Dlatego Tani sypiemy mało żwirku bo jak jes więcej to i tak ląduje rozsypany po boksie a poźniej w koszu.
Tania szaleje z misiem w boksie przewraca spanko wygłupia się- dlatego zawsze u niej sajgon

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
moni_citroni pisze:My niestety znowu nie bedziemy teraz mogli pomoc Wam finansowo, mielismy zbyt duzo wydatkow
Dodatkowo zostalismy "adoptowani" przez czarnego kocurka,
ktory 2 razy dziennie przychodzi na wyzerke.
A zjada olbrzymie ilosci jedzenia, min. tyle samo co 4 nasze koty naraz![]()
Chyba jest bezdomny, bo kot ktory ma wlasciciela, chyba nie dalby rady zjesc takiej masy jedzenia
jaka mu dajemy...
Ucieka gdy czlowiek za bardzo sie do niego zblizy, syczec tez potrafi,
ale raczej tylko tak na pokaz.
Jak sie do nas przyzwyczai to go chyba zaciagniemy do weta na przeglad.
Przejrzalam nasza kocia apteczke i znalazlam pare rzeczy, ktore przydadza sie w kociarni.
To sa naturalne srodki, ktore podawalismy Bente na polepszenie flory bakteryjnej i odpornosci.
Mam prawie 400g proszku z roznymi bakteriami jogurtowymi, jest swietny na problemy zoladkowe.
I proszek z alg, ktory oczyszcza krew i poprawia odpornosc, bardzo pomogl w wyciagnieciu Minki
z tragicznego stanu po 2 latach pobytu we wroclawskim schronisku.
Podrzuce Wam te srodki gdy bedziemy w przyszlym tygodniu w Polsce.
Filomen pisze:Mara S pisze:mar_tika pisze:Zrobiła sobie też dwie kuwety bo nasikała na posłanie.Ją to trzeba leczyć na głowę a nie na białaczkę nieźle z niej walnieta kotka.
A nie jest to już objaw postępującej choroby![]()
U mojej białaczkowej Miszki też tak się zaczęło - sikanie poza kuwetą, potem coraz częściej na posłanie a skończyło się na laniu i kupkaniu wszędzie. Do tej pory nie zrobiłam podłogi w pokoju, w którym mieszkała
Basia a kiedy beda wyniki badan Tani? trzeba szybko zaczac leczenie
Filomen pisze:Basia a kiedy beda wyniki badan Tani? trzeba szybko zaczac leczenie
MIKUŚ pisze:Marta - dziękuję za pomoc rano.
No naprawdę się narobiło.![]()
Ale pomalutku i będzie dobrze.
Jutro trzeba jechać do godz. 15 z Boną. Mam nadzieję że zdążę![]()
Plan jest taki..........pobudka 5:30.
Kierunek Bona. Później Hidi.
Kociarnia po Bonę i lekarz, z powrotem. Następnie Bytom, Wrocław ----> LEKARZ<---- Bytom...............i tu nie wiem co teraz......Zdaje się że powrotu nie mamy zapewnionego z Bytomia do Sosnowca
![]()
JEŚLI KTOŚ BY MÓGŁ BYĆ W GOTOWOŚCI. Coby w razie czego odebrać Nas koło godz. 20-21 z Bytomia.......???????????
MIKUŚ pisze::
JEŚLI KTOŚ BY MÓGŁ BYĆ W GOTOWOŚCI. Coby w razie czego odebrać Nas koło godz. 20-21 z Bytomia.......???????????
Adria pisze:Ja moge podrzucić Cie do Katowic jak coś to pomożeBede miała już swój transort wiec spoko
majencja pisze:My teraz wróciliśmy od wetaBuranio pełny okaz zdrowia do 19.00 rzygnął potem sraczka taka że leci z niego, kocio leci z rąk
2 dni temu skończył antybiotyk . Pani weterynarz zrobiła trochę dziwna minę na wielkość kota i chyba nie do końca jest przekonana co do sensu ratowania takiego malucha
. Dostał znowu antybiotyk i tyle
Jutro mamy przyjść do kontroli. Buranio nie je nie pije - sama dałam mu płyny podskórnie.
Trzymajcie kciuki bo będą nam potrzebne.
Jednak ten syf schroniskowy jest gorszy niż myślałam
Użytkownicy przeglądający ten dział: niafallaniaf i 21 gości