Kali i Kala zagrzybieli ehhh

mają też nieładne kupy...staramy się je wyprowadzić na prostą
Hoga jest smarowana Fungidermem juz któryś z kolei tydzień i ładnie jej porasta wsio....
U Kalutków wytoczyłyśmy cięższe działa...bo mają większe zmiany...
Kociaki rosną, kalutek zrobił się mega miziasty i nieustraszony, nie robi na nim wrażenia odkurzacz, nie robi też wrażenia 12 letnia terrorystka Minia

próbuje go zabić wzrokiem i warkotem by ten ustąpił jej miejsca np na parapecie ale on ma ją w głębokim poważaniu, ostoja spokoju

Jego siostra Kala niestety wciąż płochliwa i zwiewająca...
Idealnie byłoby ją przenieść do innego DT, może to by jej pomogło wyjść ze swojej skorupki i zbliżyć się do człowieka ...
Wątek Hallerowy, ale w zasadzie poświęcony mojej działalności na rzecz kotków, więc i koteczki z innych miejsc którym pomagam podłaczam pod ten wątek... W Nowym Porcie próbuję odłowić 2 kociaki, śliczne, zapewne szybko pójdą jeśli szybko się oswoją, nawet mam dla nich TDT i DT...ale kilka prób łapania niestety spełzło na niczym

a kociaki coraz bardziej chore....srebrny kocurek i Tri koteczka....dziś je widziałam...siedziały na garażu na dachu, nawet się nie zbliżają do mnie

i cienko widzę możliwość odłowienia ich jeśli nawet do jedzenia nie przychodzą
W garażach owych jest też młodziutki kocurek, z jesieni u.r. , fajny się zrobił, daje się głaskać...chyba dojrzewa bo ostatnio wsiąkł na kilka dni, już go na straty spisałyśmy z karmicielką ale pojawił się mały wędrowniczek w końcu

lekko utykający na przednią łapinę ehhh
Wciąż i nieprzerwalnie prosimy o wsparcie naszych działań na rzecz kotków
Staramy się je karmić dobrym jedzonkiem, żwirki, lekarstwa, to spore koszta...szczególnie gdy w DT jest 6 maluchów...
