Kocie zabawki kociego pomysłu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 21, 2002 19:57 Kocie zabawki kociego pomysłu

Chciałam się dowiedzieć czym Wasze kotki lubią się bawić - chodzi mi oczywiście o zabawki przez nie wymyślone :) .

Julka od niedawna jest kotkiem wychodzącym... na balkon :lol: . Od tygodnia ma nową zabawkę - przynosi sobie gołębie pióra i z nimi szaleje. Najlepsza zabawa jest pod dywanikiem w łazience. W odstawkę poszły myszki grzechoczące, myszka sizalowa, piłeczki i cała reszta.

Lulka

 
Posty: 398
Od: Nie mar 10, 2002 16:33
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Czw mar 21, 2002 20:09

Mój Limek lubi wszystkie pudełka. Każde inspiruje go do zabawy. W duże się chowa a małe podrzuca do góry lub próbuje wciskać w nie łepek i z nimi ganiać( jak w kasku) :lol:
Uwielbia także torby reklamówki , pakuje się do nich i prosi, dosyć natarczywie aby go nosić :wink:

Pozdrawiam:
Małgosia
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Czw mar 21, 2002 20:26

Drakula z balkonu przynosi galazki winobluszczu i lubi gdy je rzucam, aportowac. Malutkie pudelka, do schowania kota sa najlepsze, chocby wystawal i kawal zadka, on tego nie widzi, i jest zadowolony. Najlepsze do zabawy noca, sa grzbiety ksiazek z kolekcji panstwa. Doskonale budza i doprowadzaja do pionu te biedna kobiete, ktora rano glaszcze i zabawia kota. To tylko fragment, oczywiscie, wymyslonych przez kota zabaw grupowych z czlowiekiem. Drakulllla Wampir i E.

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Czw mar 21, 2002 20:49

Właśnie! Zapomniałam o reklamówkach :).
Najlepsze są te cieniutkie jednorazówki które dają w spożywczym na dole 8O . A jak malowaliśmy pokój, to cała folia była po 15 minutach w opłakanym stanie :twisted: . I uwierzcie - nie był to efekt malowania :wink:

Lulka

 
Posty: 398
Od: Nie mar 10, 2002 16:33
Lokalizacja: Wroclaw

Post » Czw mar 21, 2002 21:00

Koty uwielbiaja reklamowki, ale to dla nich bardzo niebezpieczne. Lepiej wszystkie plastikowe torby chowac gleboko, a do zabawy niech posluzy papierowa. Tez odlotowo szelesci!!! Pozdrawiamy. D. E.

Ella

 
Posty: 8227
Od: Czw mar 07, 2002 13:22

Post » Czw mar 21, 2002 23:25

Kamyki - wyjmowane z doniczki.

Odgryzione kawalki roslin - preferowane byly jakies sukulenty, ktore Kitka aportowala; obecnie resztka roslin juz wyladowala na smietniku...

Papier - ktory mozna rwac zebami.

Hana

 
Posty: 10882
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt mar 22, 2002 7:42

Wolę nie wiedzieć co Mara znów zeżarła... ale tak, reklamówki, strumień wody, grzbiety książek, gazety... strasznie mi się dłuży czas, o 8.30 mam dzwonić do kliniki :cry: A, i jeszcze poszewki poduszek, w których można się chować, buty - Mara z butem na łebku wygląda odlotowo...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Pon sie 19, 2002 17:21

Aż się wstyd przyznać.... ale Fabio z uporem maniaka zawsze wyłowi papierki od wkładek z kibelkowego kosza.... oprócz zdezelowanej myszki (miała kedyś ogonek, futerko i uszy) to jest jego ulubiona zabawka, którą muszę wyszukiwać przed najazdem gości....

dziuba

 
Posty: 2425
Od: Czw lip 18, 2002 17:11

Post » Pon sie 19, 2002 17:35

Egon spędza całe godziny na siedzeniu w wannie i obserwowaniu kropelek, uwielbia też bawić się uplowaną gdzieś skarpetą (zagryza ją tak długo, aż zostaje z niej żałosna kupka strzępków). Kiedy znajdzie jakiś papierek - chowa go pod dywan, żeby potem móc sobie go spod tego dywanu wyławiać... Sabinka kradnie mi z biurka skuwki od długopisów - to jej obsesja :wink:

Marycha

 
Posty: 1913
Od: Nie sie 11, 2002 23:01
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pon sie 19, 2002 20:02

Żaba, oprócz tego co powyżej, czyli pudełka reklamowki, aportowanie myszy, strumień wody, uwielbia takie cieńkie gumeczki. Chyba z niej masochistka, bo strzela sobie nimi z radością w nos. Uwielbia też poślizg na gazecie a lepiej jest na moich notatkach. Fajne są też różne sznureczki. Kiedyś wygrzebała z prania mamy stanik od stroju kąpielowego, bo miał taki super sznureczek. Przyniosła, go mojemu chłopakowi i chciała, żeby jej rzucał :D Biedak, był bardzo zażenowany.

milena

 
Posty: 202
Od: Wto lip 16, 2002 11:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 19, 2002 21:56

Zabawki moich kotów są różne, piłeczki, myszki zwykle leżą wzgardzone w kącie, co innego ukradziona skarpetka czy rękawiczka, ostatecznie może być szalik. Natomiast niepodzielnie od 7 lat króluje sznurek ze sporym supłem. Bawią się nim kolejne mioty kociaków i nic go do tej pory nie przebiło 8O . Nie będę opisywał jak on już wygląda. :wink:
Dla kota mojej siostry ulubioną zabawką jest drucik od szampana.

G.N.

 
Posty: 4042
Od: Nie lip 21, 2002 15:31
Lokalizacja: KrK

Post » Pon sie 19, 2002 22:33

aż żal się przyznać, że Maciejka nie przejawia takich inicjatyw: żadne pudełka, reklamówki; myszki zajmują ją tylko 5 minut, gumki i sznurki tylko od czasu do czasu...żebyście widzieli, co ja wyprawiam, żeby zachęcić ją do zabawy! Najlepiej o tym wie sąsiadka z dołu... A dzisiaj od godziny próbuję ją namówić na wspólne gonitwy, poszukiwanie grzechotek i inne cuda z mojego (wyczerpującego się już, niestety) repertuaru, a ona NIC, leeeeeeeeeeży. ewentualnie ganianie za chrupkami może być. Buuu, :( smutno mi, że mam takiego mało rozrywkowego kota....

gmisia

 
Posty: 18
Od: Wto maja 07, 2002 14:49
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 19, 2002 22:58

Prot jest w wieku, w którym bawić sie można wszystkim. Najlepiej tym, czym nie wolno :lol: Dzidzia przy nim zdostojniała, ale zawsze najlepsza zabawka dla niej były różnego rodzaju sznureczki, które z wielkim smakiem przegyza - najczęściej tymi sznureczkami są nasze sznurówki :evil:

kinga i dzidzia

 
Posty: 1681
Od: Wto lip 16, 2002 18:59
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 20, 2002 0:35

Żaba właśnie bawi się gumeczką. Leży na plecach, rozciągnęła gumke w cztery strony świata, a jak z jednej łapy spadnie i ją strzeli w nos, to sie zrywa na równe nogi i przystepuje do ataku na gumke, podobnego jak powyżej, potem znowu w nos i znowu atak... :D

milena

 
Posty: 202
Od: Wto lip 16, 2002 11:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 20, 2002 9:06

Od dłuższego czasu czytałam o zabaweczkach, kupowanych przez Was dla kociambrów. Myszki, piłeczki itd. Będąc na wystawie kotów postanowiłam i moim dziewczynkom zrobić prezenty. Kupiłam: dwie piłeczki z dzwoneczkami w środku, taki miękki kolczasty pomponik i myszkę. Byłam bardzo dumna, a koty zadowolone. Minęły dwa tygodnie. Jedna piłeczka jeszcze żyje... Pomponik wcięło na amen, myszkę też (wcześniej odgryziono jej ogon, a ja dziękowałam swojej przezorności, że wybrałam pomarańczową - przynajmniej mogłam pełzając po podłodze zlokalizować kawałki mysiego ogona i wiem, że ich nie zeżarły). Druga piłeczka została zdemontowana - osobno każda połowa i dzwoneczek.
No i znowu najlepszymi (i niezniszczalnymi) zabawkami są te własnego pomysłu - szyszeczki z lasu, korki od szampana, pojemniczki po kinderkach...
Koniec z kupowaniem zabawek! Wystarczy kocia pomysłowość...
Gata i Osiem Cudów Świata
Obrazek

Gata

 
Posty: 3441
Od: Wto lut 05, 2002 9:14

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 53 gości