Rozmowa adopcyjna w sprawie pralki przeprowadzona, chociaż nie wiem, czy się liczy, skoro Sarah nie chciała wypić ze mną kawy

.
Ale przy okazji muszę powiedzieć, że wydaje mi się, że widzę w Sarah zacięcie do hazardu bazarkowego

- może ktoś da jej szansę się trochę policytować i przebije jej ofertę?
