Nie żyją kocięta zabrane od IKA6, Tosia w DS, mój Jaś[*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 23, 2010 20:56 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

:cry: :cry: :cry:

(*)
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt lip 23, 2010 21:05 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Może to drastyczne w tej chwili,ale trzeba by zrobić sekcje,wtedy będzie wiadomo na co umarło kocię :(Dobrze poprosić ekspertyzę u veta..
Gosiara
 

Post » Pt lip 23, 2010 21:08 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Agatko! Musisz żyć! Za całe swoje rodzeństwo :ok:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Pt lip 23, 2010 21:18 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Niech biega szczęśliwa za TM :(
Obrazek
Tęsknię za tobą moja Kruszynko :(

millkaj

 
Posty: 1204
Od: Śro lut 25, 2009 14:25

Post » Pt lip 23, 2010 21:18 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Bardzo smutno, tak wierzylam, że jej się uda :(

Śpij spokojnie maleńka (*)
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt lip 23, 2010 21:32 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

[*]
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56016
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lip 23, 2010 21:37 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

[*]
Brak mi słów :cry:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pt lip 23, 2010 21:39 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Mini umarła, nie zdążyłam dojechac do weta. Nie wiem dlaczego tak nagle. Dzis od rana było z nia kiepsko, cały czas leżała , nie chciała jeść, ani wczoraj ani dziś. Karmiłam ja strzykawką. Nie miała siły nawet bronic się gdy jej dawałam :cry: Na zdjęciach nie widać było jak ona strasznie wyglądała. Nie wiedziałam jak ja brac na ręce jak trzymać. Była tak strasznie kruchutka. Miała same wystajace kostki obleczone rzadkim, posklejanym futerkiem, które wczoraj próbowałam troszke umyć. Ponieważ tak źle dziś wyglądała, postanowiłam pojechac do weta (miałam jechac dopiero jutro na kontrole) pomyslałam, ze może jednak trzeba dac jej ten cykloferon , że moze jeszcze to jej pomoże i tak sie cieszyłam jak przyjechałam, ze jest lepiej , więc dlaczego odeszła ? :placz: czy to była poprawa przed smiercią? Nie było mnie z nimi ok 1,5 godz, gdy weszłam leżała, myslałam, że spi. Podeszłam ja obudzic bo przyniosłam troszke bielucha z żółtkiem i leki a ona juz ledwo oddychała, nosiłam ją, przytulałam, masowałam i prosiłam żeby wytrzymała, ze jest coraz lepiej. Zadzwoniłam do weta, powiedział żebym przyjechała, ale nie zdążyłam :placz:

Tak samo zapewne umarła Milka i Tadzio , nie oni nie umarli tak samo, oni umarli gdzies samotnie leżąc w tym syfiastym domu, przy tej okrutnej kobiecie co śmie sie nazywać miłosniczka kotów . Odpowiesz za to IKA 6 , Dopadne Cie w najmniej przez Ciebie spodziewanym momencie. Nie pomoze Ci znajomy w Strazy miejskiej czy znajoma w TOZ-ie, Twoja bezkarność musi sie skończyć, te biedne maleńkie kotki nie zasłużyły na taka śmierć a ni na życie w takich warunkach jakie Ty im dałas . Jestes okrutnym, wstrętnym babiszonem, mam nadzieje, że nie masz wnuków, bo miec taka opiekuńczą babcie to lepiej sie nie urodzic :evil:

Przepraszam Aniu, na prawdę sie starałam....
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt lip 23, 2010 21:40 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Mini umarła, nie zdążyłam dojechac do weta. Nie wiem dlaczego tak nagle. Dzis od rana było z nia kiepsko, cały czas leżała , nie chciała jeść, ani wczoraj ani dziś. Karmiłam ja strzykawką. Nie miała siły nawet bronic się gdy jej dawałam :cry: Na zdjęciach nie widać było jak ona strasznie wyglądała. Nie wiedziałam jak ja brac na ręce jak trzymać. Była tak strasznie kruchutka. Miała same wystajace kostki obleczone rzadkim, posklejanym futerkiem, które wczoraj próbowałam troszke umyć. Ponieważ tak źle dziś wyglądała, postanowiłam pojechac do weta (miałam jechac dopiero jutro na kontrole) pomyslałam, ze może jednak trzeba dac jej ten cykloferon , że moze jeszcze to jej pomoże i tak sie cieszyłam jak przyjechałam, ze jest lepiej , więc dlaczego odeszła ? :placz: czy to była poprawa przed smiercią? Nie było mnie z nimi ok 1,5 godz, gdy weszłam leżała, myslałam, że spi. Podeszłam ja obudzic bo przyniosłam troszke bielucha z żółtkiem i leki a ona juz ledwo oddychała, nosiłam ją, przytulałam, masowałam i prosiłam żeby wytrzymała, ze jest coraz lepiej. Zadzwoniłam do weta, powiedział żebym przyjechała, ale nie zdążyłam :placz:

Tak samo zapewne umarła Milka i Tadzio , nie oni nie umarli tak samo, oni umarli gdzies samotnie leżąc w tym syfiastym domu, przy tej okrutnej kobiecie co śmie sie nazywać miłosniczka kotów . Odpowiesz za to IKA 6 , Dopadne Cie w najmniej przez Ciebie spodziewanym momencie. Nie pomoze Ci znajomy w Strazy miejskiej czy znajoma w TOZ-ie, Twoja bezkarność musi sie skończyć, te biedne maleńkie kotki nie zasłużyły na taka śmierć a ni na życie w takich warunkach jakie Ty im dałas . Jestes okrutnym, wstrętnym babiszonem, mam nadzieje, że nie masz wnuków, bo miec taka opiekuńczą babcie to lepiej sie nie urodzic :evil:


Przepraszam Aniu, na prawdę sie starałam....
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt lip 23, 2010 21:50 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Iweta to nie Twoja wina,
robiłaś co mogłaś.

Teraz tylko trzeba działać,
nie można jej przepuścić tego co zrobiła Mini
i zapewne innym kotom :evil:
Obrazek
Tęsknię za tobą moja Kruszynko :(

millkaj

 
Posty: 1204
Od: Śro lut 25, 2009 14:25

Post » Pt lip 23, 2010 21:54 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Minia ['] ['] [']
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 23, 2010 21:57 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Iweta pisze:Mini umarła, nie zdążyłam dojechac do weta. Nie wiem dlaczego tak nagle. Dzis od rana było z nia kiepsko, cały czas leżała , nie chciała jeść, ani wczoraj ani dziś. Karmiłam ja strzykawką. Nie miała siły nawet bronic się gdy jej dawałam :cry: Na zdjęciach nie widać było jak ona strasznie wyglądała. Nie wiedziałam jak ja brac na ręce jak trzymać. Była tak strasznie kruchutka. Miała same wystajace kostki obleczone rzadkim, posklejanym futerkiem, które wczoraj próbowałam troszke umyć. Ponieważ tak źle dziś wyglądała, postanowiłam pojechac do weta (miałam jechac dopiero jutro na kontrole) pomyslałam, ze może jednak trzeba dac jej ten cykloferon , że moze jeszcze to jej pomoże i tak sie cieszyłam jak przyjechałam, ze jest lepiej , więc dlaczego odeszła ? :placz: czy to była poprawa przed smiercią? Nie było mnie z nimi ok 1,5 godz, gdy weszłam leżała, myslałam, że spi. Podeszłam ja obudzic bo przyniosłam troszke bielucha z żółtkiem i leki a ona juz ledwo oddychała, nosiłam ją, przytulałam, masowałam i prosiłam żeby wytrzymała, ze jest coraz lepiej. Zadzwoniłam do weta, powiedział żebym przyjechała, ale nie zdążyłam :placz:

Tak samo zapewne umarła Milka i Tadzio , nie oni nie umarli tak samo, oni umarli gdzies samotnie leżąc w tym syfiastym domu, przy tej okrutnej kobiecie co śmie sie nazywać miłosniczka kotów . Odpowiesz za to IKA 6 , Dopadne Cie w najmniej przez Ciebie spodziewanym momencie. Nie pomoze Ci znajomy w Strazy miejskiej czy znajoma w TOZ-ie, Twoja bezkarność musi sie skończyć, te biedne maleńkie kotki nie zasłużyły na taka śmierć a ni na życie w takich warunkach jakie Ty im dałas . Jestes okrutnym, wstrętnym babiszonem, mam nadzieje, że nie masz wnuków, bo miec taka opiekuńczą babcie to lepiej sie nie urodzic :evil:


Przepraszam Aniu, na prawdę sie starałam....


Iweto, brakuje mi słów...

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Pt lip 23, 2010 22:03 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Bardzo mi przykro :cry:

[']

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lip 23, 2010 22:14 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Boże drogi , ten wątek jest przerażający :cry: Dobrze , że ta jakaś IKA została zdemaskowana.Biedne maluszki :cry: Zawsze wierzę , że jeśli ktoś wyrządza krzywdę zwierzaczkowi , ta krzywda wraca i dotyka krzywdziciela. Niech się stanie.

grajda

 
Posty: 2469
Od: Pt mar 13, 2009 9:06

Post » Pt lip 23, 2010 22:31 Re: Została tylko Agatka, zabrana z umieralni IKA6

Oj IKO, Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy - to zło, które wyrządziłaś tym kociakom, wróci do Ciebie z podwójną siłą...

[']

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, imatotachi, puszatek i 355 gości