Rafitka i Buritka - koteczki z Konina w jednym domku

Mamutku, odezwij się.

głaski i ściski dla Was...
cały czas liczę na to, że jutrzejsze badanie da nadzieję

zaglądam

dzwoniłam wczoraj do mamutki,
milczy, bo komp jej padł, ma nadzieję, ze do końca tygodnia będzie zregenerowany
Buritka poniedziałkową morfologię miała lepszą, ale nadal złą
jest słabiutka ale już lepiej wygląda, dziąsła się zaróżowiajają
mamutka jeździ z nią codziennie na kroplówki
trzeba trzymać kciuki :ok:

Trzymamy cały cały czas :ok:

No, wreszcie mam kontakt ze światem.
Od 19-go wrócił z urlopu wet rodzinny moich footer i pociesza mnie jak może.
Przez ten czas sporo działo się z Buritką i z Rafitką. Obie miały robione badania kału na krew utajoną i na pasożyty (Rafitka zaczęła zostawiać ślady tam gdzie usiadła i zaczęło jej cuchnąć spod ogonka). Wyniki wyszły negatywne ale było dopisane - liczne jaja much. Ja i lekarze jak zobaczyliśmy wyniki mieliśmy takie oczy

. Lekarze w lecznicy doszli do wniosku, że jak nie u mnie (w oknach są moskitiery), to w laboratorium parazytologicznym mogły być muchy i zostały zanieczyszczone próbki. W związku z tym było ponowne zbieranie kup i w innym laboratorium wyszło -Toxocara cati, czyli glisty. Trzeba było odrobaczyć całe towarzystwo.
Buritka od 22-go (ma odstawiony Encorton i Doxycyclinę), dostawała Synulox -5 zastrzyków, Nifuroksazyd HASCO ma brać do piątku i cały czas Lakcid, a od wczoraj wieczora dostaje dopyszcznie Metronidazol przez dwa tygodnie.
Niepokoją mnie stolce Burity, bo gdy zaczynało się leczenie - były normalne, potem luźne,pastowate, później biegunkowe 3-4 x dziennie a teraz 1-2 x na dzień "wylewa" się z kota.

Poniżej wyniki badań krwi Burity.

Badanie------Wynik-----Wynik-----Wynik----Jedn---- min---- max
--------------10lipiec---19lipiec----26lipiec
Morfologia:
Leukocyty ----8,20-----13,90-------14,80------G/l-----6,0----20,0
Erytrocyty ----3,75------3,73--------6,27-------T/l-----6,5----10,0
Hemoglobina--3,91-----3,91--------6,15-----mmol/l--6,21----9,21
Hematokryt----022------0,24--------036-------l/l------0,30----0,45
MCV-------------60--------65----------57---------fl-------39------55
MCHC---------17,4------16,02------17,02----mmol/l--18,6----22,3
Płytki krwi-----140-------232--------537-------G/l ----300-----800

Obraz krwinek białych
Kwasochłonne---------------------------2--------%-------2------12
Pałeczkowate----2--------------------------------%-------0-------3
Segmentowane--45-------26----------24--------%-------35-----75
Limfocyty--------43-------74----------72--------%-------20-----55
Monocyty--------------------------------2---------%-------0-------4

Obraz krwinek czerwonych
Anicytoza -----Nieznaczna----Dość znaczna----Nieznaczna
Oligochromia -Nieznaczna----Nieznaczna----Nieznaczna
Erytroblasty-------------------------4----------------------/100 leuk

Oznaczenia biochemiczne
AspAT----------------------------------20,0-------U/L-------6-----44
AIAT------------------------------------66,0------U/L-------20----107
ALP-------------------------------------22,0-------U/L------23-----107
Kreatynina------------------------------1,2------mg/d-----1,0-----1,8
Mocznik---------------------------------41,0-----mg/dl------25-----70

Białko całkowite------------------------88,0------g/l-------60------80

albumina--------------------------------32,0-------g/l-------27------39

W piątek Burita będzie miała ponownie pobieraną krew a w przyszłym tygodniu jest planowane ponowne USG.

Rafitka miała robioną morfologię i biochemię -parametry wątrobowe i nerkowe i jej wyniki są dobre.

Mamutko - dobrze że już jesteś

i tak się cieszę że nie ma wiadomości bardzo złych.

Nie znam się na wynikach więc się nie odniosę do wyników Buritki ale takie stolce mogą być odpowiedzią na leczenie antybiotykami - rozregulowało się w jelitkach. Brała tego sporo i różne, miejmy nadzieje że to tylko to.

Wyniki Buritki całkiem-całkiem :ok:

Mamutku zapytaj wetów czy to są TE glisty bo są jedne takie co człowiek może podłapać i wtedy KONIECZNIE siebie odrobaczcie (polecam tabletki z orzecha czarnego) i resztę kotów też oczywiście.

mamutku, nadal nie masz kompa?? to ja napiszę podsumowanie naszej rozmowy o Buritce:
robale chyba już wygnane, kupy się poprawiły, morfologia do przyjęcia :ok:

ale USG pokazało powiększone węzły chłonne

chłoniak się czai

cynamon i wanilia pisze:mamutku, nadal nie masz kompa?? to ja napiszę podsumowanie naszej rozmowy o Buritce:
robale chyba już wygnane, kupy się poprawiły, morfologia do przyjęcia ale USG pokazało powiększone węzły chłonne chłoniak się czai

Pogonić dziada :evil:

Hmmm... ja ciągle mam nadzieję że to jednak nie to...

Powiększone węzły chłonne sa przecież przy każdym przeziębieniu też.
Mamutku, napisz coś bo smutno się robi.

Ja-Ba pisze:Powiększone węzły chłonne sa przecież przy każdym przeziębieniu też.
Mamutku, napisz coś bo smutno się robi.

Zgadza się. :ok:

Cynamonku, dziękuję Ci, że przekazałaś wieści.

30-go lipca Burita miała robioną morfologię-podniesione limfocyty-62 -górna norma -55 oraz biochemię- podniesiony mocznik 77,4 - górna norma -70. Pozostałe parametry są w normie.W badaniu ręcznym- były powiększone węzły podkolanowe.
2-go sierpnia robione badanie USG wykazało nieznaczne powiększenie wątroby (może być od leków podawanych dopyszcznie), śledziona nieznacznie powiększona do ok 9,8mm poprzednio była powiększona do 1,2cm (tu jest poprawa), węzły chłonne krezkowe powiększone do ok 3-4 mm o cechach jak zapalne przewlekle, i tu niema żadnych zmian na lepsze.
Ponieważ na chwilę obecną walczymy z biegunką, to żeby nie obciążać wątroby dostała antybiotyk działający 2 tyg (Convenia) i Catosal, poza tym dalej dostaje Metronidazol i od dzisiaj co 2-gi dzień Enkorton i cało czas osłonowo Lakcid.
Cały czas mówią o chłoniaku, ale żeby mieć 100% pewności, że to jest to świństwo należało by otworzyć brzuszek i pobrać wycinki na histpat. Na chwilę obecną jest to jedyna metoda diagnozy.
Do wtorku walczyłyśmy z rzadkimi kupami, 4 dni było dobrze (kupy normalne) a dzisiaj znowu rzadkie.

Rafitka i Buritka - koteczki z Konina w jednym domku

Kto przegląda forum