Niki na swoim (FeLV) - znów problem behawioralny?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 21, 2010 22:43 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Dzisiaj jechałam do lecznicy "na sygnale". Niki niemiłosiernie żaliła mi się,ze jest gorąco. Całe szczęście jechałam bez korków, dość szybko. Pani doktor na dzień dobry pochwaliła wygląd panny (nie widziała Nikuni dwa tyg.): piękna miękka i błyszcząca sierść :) Tak gdzieś od czterech dni mniej wychodzi, ale jak znów będą upały, dalej będzie wychodzić.
Niki trochę niechętnie, ale pokazał pyszczek. Niestety koszmarny kamień wrzynający się już w dziąsła. Nawet korzenie tak wyglądają :( Gorszy stan jest na górnej szczęce. Wetka będzie szukać stomatologa w W-wie, pod względem zaufania i ceny. Ciekawe jak z terminem, bo teraz sezon urlopowy. No i upały. Mam nadzieję, że w sierpniu już tak gorąco nie będzie.

Pieniądze, które Nikunia otrzymała od dobrych Duszyczek, przeznaczę na ten zabieg i towarzyszące mu badania.

Wetka nadal zostaje przy zdaniu, że nie ma sensu robić PCR - Bo co to pani da? Morfologia jest dobra, w tym parametry krwi. Niki dobrze się czuje. Nie ma sensu jej męczyć, dopóki jest dobrze. Zostajemy przy Scanomune i włączymy Zylexis, ale uzależnione jest to od terminu zabiegu. Jeśli zabieg za ok 2 tyg. to Zylexis dopiero po zabiegu, po antybiotyku. Jeżeli zabieg odleglejszy, damy jeden lub serię trzech zastrzyków. Będziemy kontrolować morfologię i biochemię. A PCR, jak pani chce to zrobimy.
Na koniec poprosiłam o obejrzenie brzusia, bo nie wiem czy to dlatego że przytyła, czy coś innego? Wetka z uśmiechem: To tłuszczyk.Bo ja pani doktor bardzo się cieszę z tego tłuszczyku i chciałam, aby trochę przytyła. Pani doktor :D: "Tylko, aby nie za dużo pani chciała tego tłuszczyku". Obie zaczęłyśmy się śmiać. Niki w połowie wizyty wyluzowała głaskana, nawet przysypiała.
Po powrocie Niki zjadła, bo paniusia od kilku dni nie jada w nocy ani rano, tylko czeka na mój powrót z pracy i konsumuje nawet spore ilości. I tak, dopóki nie pójdę spać, stale upomina się o jedzenie. Teraz to głównie surowa i gotowana wołowina. Suchego b. mało. I mleczko lub śmietanka - to jej smakuje.
A gdy zjadła, ja musiałam chwilę odpocząć i nawet miałam zamiar się zdrzemnąć, ale księżniczka wpakowała się do mnie i koniec... miziaki musiały być. Cieszę się, że Nikunia nie ucieka i nie stroni ode mnie tak bardzo po wizytach u weta, po różnych zabiegach. Szybko jej mija :) Coraz bardziej ufa :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw lip 22, 2010 7:08 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

wspaniałe wieści szybenko! Nikusia piękniejąca i zaokrąglająca się! I spokojna i w ogóle wspaniałe wieści! Czytam to wszystko z wielką radością :P.
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw lip 22, 2010 7:37 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Kochana Nikusia, mała dzielna panienka :1luvu: I Agnieszka tez dzielna kobietka o olbrzymim serduchu :1luvu:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 23, 2010 8:31 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Czyli wszystko ok :D
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 23, 2010 12:22 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

:)
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lip 24, 2010 23:13 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

mamucik pisze:Czyli wszystko ok :D

Ogólnie można tak powiedzieć, ale jest "ale". Nadal Nikusiowy żołądek nie toleruje mokrych karm komercyjnych :( Pozostaje mi nadal gotować codziennie mięcho :( Upierdliwe to jak nie wiem co. Jak ugotuję więcej, tak na dwa dni, to na ten drugi dzień mięso już pannie do pysia nie wchodzi :evil: No i problem, jakbym gdzieś tak na dłużej niż dwa dni wyjechała. Trzeba wtedy obuć kogoś w gotowanie, a wołowina trochę się gotuje i za twardą księżniczka też może pogardzić :evil:
Czyli nadal w menu jest gotowana wołowina (teraz to podstawa), ewentualnie gotowany jakiś drób, wołowina surowa (drób surowy sparzony niestety jest zwracany), mleko i śmietanka z wkładką Scanomune ;) i suche, ale ostatnio też konsumowane od niechcenia (nawet jak upały zelżały). Oczywiście czasem wędlina - moje pieczone mięso lub wyrób swojski, jak chcę przemycić lek, ale to już coraz rzadziej odnosi sukces. Choć wędlina pobija wszystko - musiała być nią kiedyś karmiona. Wiem, że lubi surowe ryby, ale wetka na razie nie pozwoliła dawać, skoro wymiotuje po drobiu. Tuńczyk nie podchodzi kiciuni.
Ale jakoś sobie radzimy, nie ma wyjścia.

Nikunia te niedogodności rekompensuje swoim zaufaniem, kt. jest coraz większe. Pozwala na miziaki podczas zabaw, co wcześniej kończyło się pacaniem łapką z pazurami. Do tego panna daje teraz brzuch do miziania (nie śpiąc!) leżąc kołami do góry albo przerzucając się z boku na bok, ocierając głową o podłoże lub łapkami o głowę. Zjadłabym ją wtedy :mrgreen: Chodzi przy mojej nodze, mogę się schylać do niej i nie ucieka. Częściej już bez strachu w jej oczach mogę przy niej kucnąć, zacząć ją głaskać. W ogóle jest przesłodka. Sprawdza gdzie jestem. Jak za długo robię swoje rzeczy, to przychodzi się przypomnieć: albo cicho przysiądzie obok i ściąga mnie wzrokiem lub cicho miauknie, albo z furią wpada na biurko machając ogonem przed nosem, albo wprost przychodzi i ociera się, albo przychodzi i zaczyna szaleć, biegać i mruczeć czekając aż wezmę jakąś zabawkę i do niej dołączę. Komedia czasem z nią :)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie lip 25, 2010 9:18 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

czytając o tych niedogodnościach, które z pewnością Ci szybenko doskwierają, muszę jednoznacznie stwierdzić, że rekompensata jest tak ogromna, że bilans "rozliczeń" trosk i radości jest na ogromnym plusie :ok:. Wiem, że chciałoby się aby było jeszcze lepiej, ale myślę, że z czystym sumieniem mogę życzyć OBY TAK DALEJ, bo dobre samopoczucie to w przypadku Nikusi najwspanialszy barometr szczęścia, poczucia bycia kochaną i braku stresów, co przekłada się jasno na poziom odporności! :ok: Dobra robota szybenko!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 26, 2010 10:33 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Rybciu - nic dodać, nic ująć :ok:
Szybeńko, a próbowałaś gotowane serduszka drobiowe, ja moim daję, są tanie i podobno zdrowe.

"kołami do góry" - fajne określenie :mrgreen: , kupuję :ok:
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 26, 2010 11:49 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

mnie przestrzegała nasza pani doktor, że zdrowe ale w niewielkich ilościach ze wzgl. na związki fosforu, które mogą mieć neg. wpływ na nerki. Znaczy jak się często podaje, że się odkładają itp... ale raz kiedyś np. 1/2 tygodnie to podobno :ok:. Ale tak myślę, że jeżeli po delikatnym kurczaczku Niki wymiotuje...? Choć spróbować nie zaszkodzi. Po konsultacji z wetem oczywiście :).
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lip 26, 2010 12:27 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

O fosforze nie wiedziałam, dzięki rybcia. Na szczęście to jest góra dwa razy w tygodniu.
Co do kurczaczka, moje kurczaki jedzą niechętnie. Za to indyk - mniam. Pewnie ma to zwiazek z tym, jak się te biedaki hoduje, choć z drugiej strony indyki tez z hodowli 8O
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 26, 2010 23:33 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Rybcie, Mamucik - dziewczyny, dzięki :) Staram się, by kiciunia miła dobrze, wiem, że czasami przesadzam, ale nie potrafię mieć umiaru :oops:

Gotowane serduszka i nawet żołądki (sam mięsień, bez błon) dawałam już dużo wcześniej, przed problemami z żołądkiem, lecz nie wiem czy już wtedy czasem Niki po tym nie wymiotowała. Spróbuję, bo to b. jej smakowało.
Wiem, że teraz Sheba odpada, kt. Niki lubiła. Animonda, wydaje mi się, jest lepiej przyswajana, ale nie zawsze Niki ma na nią chęć.
Całe szczęście, że śmietanka i mleko zagęszczone do kawy paniusi smakują i pije je z rozpuszczonym Scanomune - ze smakiem :)
Nie wiem po czym, bo panna mało teraz je (śmietanki też mało daję), ale chyba wciąż przybywa jej tłuszczyku :mrgreen: a ja głupia się cieszę :mrgreen: ona jest taka fajna przy głaskaniu. Jak sobie wspomnę te kręgi na grzbiecie i żebra, brrr... Teraz jest taka mięciutka i do tego ma miękkie, grube futerko :1luvu: Normalnie tylko miziać :mrgreen:

Mam nowe zdjęcia i filmy i chyba po trochu będę Was nimi zarzucać, ale co tam, jak nie zechcecie, to nie będziecie oglądać ;)
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto lip 27, 2010 7:22 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Dawaj. dawaj te zdjątka i filmy :D :D :D :D :ok: :ok: :ok:
Ja musze Zuzince mojej porobić foty, bo z zachowania wnosze, że jest z Twoim Serduszkiem skoligacona, tez miziak nieprzeciętny :)
Jestem dla ciebie tylko lisem, podobnym do stu tysięcy innych lisów. Lecz jeśli mnie oswoisz, będziemy się nawzajem potrzebować. Będziesz dla mnie jedyny na świecie. I ja będę dla Ciebie jedyny na świecie(...) Mały Książe

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=111621

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 27, 2010 7:48 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Bardzo chętnie zobaczę i zdjęcia i filmy zwłaszcza że niedługo będę miała 3-tygodniowy odwyk :wink:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 27, 2010 7:53 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

mamucik pisze:Dawaj. dawaj te zdjątka i filmy :D :D :D :D :ok: :ok: :ok:
przyłączam się! Pewnie, podrzucaj filmiki!
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lip 27, 2010 10:28 Re: Niki na swoim - niestety, FeLV potwierdzony :((((

Według Pań życzenia oto pierwszy filmik z wczorajszej zabawy "polowanie". W tle szum ulewy - balkon był otwarty :? Bardzo lubię patrzeć jak Nikunia bawi się w ten sposób, często sama :)

http://www.youtube.com/watch?v=PIPg7bTEvz0

Edit: reszta później, bo nie przesłałam sobie na pocztę i nie mam więcej w pracy :(
Edit2 - literówka
Obrazek
Wszystkie argumenty na podparcie ludzkiej wyższości nie są w stanie zaprzeczyć jednej niezaprzeczalnej prawdzie: w cierpieniu zwierzęta są nam równe. Peter Albert David Singer

szybenka

 
Posty: 4278
Od: Nie gru 13, 2009 22:16
Lokalizacja: Siedlce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 77 gości