U nas jest taka pani , masuje, ćwiczy, naświetla lampami, polem magnetycznym itd, nawet koty po wypadkach stawia na łapy.
Czasem w większych lecznicach też mają lampy. Zapytaj weta.
Jurandziku walcz chłopaku

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
phantasmagori pisze:Aniu a nie ma w Twojej okolicy zoofizjoterapeuty? (nie wiem skąd jesteś).
U nas jest taka pani , masuje, ćwiczy, naświetla lampami, polem magnetycznym itd, nawet koty po wypadkach stawia na łapy.
Czasem w większych lecznicach też mają lampy. Zapytaj weta.
Jurandziku walcz chłopaku
Anna Rylska pisze:tak się zastanawiam, czy może choroba np nie uaktywniła białaczki? różne już myśli mi przychodzą do głowy
Jurandowi z żyły nawet kropelka krwi nie poleciała podczas zakładania wenflonu
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], MojaMigotka, puszatek i 368 gości