Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 26, 2010 21:50 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

Witt-1981 pisze:
gosiar pisze:Witt, ogłosiłeś gdzieś te koty? Na forum jest kilka wątków z linkami do stron z ogłoszeniami.
Szczerze? Myślę, że w tym przypadku lepsze jest już schronisko niż danie ich do takiego domu. Jeszcze trochę czasu jest. Twoje pisanie tutaj w taki sposób na pewno nie służy tej adopcji. Znam ten wątek od pierwszej strony. Zrozum też innych, naprawdę widzisz tylko własną perspektywę. Życzę powodzenia w dalszych poszukiwaniach i niepodejmowania pochopnych decyzji.



schronisko lepsze, hmm ok w porządku, dziwne że szukam im domu, że walczę o to, wszyscy się zdziwili łącznie z weterynarzem że koty jeżdżą taksówką że nie mając wcale wielkich pieniędzy porobiłem im wszystkie badania itd...

weterynarzowi mówiłem o tym że szukam im domu, na co odpowiedział mi że schroniska wcale nie są takie złe jak się o nich mówi, więc wygląda na to że to ja przez całe życie się myliłem!



Gosiar zapewne miała na myśli dom w Rudzie Śląskiej.
Obrazek
Tęsknię za tobą moja Kruszynko :(

millkaj

 
Posty: 1204
Od: Śro lut 25, 2009 14:25

Post » Pon lip 26, 2010 21:55 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

millkaj pisze:/quote]


Gosiar zapewne miała na myśli dom w Rudzie Śląskiej.



byłem na wątku p. Krysi która prowadzi dom tymczasowy od wielu lat a więc nie od dzisiaj i cóż napiszę krótko jeden wielki bajzel od spokojnego rozpoczęcia, po ataki, szarpanie się, itp... nagonka, zmuszenie forumowiczów do nie przyjmowania przez tą Panią więcej kotów itp... a także obrona osób które znają tą Panią z reala... hmm... gdybym zagrał nieuczciwie to napisałbym w ten sposób kociarzami jesteśmy od wielu lat i nie zdarzyło nam się aby zdechł nam chociaż jeden kot nawet Rudasek który był w takim stanie że gdzie indziej w bardzo szybkim czasie zdechłby na 1000%, mało tego pozwałbym zaraz wszystkie Fundacje bo tam też zdychają koty!!! ale tego nie uczynię nie znam kogoś dobrze i długo więc nie oceniam no chyba że ta osoba notorycznie ocenia mnie a to już zupełnie coś innego...

Witt-1981

 
Posty: 118
Od: Wto cze 01, 2010 14:39
Lokalizacja: Schulitz

Post » Pon lip 26, 2010 22:06 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

PROSZE wAS O ZAKOŃCZENIE I TU 'WYPOCIN' JAKI KTOS JEST..
sPRAWA JEST TAKA ,ZE KOTOM ZOSTAŁO 3 TYGODNIE..POTEM SCHRON.uWAZAM ,ZE NIESTETY SCHRON=WYROK...tak czy inaczej koty musza gdzies być
dO SIBIE ICH NIE WEZME,BO:
-Mam nascie kotów w tym białaczkowe
-od niedawno mam kota ciezko chorego, jak dzisiaj sie okazało z tego FORUM...ale nikt nie wie...kotek nieuleczalnie chory...rozchwiany...Ludzie po prostu sie BOJA cos tu napisać...nie dali rady..zastanawiam sie nd EUTANAZJA tego kotka jesli dalej tak bedzie cierpiał,tak, bo jestem człowiekiem....
Witek przesadziłes z tym wpisem "pierdolnieta"...nawet jesli to lekarzem nie jestes ,a lekarz i tak "kulturalniej to okresli"Oczywiscie wpis Cameo tez nie był moim zdaniem"taktowny"...


No cóz ,osmiele sie wkleic e-maila od Krysi , bo pytałam o te sprawe i dawno juz chyba ze soba nie pisali w tej sprawie, co nie zmieni faktu ,ze KOTY MUSZA DOM ZNALEŹĆ....
uMIESZCZAM GO BEZ JEJ ZGODY I WIEDZY....ale mam dosyć jechania po ludziach...
"Bozenko wymieniłam z nimi dwa meile i do teraz się nie odezwali. Gdyby
chcieli je do mnie przywieźć już dawno miałabym takiego meila. Zreszta teraz
po przerwie ponad 2-ch tygodni uznałam ze oni nie chcą ich oddać do mnie i
nawet nie czekam na ich informację.Jak mam być szczera to o nich zapomniałam
po meilu dziewczyny tego faceta.
Krysia"

Gosiar-koty sa ogłaszane i zero...Na watku IKA6 prosiłam o danie tym kotom tymczasu , zaproponowałam zrzute dla tego "wspaniałego"domu...NIKT SIE NIE ODEZWAŁ..Koty sa Witka zadbane..znalezienie im domu to kwestia czasu...Po co pierniczyc tu gdzie maja nie jechac, co na Paluch je odeslesz?a potem zdychajacym DT na koniec dni poszukamy?
U Krysi jest kot z Palucha..kiedy go odbierzecie/bo nie wiem?Cos mi umkneło?Dlatego powstrzymajcie sie juz od bezsensownej gadki tylko realnie trzeba to jakos ogarnąć...

Jak wspomniałam wczesniej -znam Krysie z bdb strony...sensacja z kocietami po wizycie naszej kolezanki forumowej mnie zaskoczył zszokował...tyle...
Ja wiem o 3 kotach jakie od Krysi trafiły do DS w super stanie..były schorowane okaleczone...jak je wzieła.U niej doszły do siebie i zostały wydane do adopcji...
Ostatnio edytowano Pon lip 26, 2010 22:11 przez BOZENAZWISNIEWA, łącznie edytowano 1 raz
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pon lip 26, 2010 22:10 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

Bożenko tak właśnie wygląda sytuacja, hmm dlaczego się do p. Krysi nie odzywaliśmy? ponieważ p. Krysia życzyła sobie aby koty miały książeczki zdrowia i były zaszczepione teraz już są pozostaje jeszcze tylko kwestia transportu ale z tym nie powinno być problemu...

Dodam jeszcze bardzo zadbane, zaszczepione i odrobaczone z aktualnymi książeczkami zdrowia a to dużo zmienia.

Witt-1981

 
Posty: 118
Od: Wto cze 01, 2010 14:39
Lokalizacja: Schulitz

Post » Pon lip 26, 2010 22:20 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

Jeżeli nie ufasz opinii anabelp, która była w tym DT ani Ivecie, która odbierała stamtąd koty, być może masz rację, więc najlepiej sam sprawdź ten DT albo przynajmniej poproś kogoś zaufanego o jego sprawdzenie. Rozumiem, że możemy pisać różne rzeczy i nie we wszystkie musisz czy powinieneś wierzyć, ale tak samo jest z p. Krystyną K. z Rudy Śl. - ona też może (??) kłamać, więc najlepiej przekonać się samemu... tylko, że jak już koty przejadą pół Polski i okaże się, że w tym tzw DT nie jest tak różowo, jak miało być, może już być najzwyczajniej za późno... może więc lepiej nie ryzykować?... Rozumiem jednak, że IKA 6 albo schronisko to już ostateczność... co do opinii weterynarza, który twierdzi, że schroniska wcale nie są takie złe - czy on aby na pewno tam był? Osobiście mam dwa koty ze schroniska, które na szczęście były tam krótko i co równie ważne nie w okresie największego zakocenia - w sumie były tylko one i jeszcze dwa inne na całe schronisko, więc warunki miały dobre, a opiekę nawet bardzo dobrą (z tym, że wcześniej nie były nigdy domowymi kotkami, urodziły się na działce), ale wiadomo - każde schronisko jest inne, tylko, że to wciąż schronisko...
Liczę na to, że jednak uda się uniknąć i schroniska i Iki...
_________________________________________________________
Kajko, Kokos(z), Kilek oraz Kazio (Aslan) - czyli pingwin, krówka, tygrys i duże lwiątko pod jednym dachem :D

LSVC

 
Posty: 2558
Od: Pon gru 28, 2009 22:25
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon lip 26, 2010 22:23 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

LSVC pisze:Jeżeli nie ufasz opinii anabelp, która była w tym DT ani Ivecie, która odbierała stamtąd koty, być może masz rację, więc najlepiej sam sprawdź ten DT albo przynajmniej poproś kogoś zaufanego o jego sprawdzenie. Rozumiem, że możemy pisać różne rzeczy i nie we wszystkie musisz czy powinieneś wierzyć, ale tak samo jest z p. Krystyną K. z Rudy Śl. - ona też może (??) kłamać, więc najlepiej przekonać się samemu... tylko, że jak już koty przejadą pół Polski i okaże się, że w tym tzw DT nie jest tak różowo, jak miało być, może już być najzwyczajniej za późno... może więc lepiej nie ryzykować?... Rozumiem jednak, że IKA 6 albo schronisko to już ostateczność... co do opinii weterynarza, który twierdzi, że schroniska wcale nie są takie złe - czy on aby na pewno tam był? Osobiście mam dwa koty ze schroniska, które na szczęście były tam krótko i co równie ważne nie w okresie największego zakocenia - w sumie były tylko one i jeszcze dwa inne na całe schronisko, więc warunki miały dobre, a opiekę nawet bardzo dobrą (z tym, że wcześniej nie były nigdy domowymi kotkami, urodziły się na działce), ale wiadomo - każde schronisko jest inne, tylko, że to wciąż schronisko...
Liczę na to, że jednak uda się uniknąć i schroniska i Iki...



aby tego uniknąć pilnie potrzebna jest pomoc dom tymczasowy a najlepiej stały...
niewielkiej garstce osób los tych kotów nie jest obojętny p. Krysia chciała pomóc to wszystko
jakoś nikt inny nie wpadł na taki pomysł aby zabrać nasze koty do siebie i
szukać im na własną rękę domu...bo o to właśnie chodziło.

Witt-1981

 
Posty: 118
Od: Wto cze 01, 2010 14:39
Lokalizacja: Schulitz

Post » Pon lip 26, 2010 22:31 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

Witt-1981 pisze:
LSVC pisze:Jeżeli nie ufasz opinii anabelp, która była w tym DT ani Ivecie, która odbierała stamtąd koty, być może masz rację, więc najlepiej sam sprawdź ten DT albo przynajmniej poproś kogoś zaufanego o jego sprawdzenie. Rozumiem, że możemy pisać różne rzeczy i nie we wszystkie musisz czy powinieneś wierzyć, ale tak samo jest z p. Krystyną K. z Rudy Śl. - ona też może (??) kłamać, więc najlepiej przekonać się samemu... tylko, że jak już koty przejadą pół Polski i okaże się, że w tym tzw DT nie jest tak różowo, jak miało być, może już być najzwyczajniej za późno... może więc lepiej nie ryzykować?... Rozumiem jednak, że IKA 6 albo schronisko to już ostateczność... co do opinii weterynarza, który twierdzi, że schroniska wcale nie są takie złe - czy on aby na pewno tam był? Osobiście mam dwa koty ze schroniska, które na szczęście były tam krótko i co równie ważne nie w okresie największego zakocenia - w sumie były tylko one i jeszcze dwa inne na całe schronisko, więc warunki miały dobre, a opiekę nawet bardzo dobrą (z tym, że wcześniej nie były nigdy domowymi kotkami, urodziły się na działce), ale wiadomo - każde schronisko jest inne, tylko, że to wciąż schronisko...
Liczę na to, że jednak uda się uniknąć i schroniska i Iki...



aby tego uniknąć pilnie potrzebna jest pomoc dom tymczasowy a najlepiej stały...




Wszystko jest lepsze od domu Krystyny K. :roll: Nie wiem jakim trzeba byc potworem, zeby doprowadzić do takiego stanu koty w przeciagu 3 tygodni ! Dla mnie ona jest kocia sadystka. Dręczenie tych bezbronnych kotów, powierzonych jej w dobrej wierze musi sprawiać jej przyjemność. Chyba, ze czerpie z tego korzyści majątkowe co w jednym przypadku jest udowodnione.
Wiesz, ze jak udało mi sie wyrwac od niej te pozostałe przy zyciu dwa kociaki to rozpłakałam się gdy zobaczyłam w jakim były stanie, szczególnie Minia, która mając 9 tygodni wazyła 356 gr !! :roll: Nie przezyła tak samo jak Tadzio i Milka, teraz walcze o Agacie, dziś wieczorem miała gorączke. Bardzo sie martwie o nią. Na prawdę mógłbys przekazać takiej osobie swoje koty?
Chciałabym Ci bardzo pomóc, ale nie wiem jak. Sama mam zakocony dom.
Anabalp oddała jej wraz z całym wyposazeniem, jedzeniem i pieniędzmi na utrzymanie piękne, zdrowe i dobrze odżywione koty. Po niespełna czterech tygodniach debrałam kocie wraki.

Edit:
Nie wierz , ze znajdzie domy dla Twoich kotów, co najwyżej wyląduja na działkach
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pon lip 26, 2010 22:33 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

Czy koty mają promowane allegro i promowaną gratkę? Teraz jest fatalny okres adopcyjny, ale wg mnie promowanie ogłoszenia wydatnie podnosi jego skuteczność. Proponuję wybrać ładne zdjęcie z pyszczkiem kota na miniaturkę. To koszt ok. 12 zł/2 tygodnie, ale wg mnie warto...
Witt-1981 pisze:byłem na wątku p. Krysi która prowadzi dom tymczasowy od wielu lat a więc nie od dzisiaj i cóż napiszę krótko jeden wielki bajzel od spokojnego rozpoczęcia, po ataki, szarpanie się, itp... nagonka, zmuszenie forumowiczów do nie przyjmowania przez tą Panią więcej kotów itp... a także obrona osób które znają tą Panią z reala... hmm... gdybym zagrał nieuczciwie to napisałbym w ten sposób kociarzami jesteśmy od wielu lat i nie zdarzyło nam się aby zdechł nam chociaż jeden kot nawet Rudasek który był w takim stanie że gdzie indziej w bardzo szybkim czasie zdechłby na 1000%, mało tego pozwałbym zaraz wszystkie Fundacje bo tam też zdychają koty!!! ale tego nie uczynię nie znam kogoś dobrze i długo więc nie oceniam no chyba że ta osoba notorycznie ocenia mnie a to już zupełnie coś innego...
Ataki nie wzięły się znikąd. Pytania zaczęłam ja. Nie mam żadnych ukrytych motywów, nie wiem też po co miałabym szkalować kogoś bez powodu? Pytania i ostrzeżenia są wynikiem zaniedbań i złego traktowania kotów pani K. i chyba dobrze, że pisze się o tym i ostrzega, jeżeli wiadomo, że dana osoba zwierzęta zaniedbuje, porzuca i doprowadza do ich śmierci :(

Mam wielką nadzieję, że kotkom uda się znaleźć miejsce, które pozwoli im uniknąć z jednej strony schroniska - z drugiej, tego "dt" w Rudzie Śląskiej. Mocno trzymam za to kciuki.
I to nie jest tak, że wszyscy mają los tych kotów gdzieś - wręcz przeciwnie. Po prostu nie mają u siebie miejsca, by je tymczasowo przyjąć, bo mają już u siebie tyle bied, a adopcje stoją. Całe forum, prawie każdy wątek, to dziesiątki kotów w pilnej potrzebie, które też szukają takiego, tymczasowego miejsca. Niewiele osób potrafi też trzymać 28 kotów w jednym pokoju, jak p. Krystyna jeszcze bardzo niedawno.
Obrazek Obrazek Obrazek]Obrazek

Liwia_

Avatar użytkownika
 
Posty: 6713
Od: Pon wrz 03, 2007 20:01

Post » Pon lip 26, 2010 23:51 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

Dzisiaj dzięki działaniu Zofia&Sasza, Cameo a także Alicji Borgelt z tego forum które przeszły same siebie został zamknięty wątek Misi i Mruczka co oczywiście zdecydowanie zmniejsza szansę na znalezienie im domu w takim razie jutro przedyskutuję jeszcze raz z partnerką wszystko dokładnie opiszę i zobaczymy co się da jeszcze zrobić, pozostają 3 tygodnie na znalezienie domu albo schronisko...

bardzo dziękujemy Zofia&Sasza, Cameo a także Alicji Borgelt za zamknięcie wątku Mruczka i Misi, rozumiem że oczywiście jak zawsze wszystko
z myślą o naszych kotach... jak widać wasze starania i działania się opłaciły!

Są też plusy Waszego chorego, głupiego i nieprzemyślanego działania albowiem Zofia&Sasza, Cameo i Alicja Borgelt = permanentny ban.

Witt-1981

 
Posty: 118
Od: Wto cze 01, 2010 14:39
Lokalizacja: Schulitz

Post » Wto lip 27, 2010 0:22 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

Brak jakiejkolwiek kultury i wychowania oraz szacunku :? :? :evil: :evil:
Ostatnio edytowano Wto lip 27, 2010 0:34 przez CatAngel, łącznie edytowano 1 raz

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 27, 2010 0:26 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

Witt-1981 pisze:Dzisiaj dzięki działaniu Zofia&Sasza, Cameo a także Alicji Borgelt z tego forum które przeszły same siebie został zamknięty wątek Misi i Mruczka co oczywiście zdecydowanie zmniejsza szansę na znalezienie im domu w takim razie jutro przedyskutuję jeszcze raz z partnerką wszystko dokładnie opiszę i zobaczymy co się da jeszcze zrobić, pozostają 3 tygodnie na znalezienie domu albo schronisko...

bardzo dziękujemy Zofia&Sasza, Cameo a także Alicji Borgelt za zamknięcie wątku Mruczka i Misi, rozumiem że oczywiście jak zawsze wszystko
z myślą o naszych kotach... jak widać wasze starania i działania się opłaciły!

Są też plusy Waszego chorego, głupiego i nieprzemyślanego działania albowiem Zofia&Sasza, Cameo i Alicja Borgelt = permanentny ban.


cytuję bo kolega lubi swoje posty kasować

bana kolego sam dostaniesz.
Dobranoc :twisted:

piccolo

Avatar użytkownika
 
Posty: 5773
Od: Czw kwi 03, 2008 12:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 27, 2010 0:31 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

piccolo pisze:
Witt-1981 pisze:Dzisiaj dzięki działaniu Zofia&Sasza, Cameo a także Alicji Borgelt z tego forum które przeszły same siebie został zamknięty wątek Misi i Mruczka co oczywiście zdecydowanie zmniejsza szansę na znalezienie im domu w takim razie jutro przedyskutuję jeszcze raz z partnerką wszystko dokładnie opiszę i zobaczymy co się da jeszcze zrobić, pozostają 3 tygodnie na znalezienie domu albo schronisko...

bardzo dziękujemy Zofia&Sasza, Cameo a także Alicji Borgelt za zamknięcie wątku Mruczka i Misi, rozumiem że oczywiście jak zawsze wszystko
z myślą o naszych kotach... jak widać wasze starania i działania się opłaciły!

Są też plusy Waszego chorego, głupiego i nieprzemyślanego działania albowiem Zofia&Sasza, Cameo i Alicja Borgelt = permanentny ban.


cytuję bo kolega lubi swoje posty kasować

bana kolego sam dostaniesz.
Dobranoc :twisted:

:ok: :ok: :ok: :ok: :twisted: :twisted: :twisted:

CatAngel

Avatar użytkownika
 
Posty: 16425
Od: Pt cze 04, 2010 10:22
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 27, 2010 0:33 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

CatAngel pisze:
piccolo pisze:
Witt-1981 pisze:Dzisiaj dzięki działaniu Zofia&Sasza, Cameo a także Alicji Borgelt z tego forum które przeszły same siebie został zamknięty wątek Misi i Mruczka co oczywiście zdecydowanie zmniejsza szansę na znalezienie im domu w takim razie jutro przedyskutuję jeszcze raz z partnerką wszystko dokładnie opiszę i zobaczymy co się da jeszcze zrobić, pozostają 3 tygodnie na znalezienie domu albo schronisko...

bardzo dziękujemy Zofia&Sasza, Cameo a także Alicji Borgelt za zamknięcie wątku Mruczka i Misi, rozumiem że oczywiście jak zawsze wszystko
z myślą o naszych kotach... jak widać wasze starania i działania się opłaciły!

Są też plusy Waszego chorego, głupiego i nieprzemyślanego działania albowiem Zofia&Sasza, Cameo i Alicja Borgelt = permanentny ban.


cytuję bo kolega lubi swoje posty kasować

bana kolego sam dostaniesz.
Dobranoc :twisted:

:ok: :ok: :ok: :ok: :twisted: :twisted: :twisted:



dalej już się nie mogę doczekać przecież wszystko robić z myślą o biednych kotach tylko jakoś inaczej wam to wychodzi niż myślicie bo jeśli człowieka się atakuje traktuje gorzej niż zwierzęta to jak traktujecie zwierzęta? hahaha jesteście naprawdę the best:)

Witt-1981

 
Posty: 118
Od: Wto cze 01, 2010 14:39
Lokalizacja: Schulitz

Post » Wto lip 27, 2010 0:46 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

Co z kotami? :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: wariatkowo jakieś wszędzie się robi :?:
co robicie-ludzie :evil:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Wto lip 27, 2010 0:53 Re: Rudasek BEZ oczu / "operacja" emigracja ;)

BOZENAZWISNIEWA pisze:Co z kotami? :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: :evil: wariatkowo jakieś wszędzie się robi :?:
co robicie-ludzie :evil:


Bożenko skoro wielkich kociar które mają rozległe znajomości los kotów nie obchodzi trafią do któregoś ze schronisk, po co tutaj się zarejestrowałem? chyba wiadome jest aby prosić o pomoc, prawda? widać jaka ta pomoc jest oprócz nielicznych kilku osób u których zresztą też jest nieciekawa sytuacja bo jeśli ktoś pomoże to osoba która sama nie ma wiele tak z reguły już jest...

Święta trójca zrobiła dzisiaj wiele zamknęła swoimi postami wątek Mruczka i Misi, Bożenko to duża pomoc (jak zawsze) z ich strony prawda? :ryk:

cytuję z innego wątku:

"Pojechałas z Beatą po chamsku.
Ona była zawsze po Twojej stronie.
Nie mam słow.
Nie musisz odpowiadać.
Chcialam Tobie napisać na pw.
Ale skoro Ty potrafisz tak przywalić oficjalnie komuś kto był bliski Tobie, to nie mam już wątpliwości"

acha czyli to jest Wasza norma!?

Witt-1981

 
Posty: 118
Od: Wto cze 01, 2010 14:39
Lokalizacja: Schulitz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot] i 739 gości