się raz na dobę.


Podaję Ipakitine - wg zaleceń weta 2x na dzień po 1 gramie, na obniżenie fosforu. Fakt, fosfor nie był badany...zauważyłam,że lekarze z góry zakładają, bez sprawdzenia, jego wysoki poziom przy PNN. I od razu zalecają karmę nerkową, ubogą w fosfor...
Pytam o Alusal, bo czytałam, że oprócz wyłapywania fosforu działa też dobrze na błonę śluzową żołądka.

miklosz

 
Posty: 20
Od: Wto lip 13, 2010 14:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto lip 27, 2010 19:48 Re: Wątek dla nerkowców - III

Taida pisze:Dzisiaj idę do nowego weterynarza, zapytam go o rubenal i badanie moczu...


To chyba najlepsze wyjście, szkoda tylko Kocia, że znowu będzie narażony na stres.
Myślę, że najważniejsza jest konkretna diagnoza, dopiero wtedy można zacząć jakiekolwiek leczenie. Do tej pory, z tego co piszesz, było to raczej takie błądzenie po omacku..trochę tego, trochę tamtego..
Jeżeli Kocio lubi ruszającą się wodę, spróbuj może zainteresować go w ten sposób.
Ja np. wykorzystałam butelkę po kroplówce i wężyk, powiesiłam na balkonie i odkręcam co jakiś czas, a moja Moria sobie popija. Zawsze trochę wody się nałyka. Możesz powiesić np. w łazience, nad wanną. To taka moja alternatywa wobec fontanny - drogie to, nie wiadomo czy się przyjmie...:)

Życzę Wam powodzenia z nowym wetem, dużo optymizmu i siły. Napisz jak poszło:)

miklosz

 
Posty: 20
Od: Wto lip 13, 2010 14:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 28, 2010 15:44 Re: Wątek dla nerkowców - III

miklosz pisze:Podaję Ipakitine - wg zaleceń weta 2x na dzień po 1 gramie, na obniżenie fosforu. Fakt, fosfor nie był badany...zauważyłam,że lekarze z góry zakładają, bez sprawdzenia, jego wysoki poziom przy PNN. I od razu zalecają karmę nerkową, ubogą w fosfor...

8O
karma nerkowa charakteryzuje się nie tylko obniżonym poziomem fosforu ale również a może przede wszystkim zawartością odpowiedniego i na odpowiednim poziomie białka..
np opis pierwszej z brzegu karmy nerkowej:
•obniżona zawartość fosforu pozwala spowolnić tempo zmian zachodzących w nerkach

•EPA i DHA to kwasy tłuszczowe omega-3, które spowalniają postęp uszkodzenia nerek, jak również wspomagają pracę serca u kotów z niewydolnością serca

•wyraźnie obniżona zawartość białka o bardzo wysokiej biologicznej wartości oraz utrzymywanie odpowiedniego pH moczu chronią uszkodzone nerki i hamują rozwój ich niewydolności

•obniżona zawartość sodu jest istotna dla nerek, wątroby oraz serca

•mała ilość białka oraz utrzymywanie zasadowego odczynu moczu wpływa na zapobieganie formowaniu się kryształów moczanowych, szczawianowych oraz cystynowych


miklosz pisze:Pytam o Alusal, bo czytałam, że oprócz wyłapywania fosforu działa też dobrze na błonę śluzową żołądka.

faktycznie alusal stosuje się na błonę śluzową - ale wtedy podaje się go pomiędzy posiłkami co najmniej 2 godziny przed jedzeniem.
a dla "wyłapywania" fosforu z jedzenia - miesza się alusal z jedzeniem i wtedy nie chroni śluzówki.

moim zdaniem zamiast dawać kotu w ciemno (nie znając poziomu fosforu i wapnia) ipakityne i zwykłe jedzenie lepiej przejść na nerkowe, gdzie jest wszystko odpowiednio zbilansowane.
no i koniecznie trzeba zrobić pełny jonogram bo inaczej to wróżenie z fusów..

Gedo

 
Posty: 176
Od: Pt lut 26, 2010 15:01

Post » Śro lip 28, 2010 17:31 Re: Wątek dla nerkowców - III

Gedo pisze:karma nerkowa charakteryzuje się (...) przede wszystkim zawartością odpowiedniego i na odpowiednim poziomie białka..


nie wiem czy zwróciłaś/eś uwagę na skład "pierwszej z brzegu karmy nerkowej"...12-15% zawartość mięsa, wypełniacze roślinne (soja, kukurydza, pszenica), oleje i tłuszcze roślinne...to faktycznie odpowiednie jakościowo i ilościowo białko dla mięsożercy.

A nawet gdyby było jak najbardziej odpowiednie..
Gedo pisze: zamiast dawać kotu w ciemno (...) ipakityne i zwykłe jedzenie lepiej przejść na nerkowe


...spróbuj wytłumaczyć to kotu..może przejdzie..

miklosz

 
Posty: 20
Od: Wto lip 13, 2010 14:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lip 28, 2010 18:17 Re: Wątek dla nerkowców - III

miklosz pisze:
Gedo pisze:karma nerkowa charakteryzuje się (...) przede wszystkim zawartością odpowiedniego i na odpowiednim poziomie białka..


nie wiem czy zwróciłaś/eś uwagę na skład "pierwszej z brzegu karmy nerkowej"...12-15% zawartość mięsa, wypełniacze roślinne (soja, kukurydza, pszenica), oleje i tłuszcze roślinne...to faktycznie odpowiednie jakościowo i ilościowo białko dla mięsożercy.

A nawet gdyby było jak najbardziej odpowiednie..
Gedo pisze: zamiast dawać kotu w ciemno (...) ipakityne i zwykłe jedzenie lepiej przejść na nerkowe


...spróbuj wytłumaczyć to kotu..może przejdzie..

nie wiem czy zwróciłaś uwagę na skład ipakitiny..
...no ale po co miałabyś zwracać uwagę skoro nie znasz poziomu fosforu i wapnia u swojego nerkowego kota :|
a karm nerkowych jest w tej chwili sporo różnych rodzajów więc jest duże prawdopodobieństwo że trafi się na taką która kotu posmakuje.

zresztą rób co tam sobie uważasz, mi nic do tego :roll:
karm czym chcesz i podawaj leki jakie tam sobie wymyślisz :?

Gedo

 
Posty: 176
Od: Pt lut 26, 2010 15:01

Post » Czw lip 29, 2010 6:55 Re: Wątek dla nerkowców - III

Witam,

jestem na tym forum nowa. W niedzielę wet zdiagnozował u mojej 4 letniej kotki niewydolność nerek.

Mocznik- 477!!!
Kreatynina- 15!!!
Troszę podwyższone znaczniki wątrobowe- ale, jak powiedział wet, prawdopodobnie przez to że przez prawie tydzien nic nie chciała jeść. Pozostałe wyniki w normie- nie ma na szczęście anemii, a wręcz w drugą stronę.
Wet stwierdził, że może to byc jakieś poważne zatrucie, ale trzeba nerki mocno przeczyścić.
Teraz jest intensywnie płukana dożylnie u weta, jej stan ogólny, który da się zauważyć gołym okiem poprawia się. Sama je- karmę na nerki, pije, sika. Tylko kupę robi troche słabo i w dodatku jest lekko czarna :(
Dziś rano próbowalismy jej zrobić pierwszę kroplówke podskórną sami w domu, ale chyba dostało się do butelki powietrze (leciały bąbelki) i wolałam przerwać, żeby nie zrobić jej krzywdy.
Niestety misiałam wyjśc do pracy,a wet dopiero od 10:00. Napiszcie proszę czy przez to powietrze mogło jej się coś stać- kroplówki udało sie jej wcisnąć ok. 50 ml.

dziękuję za wszelkie odpowiedzi

mycha1

 
Posty: 16
Od: Czw lip 29, 2010 6:44

Post » Czw lip 29, 2010 8:02 Re: Wątek dla nerkowców - III

mycha1 pisze:Dziś rano próbowalismy jej zrobić pierwszę kroplówke podskórną sami w domu, ale chyba dostało się do butelki powietrze (leciały bąbelki) i wolałam przerwać, żeby nie zrobić jej krzywdy.
Niestety misiałam wyjśc do pracy,a wet dopiero od 10:00. Napiszcie proszę czy przez to powietrze mogło jej się coś stać- kroplówki udało sie jej wcisnąć ok. 50 ml.

w miarę schodzenia płynu z butli to normalne że powietrze jest uzupełnianie - po to jest przy wkłuciu wężyka odpowietrzacz który wpuszcza od dołu do butli filtrowane powietrze i stąd bąbelki.
ważne jest żeby przed wkłuciem w kota odpowietrzyć cały wężyk i motylek (jeśli używasz) - spuszcza się płyn dotąd aż na całej długości wężyka nie będzie bąbelków powietrza i dopiero wtedy wkłuwa się w kota.
tak więc jeśli te bąbelki powietrza były w butli a nie w wężyku to wszystko jest w porządku.

strasznie wysokie parametry nerkowe :(
ale to chyba są "ostre" nerki a nie przewlekłe więc może jest szansa na wyleczenie, tym bardziej że to młodziutki futrzak.
powodzenia :ok:

a czarna kupa może świadczyć o krwawieniu, można sprawdzić paskiem na obecność krwi.
taki b.ciemny kolor może też być od karmy - a jeśli ma zatwardzenie to można podawać lactulozę.

miała robione usg nerek?

Gedo

 
Posty: 176
Od: Pt lut 26, 2010 15:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości