Pućka ze schronu Łódź - i pobiegła dalej... [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 14, 2010 22:22 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

Pućka NAPRAWDĘ tłucze, nie tylko koty ale i psy, jak podejdą obce za blisko (co innego Żonka, ona swoja jest).
Zakocony dt po prostu jest ryzykiem - także dla obecnych już w nim kotów.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Sob lip 17, 2010 12:15 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

A ja się od wczoraj zastanawiam co jest większym zagrożeniem: inne koty w obecności Pućki czy sama Pućka w tym chol .... schronie :roll: :|
Bo jeżeli jej tam dobrze, to po co wątek :?:
A jak źle, to może bardziej na poważnie szukać domu dla puchatki :?:

I nie bierzcie mi tego za złe, ja tylko, postronny obserwator sytuacji, głośno myślę.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Sob lip 17, 2010 19:41 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

Myszeńk@! ja myślę, że wątek po to, żeby znaleźć Puci DS. DT raczej nie jest niezbędny.
****** Atan ['] 21.02.2001 - 21.10.2013 ****** Lideczka ['] 2006 - 21.04.2015 ****** Ares ['] 02.12.2013 - 03.06.2016 ****** SaBunia 2006 - 31.10.2017 pękło mi serce

atla

 
Posty: 5214
Od: Wto wrz 29, 2009 8:20
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 24, 2010 15:33 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

Podniosę.

:ok:
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Sob lip 24, 2010 17:32 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

:ok:

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Sob lip 24, 2010 19:12 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

Obrazek
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 24, 2010 19:17 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

Pucia wyglądała dziś lepiej, znaczy chodzi mi o jej oczka. Jest grubiutka,,,, no dobra, jest gruba i przeprowadziłam dziś pogadankę z Panią Asią na ten temat.
Paradoksalnie dobrze czuje się w kociarni, jako jedyny kot chodzi luzem i ustawia psy i ludzi :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 24, 2010 22:09 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

Georg-inia pisze:Pucia wyglądała dziś lepiej, znaczy chodzi mi o jej oczka. Jest grubiutka,,,, no dobra, jest gruba i przeprowadziłam dziś pogadankę z Panią Asią na ten temat.
Paradoksalnie dobrze czuje się w kociarni, jako jedyny kot chodzi luzem i ustawia psy i ludzi :ok:



no znowu jakieś pomówienia... jak nie pokraczna, to gruba... :?
Pućka ma taką figurę po prostu... :wink:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 24, 2010 22:10 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

Pućka jest grooba :). Chociaż szczerze mówiąc i tak lepiej wygląda, bo troszkę schudła i teraz już w miarę normalnie chodzi, a nie, jak wcześniej, się TOCZY :mrgreen:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 24, 2010 22:15 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

nie ma takiej emotikony więc będzie słownie :foch: i :obraza:
:wink:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 25, 2010 0:24 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

atla pisze:Myszeńk@! ja myślę, że wątek po to, żeby znaleźć Puci DS. DT raczej nie jest niezbędny.


Ale to już rok, i Pucia nadal siedzi w schronie, a kolejki chętnych jakoś nie widać. Ile to jeszcze potrwa? rok, dwa...? :roll:

Pucia wygląda ślicznie :love:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Nie lip 25, 2010 14:52 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

Cameo pisze:Ale to już rok, i Pucia nadal siedzi w schronie, a kolejki chętnych jakoś nie widać. Ile to jeszcze potrwa? rok, dwa...? :roll:


ja myślę, że dzieje się tak, bo wszyscy gdzieś tam w głowie mają myśl, że Pućce dobrze na kociarni, bo urzęduje w pokoiku z Panią Asia i Mariolą, bo "odnalazła" się w tym miejscu...
pewnie ani wolontariusze, ani Panie z kociarni, nikomu jej nie pokazują (to oczywiście tylko moje przypuszczenia), bo Pućka nie siedzi z innymi kotami w boksach.
i może jest tak, że Puciolka jest na swój sposób szczęśliwa wiodąc taki żywot, jednak ja się ciągle boję, że przyjdzie taki moment, że złapie jakieś wstrętne choróbsko i w "tych" warunkach nie będzie miała szans na przeżycie.

Cameo pisze: Pucia wygląda ślicznie :love:
:piwa:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 25, 2010 15:10 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

Joanna KA pisze:pewnie ani wolontariusze, ani Panie z kociarni, nikomu jej nie pokazują (to oczywiście tylko moje przypuszczenia), bo Pućka nie siedzi z innymi kotami w boksach.

Trudno jest ją niepokazywać, skoro siedzi luzem na kociarni i chodzi po całej kociarni gdzie chce i często drzemie sobie na krześle w "głównym holu" ,gdzie mogą ją zobaczyć WSZYSCY, którzy wchodzą do kociarni
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 25, 2010 20:20 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

kiche_wilczyca pisze: Trudno jest ją niepokazywać, skoro siedzi luzem na kociarni i chodzi po całej kociarni gdzie chce i często drzemie sobie na krześle w "głównym holu" ,gdzie mogą ją zobaczyć WSZYSCY, którzy wchodzą do kociarni


a to GWIAZDA :ryk:
jak ja byłam ostatnio w schronisku, to siedziała na szafce w pokoiku.
żeby ona jeszcze taka bardziej "przymilająca się" była, ale Pućka to raczej chyba sama do nikogo obcego nie podejdzie? prawda?
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lip 25, 2010 20:56 Re: Pućka ze schronu Łódź - czy schronisko musi być jej domem?

Pućka ma swój charakterek. Sama decyduje gdzie chce być, kto może ją pogłaskać i jak długo. Ona musi po prostu trafić na swojego człowieka
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Franciszek1954, zuza i 16 gości