» Sob lip 24, 2010 12:27
Re: kociaki z Rawy Mazowieckiej w pilnej potrzebie!DT/DS na cito
miałam dziś jechać z całą rodzinką do weta i d...blada z tego wyszła, bo się czasowo nie wyrobiłam, lecznica krótko czynna i dużo ludzi było:( a od pn lekarka na urlop idzie:( na szczęście ten jeden mały już lepiej wygląda, oczka nie ropieją aż tak bardzo. Ta Gentamecyna chyba cuda działa:) dziś wykupiłam kolejne opakowania bo już sie kończą te, przy takiej ilości oczu do zakraplania:) niestety w pn znowu ich opuszczam, więc jakoś muszą sobie dać radę.Trochę je podkarmiłam siły nabrały to sobie poradzą. Szkoda mi tych szkrabów,takie słodkie a od urodzenia skazane na włóczęgę:( Dobrze, że zimno nie jest to te wirusy nie sieja spustoszenia:(
zrobiłabym im ogłoszenia,ale nie wiem jakiej płci jest to czarne małe,bo nie podchodzi aż tak blisko a matka też ich pilnuje:)każdy mój ruch jest pod obserwacją:)
ehhh trzy światy.
a białasek z mamuśką mają się ok, na szczęście zadomowiły się już na tej bezpiecznej działce,mają z plastikowego dużego pojemnika zrobioną budkę,nakrytą starym dywanem,aby nie wiało i fajnie sobie tam siedzą:) więc o nich jestem spokojna, gorzej z tamtymi biedakami...śpią pod choinką:( niby drobny deszczyk ich tam nie dosięgnie, ale ulewa...to gorzej albo burza:(
właśnie zbiera się na wichurę i nie chce myśleć jak one się boją:(