Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Tak, pozałatwiałam różne domowe sprawy i zaczęłam znowu zaglądać na forum.

Ten system adopcyjny zaoferowany przez sklep zoologiczny (w M1 w Czeladzi) nie
jest przez mnie sprawdzony - ja tylko się dowiem jak to dokładnie działa
napiszę. mam nadzieję że ktoś to jednak przemyślał.

pozdrawiam i do zobaczenia jutro na kociarni
Kli

cieszę sie ,że wpadniesz Kli

w olbrzymiej ilości sklepów działaja takie mini Dt
tylko wiekszośc jest tylko to temat mocno kontrowersyjny
nie raz na taki sklep były nasyłane komisje

Przy adopcjach naszych kociaków ktos od nas musi koniecznie byc,a to chyba raczej nie wchodzi w grę :wink:

ech.....Kuba wraca

Mała1 pisze:cieszę sie ,że wpadniesz Kli

w olbrzymiej ilości sklepów działaja takie mini Dt
tylko wiekszośc jest tylko to temat mocno kontrowersyjny
nie raz na taki sklep były nasyłane komisje

Przy adopcjach naszych kociaków ktos od nas musi koniecznie byc,a to chyba raczej nie wchodzi w grę

ech.....Kuba wraca

jednak wraca?

Wraca... Czyżby nie dogadał się z rezydentem i opiekunowie mieli dość?
Nie fajnie

Kli

Kubuś wrócił z 2-tygodniowych wczasów w Warszawie

Napisałam z wczasów,bo bardzo dobrze czuł się w tym domu-bardzo dobrym domu.
Niestety rezydent wykazał cechy kociego jedynaka,a warunkiem adopcji było zaprzyjaźnienie się obu kotów.
Bardzo żal mi Kuby,taki fajny,otwarty kot dla ludzi i zwierząt,ma takiego pecha

Siedzi pod wanną :cry:

Nic jeszcze nie zjadł.

O kurde - biedny Kuba i biedna Ty - Boenko! Oby zaczął jeść!

Boenko, cóż można powiedzieć - będziemy szukali dalej. U mnie w Mysłowicach
ogłoszenie o braciach cały czas wisi w sklepie zoologicznym, dam najwyżej znowu
anons na urzędową tablicę.

Jak on się dzisiaj czuje - je, bawi się?

uściski
Kli

BOENA pisze:Kubuś wrócił z 2-tygodniowych wczasów w Warszawie
Napisałam z wczasów,bo bardzo dobrze czuł się w tym domu-bardzo dobrym domu.
Niestety rezydent wykazał cechy kociego jedynaka,a warunkiem adopcji było zaprzyjaźnienie się obu kotów.
Bardzo żal mi Kuby,taki fajny,otwarty kot dla ludzi i zwierząt,ma takiego pecha
Siedzi pod wanną
Nic jeszcze nie zjadł.

biedny Kubunio, szkoda, tym bardziej, że dobrze sie tam czuł, co on musi przeżywać, znowu stracił dom, ile razy można przez to przechodzić? :crying:

Kli pisze:
Jak on się dzisiaj czuje - je, bawi się?

Kubuś nie opuszcza łazienki

Leży na posłanku na pralce.
Noszę Mu jedzenie pod pysio.
Tak leży cały czas, ma otwarte oczy i myśli biedny co zrobiłem źle,że mnie oddali :cry:

A On spisał się przecież na medal.
Gdy Go biorę na łóżko,gdzie sypiał wcześniej zaraz zeskakuje i pędzi do łazienki.
Nie przychodzi na kolana.
Jest smutny,a ja razem z Nim

jeszcze znajdzie kochający dom
a wtedy w 5 min zapomni o wszystkim złym co go spotkało

BOENA pisze:
Kli pisze:
Jak on się dzisiaj czuje - je, bawi się?

Kubuś nie opuszcza łazienki
Leży na posłanku na pralce.
Noszę Mu jedzenie pod pysio.
Tak leży cały czas, ma otwarte oczy i myśli biedny co zrobiłem źle,że mnie oddali
A On spisał się przecież na medal.
Gdy Go biorę na łóżko,gdzie sypiał wcześniej zaraz zeskakuje i pędzi do łazienki.
Nie przychodzi na kolana.
Jest smutny,a ja razem z Nim

biedactwo

skazany za niewinność :cry:

Kuba psychicznie lepiej.
Przychodzi już na kolana,śpi w łóżku.
Pogodził się biedak ze stratą domu,gdzie był szczęśliwy.

Maciej wyładniał.
Futerko ma mięciutkie,nie skrzeczy,nie kaszle.

Domki-gdzie jesteście?

Cieszę sie że bracia (i inne kocie towarzystwo) są w dobrym zdrowiu.
Boenko ile Ty dla tych nieboraków zrobiłaś, domki się znajdą - ja trzymam kciuki!

pozdrawiam
Kli

Kli pisze:Cieszę sie że bracia (i inne kocie towarzystwo) są w dobrym zdrowiu.
Boenko ile Ty dla tych nieboraków zrobiłaś, domki się znajdą - ja trzymam kciuki!

pozdrawiam
Kli

też potrzymam za domki :ok:

Wszyscy im umierają.........szukamy domków stałych

Kto przegląda forum