[quote="kwiatkowa":1ed50for]No właśnie, właśnie... o Sofijce ostatnia wieść niosła, że wodę spuszcza w tojlecie

A tak - cisza...
Ciotka gonią, bo już dzisiaj chciałam jednego kocięcia zassać, chociaż jutro wyjeżdżam, a sytuacja nie była tragiczna
Aru też bym podkradła. Natychmiast

[/quote:1ed50for]
Aru mogę zapakować i wysłać - lekka jest, to i pokryję koszt przesyłki we własnym zakresie.
Sofi - no cóż, Sofijka uważa, że jest zdrowym kotem i tak się zachowuje. Znalazłam sposób na ukrócenie zabaw spłuczką - drzwi od łazienki nie mogą być szeroko otwarte, kiedy Sofi wieczorową porą biega po domu.
Nad ranem, żeby mnie zmusić do wstania i napełnienia misek Sofi kładzie mi się na brzuchu i wciska nos w mój nos.
Muszę się zwierzyć ze wstydliwej rzeczy.

Któregoś ranka obudziłam się cała obsypana wyskubanymi kołtunikami kota krótkowłosego. Okazało się, że nawet przez sen zajmuję się kotami.

Śpiąc wyskubałam Sofi wszystkie kołtuniki, które miała na boczkach.
