Witt-1981 pisze:LSVC pisze:Jeżeli nie ufasz opinii anabelp, która była w tym DT ani Ivecie, która odbierała stamtąd koty, być może masz rację, więc najlepiej sam sprawdź ten DT albo przynajmniej poproś kogoś zaufanego o jego sprawdzenie. Rozumiem, że możemy pisać różne rzeczy i nie we wszystkie musisz czy powinieneś wierzyć, ale tak samo jest z p. Krystyną K. z Rudy Śl. - ona też może (??) kłamać, więc najlepiej przekonać się samemu... tylko, że jak już koty przejadą pół Polski i okaże się, że w tym tzw DT nie jest tak różowo, jak miało być, może już być najzwyczajniej za późno... może więc lepiej nie ryzykować?... Rozumiem jednak, że IKA 6 albo schronisko to już ostateczność... co do opinii weterynarza, który twierdzi, że schroniska wcale nie są takie złe - czy on aby na pewno tam był? Osobiście mam dwa koty ze schroniska, które na szczęście były tam krótko i co równie ważne nie w okresie największego zakocenia - w sumie były tylko one i jeszcze dwa inne na całe schronisko, więc warunki miały dobre, a opiekę nawet bardzo dobrą (z tym, że wcześniej nie były nigdy domowymi kotkami, urodziły się na działce), ale wiadomo - każde schronisko jest inne, tylko, że to wciąż schronisko...
Liczę na to, że jednak uda się uniknąć i schroniska i Iki...
aby tego uniknąć pilnie potrzebna jest pomoc dom tymczasowy a najlepiej stały...
Wszystko jest lepsze od domu Krystyny K.

Nie wiem jakim trzeba byc potworem, zeby doprowadzić do takiego stanu koty w przeciagu 3 tygodni ! Dla mnie ona jest kocia sadystka. Dręczenie tych bezbronnych kotów, powierzonych jej w dobrej wierze musi sprawiać jej przyjemność. Chyba, ze czerpie z tego korzyści majątkowe co w jednym przypadku jest udowodnione.
Wiesz, ze jak udało mi sie wyrwac od niej te pozostałe przy zyciu dwa kociaki to rozpłakałam się gdy zobaczyłam w jakim były stanie, szczególnie Minia, która mając 9 tygodni wazyła 356 gr !!

Nie przezyła tak samo jak Tadzio i Milka, teraz walcze o Agacie, dziś wieczorem miała gorączke. Bardzo sie martwie o nią. Na prawdę mógłbys przekazać takiej osobie swoje koty?
Chciałabym Ci bardzo pomóc, ale nie wiem jak. Sama mam zakocony dom.
Anabalp oddała jej wraz z całym wyposazeniem, jedzeniem i pieniędzmi na utrzymanie piękne, zdrowe i dobrze odżywione koty. Po niespełna czterech tygodniach debrałam kocie wraki.
Edit:
Nie wierz , ze znajdzie domy dla Twoich kotów, co najwyżej wyląduja na działkach