W domu w Zabrzu ul. Korczoka, a raczej strychu na którym mieszka 72 letni starszy pan znajduje się 25 kotów.7 małych kociaków jest w domu zastępczym. Starszy pan dostał eksmisje z lokalu.
Schronisko w Zabrzu nie chce przyjąc zwierząt- twierdzi że mają przepełnienie .Sfinansują sterylizację albo uśpienie. Jak najszybciej trzeba je z tamtąd zabrac , żyją w ciasnym jednym pomieszczeniu, właściciel kamienicy od ciął wodę i prąd,więc warunki są tragiczne, ale on nie chce się wyprowadzic zostawiając swoje koty twierdzi, że to są jego dzieci. Prosi o pomoc.
ilona
W naszej Fundacji ani jeden kot więcej się nie zmieści
, ale nie możemy ich zostawić tak na lodzie. Ponieważ maila otrzymałam dosłownie przed chwilą, zadzwonię jutro, by umówić się na jakieś opisy.Sama z całą pewnością nie dam rady tego zorganizować, pracuję, a do tego wyjeżdżam w środę na tydzień.
Błagam o pomoc!!!
Pilnie potrzebne DT i doświadczenie w takich akcjach!
