dlaczego odchodzą te najukochańsze?
a może one specjalnie sobie nas kupują żeby o nich nie zapomnieć?
Strasznie mi Mysza smutno razem z Tobą ale nie dawaj się
Myszo, dałaś Borucie wszystko co najlepsze. Dałaś mu siebie, swoją miłość, opiekę i staranie. I masz to zapisane w niebie - już się Borutek o to postarał. Trudno, chociaż to tak bardzo boli, widać tak postanowił, żeby odejść, biedny, mały, dzielny, kocio. Jestem z Tobą całym sercem skarbie.
Mysza, Boże tak strasznie mi przykro....
Nie wiem co napisać. Tulę Cię mocno i pamietaj: On zawsze zostanie wsród nas. Bedzie o Nim pamietać wiele ludzi. I zobaczysz Go jeszcze, wiesz ?
Biedny Borutek, biedna Mysza...strasznie, strasznie wspolczuje...zyl tak krotko ale dalas mu wszystko co najlepsze - cieplo, dom, milosc...walczylas o jego zdrowie...to bardzo wazne i on na pewno to czul...a teraz juz nie cierpi...przytulam Cie mocno, Mysza...