Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

kaja555 pisze:ochłodzenie i koty od razu więcej jedzą

dzisiaj czekał już na mnie Zdzichu przed halą

a przy bloku w Tychach dokarmiam od piątku biednego czarnego kotka - ma jakiegoś guza na brzuchu do ziemi, będzie go trzeba złapać. Kotek koczuje na opuszczonym terenie.

A Kasinda się pojawiła ? :roll:

Może jakies foty by się dało zrobić co ? :mrgreen:

Dobrze, że tego niunia wypatrzyłąś. Mam nadzieję, że to nic groźnego u niego :ok:

niestety Kaśki dalej nie widać, przez ostatnie 2 tygodnie widuję tylko Zdzicha i 2 razy Miśkę

nie ma komu robić zdjęć

a czarny kotek z Tychów podobno ma przepuklinę, na razie nie wiem jak go złapać, bo w tym miejscu jest więcej kotów i wczoraj zamiast niego karmiłam chyba brata bliżniaka. Tam trzeba całej akcji kastracyjnej, bo to jest stadko kotów.

kurcze kurcze. to mnie zmartwilas.

mam nadzieje, ze kaska sie w koncu pojawi...

już były takie miesiące w lecie, że jej nie było widać, a potem się pojawiała

cały czas jej wypatruję, szkoda że nie ma drugiej zmiany w pracy, wtedy ktoś by ją przyuważył do 22.00.

wczoraj widziałam tylko Zdzicha, ale przez noc ubywa jedzenia i to suchego, a tego Zdzichu nie je

A monitoringu tam nie macie ? :mrgreen:

Puścić takie nagranie na suoerszybkie obroty i może się zobaczy nocnych wyjadaczy :wink:

psiama pisze:A monitoringu tam nie macie ? Puścić takie nagranie na suoerszybkie obroty i może się zobaczy nocnych wyjadaczy

niestety nie ma, ale mnie się wydaje, że Kaśka jest, jakieś takie przeczucie mam że wszystkie koty są :ok:

Kobiecy szósty zmysł jest bezcenny. No to mam nadzieję, niebawem się koty w pełnej krasie objawią. Szczególnie seniorka rodu

Dnia ubywa, niebawem w nocy sie ochłodzi, dni też nie będą już tak gorące, pokażą się :wink:

jak się ochłodzi to wylezą i wtedy wszystkie odliczę, mam nadzieję, że Kaśka się trzyma

a zapraszam na wątek założony dla Grazyny, która ostatnio nie daje rady z kociakami, trzeba jej pomóc:

viewtopic.php?f=1&t=115145

Na pewno zajrzę, dzięki za informację :ok:

a jedzenie dalej znika i ani jednego kota za dnia nie widać...

wczoraj miałam mięsko gotowane z kurczaka i wymieszałam to z dużą puszką z sosikiem w trzech miskach

- dzisiaj było wylizane do czysta, normalnie misek nie trzeba myć

suche znika, ale po troszku

Kaśka musi być, bo czasem czuć trochę moczem pod szafką, a to tylko ona kąty obsikuje, bo kocury wykastrowane. Cały czas żyję tą nadzieją, że wszystko ok, bo póki nie nadejdzie jesień to kotów nie zobaczę, no chyba że je celowo przegłodzę, ale nie mam serca tego im robić...

Ciekawe jak żyje taki kot, gdzie bywa, jak sobie radzi ... :roll:

Kaśka ma taki staz, że jesli tylk ozdrowie dopisuje - da rade ! :ok:

psiama pisze:Ciekawe jak żyje taki kot, gdzie bywa, jak sobie radzi ... Kaśka ma taki staz, że jesli tylk ozdrowie dopisuje - da rade !

też tak myśle, ona ma jakiś schowek i tak śpi cały dzień, a wieczorem przychodzi się najeść

tu jest mnóstwo opuszczonych bud i baraków, koty mają się gdzie chować

Zaglądam i przesyłam ciepłe myśli dla mojej imienniczki

Kasia ['], Misia, Bengalska, Rózia w DT, Zak i Zdzichu w DS!

Kto przegląda forum