Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

[piccolo]

To może jednak napiszcie o kogo chodzi

też zapytam.

Czy to jakaś tajemnica (choć z tego co czytam po częsci to tajemnica Poliszynela ).
Jeśli koty mają się OK to czemu ukrywać imię ich dobrodziejki ?

[anulka111]

Kawalerka to jest na ogół jeden pokój, łazienka i mikry przedpokoik z niszą na kuchenkę. W starym budownictwie może mieć oddzielnie ubikację, ew. minikuchnię. Tak czy siak nie wyobrażam sobie 81 kotów w takiej przestrzeni, nawet biorąc pod uwagę, że koty rozmieszczają się nie w dwóch, a w trzech wymiarach - czyli w górę gdzieś na szafach czy półkach też. Pokot murowany...

Wiem, wiem...

Kawalerka zazwyczaj ma okolo 35m kw niektore troche mniej ,niektore ciut wiecej.

[Fredziolina]

A czy to jest kolekcjonerka, czy nie?
81 kotów i pies w kawalerce. Zwierzęta zadbane, raczej zdrowe, kastrowane, jest czysto. Adopcje jakieś tam są, chociaż mało, nie jest łatwo dostać kota. Zwierzęta są pod opieką fundacji, finanse leżą i kwiczą.

Jana, że też Ty i parę innych osób jeszcze do gardła jej nie skaczecie
tak ze stoickim spokojem zadajesz pytanie

A czy to jest kolekcjonerka, czy nie? [....]

[Zofia.Sasza]

A czy to jest kolekcjonerka, czy nie?
81 kotów i pies w kawalerce. Zwierzęta zadbane, raczej zdrowe, kastrowane, jest czysto. Adopcje jakieś tam są, chociaż mało, nie jest łatwo dostać kota. Zwierzęta są pod opieką fundacji, finanse leżą i kwiczą.

Jana, że też Ty i parę innych osób jeszcze do gardła jej nie skaczecie
tak ze stoickim spokojem zadajesz pytanie

A czy to jest kolekcjonerka, czy nie? [....]

KTO!!!???

[anna57]

Nie wiem, czy dobrze myślę
Warszawa
Dawniejsza fundacja "Canis"


Ania Wydra?

Mogę się mylić, z góry mówię

[mimbla64]

Nie wiem, czy dobrze myślę
Warszawa
Dawniejsza fundacja "Canis"


Ania Wydra?

Mogę się mylić, z góry mówię

Dobrze myślisz.

[Maryla]

A czy to jest kolekcjonerka, czy nie?
81 kotów i pies w kawalerce. Zwierzęta zadbane, raczej zdrowe, kastrowane, jest czysto. Adopcje jakieś tam są, chociaż mało, nie jest łatwo dostać kota. Zwierzęta są pod opieką fundacji, finanse leżą i kwiczą.

Wiem o kim mowa, i mimo całego mojego szacunku do tej osoby, uważam to za kolekcjonerstwo. Warunki adopcji są tak wyśrubowane, że adopcji praktycznie rzecz biorąc nie ma w ogóle od dłuższego czasu.

Ja też wiem o kogo chodzi.
Dzięki wyśrubowanym warunkom tej pani, udało mi się wyadoptowac do Warszawy w super ręce mnóstwo kotów.

które potem wypadaja z okien

sorry, Kasia ale musialam to napisac
bo do Wwy mozesz wyadoptowac nawet 100 kotow miesiecznie
Ty i nie tylko Ty
co zreszta robicie - psujac rynek - jak ja to mawiam - czyli nie stawiajac zadnych wymagan - przewaznie po rozmowie telefonicznej

a my je potem zbieramy jak w recyclingu

[anna57]

No, to kto stawia te wysrubowane wymagania , Kasia D, czy p. Ania
Maryla, jak to właściwie wygląda...

Pamiętam bardzo fajny dom z Poznania, kiedyś dawno temu, który chciał kota z Canisu i nie dostal..
Długo widziałam go potem na stronie fundacji.
Więc jak to jest właściwie

[piccolo]

Nie wiem, czy dobrze myślę
Warszawa
Dawniejsza fundacja "Canis"


Ania Wydra?

Mogę się mylić, z góry mówię

Dobrze myślisz.

http://www.bezpiecznaprzystan.org.pl/

Czy ta "bezpieczna przystań" to właśnie kawalerka z 81 kotami???

[Maryla]

normalnie
skad ja mam wiedziec ze dom w Poznaniu jest dobry?
wlasnie ktos chce ode mnie Marlona z Krakowa
oddalam do Krakowa Boniego - do Kaski, bo ja znam z forum
na podstawie rozmowy telefonicznej nic nie umiem powiedziec o domu, chyba ze cos zlego, bo to najprosciej
dobry dom musze zobaczyc, ludzi zobaczyc
wlasnie czekam z adopcja kota ode mnie bo w dobrym domu robia sie zabezpieczenia okien i balkonu - dla nas - a ja jestem wolontariuszka fundacji - to wazne
dzieki takim osobom jak tajdzi, Mysza i inne - ktore rowniez tego wymagaja - niekiedy ktos dzwoni i mowi: co Wy z tymi oknami, juz pod 5 numer dzwonie i wszyscy chca zabezpieczonych okien
ciesze sie ze tego doczekalam, ze staje sie to powszechne
a jesli ktos nie zechce tego zrobic musi wziac kota od kogos z innego miasta, moze nawet sie nie spotkaja, tylko beda kota wozic przez posrednikow
takie adopcje sa i nikt ich nie uwaza za niepowazne

to ze dalej taki kot czeka nic nie znaczy - z braku mozliwosci zweryfikowania domu nie mogl byc zwyczajnie brany pod uwage
i tyle

[Kicorek]

Dziewczyna, która adoptowała ode mnie kotkę parę lat temu, mówiła, że wcześniej chciała adoptować dwa koty. Koty do niej przywieziono, panie porozmawiały, po czym p. Ania stwierdziła, że kotów nie odda, zapakowała je z powrotem do transportera i zabrała
No cóż, dzięki temu moja kicia zyskała bardzo dobrą i odpowiedzialną opiekunkę (niestety koteczka umarła z powodu chłoniaka )
I nigdy nie miałam problemu z odwiedzinami, doradzałam, jaki transporter czy karmę kupić, u weta razem byłyśmy. Potem nam się regularny kontakt urwał, ale swoje telefony nadal mamy i życzenia świąteczne sobie przesyłamy

Nie wiem, co to były za warunki, których tamta dziewczyna nie spełniała czy nie mogła spełnić w najbliższym czasie. Moje warunki spełniała. Chyba zbyt mało wymagająca jestem

[Maryla]

jeszcze troche przykladow?

zostawcie temat adopcji sprzed lat
Kicorek nie wiesz dokladnie co i dlaczego

ja nie oddalam kota komus kto mi w trakcie rozmowy powiedzial ze kot sie utopil w oczku wodnym
zawsze moze byc cos, co sprawi ze sie nie zdecydujemy
a ktos inny tak
a co z tego wyjdzie to dopiero po latach mozna stwierdzic, nawet nie po roku czy dwoch
a wlasciwie dopiero wtedy jak juz kot pozegna sie z zyciem, mozemy jego dom oceniac

[aga9955]

Nie chce nikogo bronic ,ani oceniac ale ja dostalam propozycje adopcji kotki z fundacji Canis.
Po smierci mojej kici szukalam szylkretki. Zaproponowano mi kota z fundacji mimo ,ze jestem z Poznania.

[Maryla]

Nie chce nikogo bronic ,ani oceniac ale ja dostalam propozycje adopcji kotki z fundacji Canis.
Po smierci mojej kici szukalam szylkretki. Zaproponowano mi kota z fundacji mimo ,ze jestem z Poznania.

i moje rekomendacje bo znalam wtedy Twoja Mame

[aga9955]

Nie chce nikogo bronic ,ani oceniac ale ja dostalam propozycje adopcji kotki z fundacji Canis.
Po smierci mojej kici szukalam szylkretki. Zaproponowano mi kota z fundacji mimo ,ze jestem z Poznania.

i moje rekomendacje bo znalam wtedy Twoja Mame

No to w sumie zmienia postac rzeczy.

Ale fakt jest ,ze moglam adoptowac kicie.

BTW. Czy ta szylkrecia znalazla dom?? Byla bardzo piekna....