Tillibulkowy harem 3 - proszę o zamknięcie

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lip 23, 2010 7:20 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

to musze znalezc jeszcze kupca na Rubke i odwłoczek Freyi i moge od nowa kompletowac stadko :lol:

OKI, bylo nam bardzo milo Cie goscic :mrgreen: :1luvu: :mrgreen: wybacz kocicom, ze takie z nich strachulce :oops:

Kamilka, ja przekonalam sie do BARF-a po tym jak przeczytalam o efektach walki ze struwitami u kotow, ktore zostaly przestawione na takie zywienie, a jak wiesz moja Ruby ma ten problem...

Kociarka, masz racje, ze zwierzeta za ich podejscie trzeba podziwiac, to tylko kolejne potwierdzenie faktu ogolnie nam znanego, ze koty sa NAJ :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Dzien doberek wszystkim :1luvu: :)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 23, 2010 7:21 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

Doberek Tilku i koteczki. Buziaki dla Freyki!
OKI, ja Ci dam ogon.. :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt lip 23, 2010 7:39 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

Witanko :D

Mi też było bardzo miło :1luvu:
A koty wcale nie takie strachulce :wink: Dały się całkiem nieźle obejrzeć ślicznotki, a to już dużo :lol:
Zorka przecież całkiem odważna, a Freya tylko trzyma dystans :lol:
Rubka też wyjrzała parę razy, ślicznotka :lol:

Jestem nieodmiennie zakochana we Freyowej kicie :love:


kalair pisze:Doberek Tilku i koteczki. Buziaki dla Freyki!
OKI, ja Ci dam ogon.. :twisted:

Ty takiego nie masz :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 23, 2010 8:12 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

no wlasnie, musze pochwalic Ruby, ze nawet jakos strasznie nie nasyczala na Ciocie OKI :lol: :lol:
poznala sie :mrgreen: :ok:

ogon Freyi zrobil najwieksze wrazenie :ryk:

na Zorke nie narzekam, byla slodka jak zwykle, choc duzo mniej rozmowna, moze przez upal ;) poczestowala tez Ciocie OKI swoja zmaltretowaną myszką :lol:

czesc Kalerciu, czesc Miniboni :1luvu: :1luvu:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 23, 2010 8:41 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

tillibulek pisze:to musze znalezc jeszcze kupca na Rubke i odwłoczek Freyi i moge od nowa kompletowac stadko :lol:


Tillibulku - ależ ja wezmę Rubkę :1luvu: , jak tanio policzysz!!!!!!!!!!!!!!!! bo jak nie, to niestety będę musiała dogadać się z napadającymi, coby i dla mnie wynieśli........ :twisted:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt lip 23, 2010 8:43 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

joluka pisze:
tillibulek pisze:to musze znalezc jeszcze kupca na Rubke i odwłoczek Freyi i moge od nowa kompletowac stadko :lol:


Tillibulku - ależ ja wezmę Rubkę :1luvu: , jak tanio policzysz!!!!!!!!!!!!!!!! bo jak nie, to niestety będę musiała dogadać się z napadającymi, coby i dla mnie wynieśli........ :twisted:

Nic prostszego, zapraszamy do napadu - z kompletem spacerowym. Będzie jak znalazł :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 23, 2010 9:06 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

z kompletem spacerowym? :| myslalam, ze przyjdziecie z wytrychem :ryk:

cos mi sie w robocie buntuja na stronki, ktore ogladam :( jakis dziwny komunikat mi wyswietlilo jak weszlam na o2.... :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 23, 2010 9:38 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

OKI pisze:
joluka pisze:
tillibulek pisze:to musze znalezc jeszcze kupca na Rubke i odwłoczek Freyi i moge od nowa kompletowac stadko :lol:


Tillibulku - ależ ja wezmę Rubkę :1luvu: , jak tanio policzysz!!!!!!!!!!!!!!!! bo jak nie, to niestety będę musiała dogadać się z napadającymi, coby i dla mnie wynieśli........ :twisted:

Nic prostszego, zapraszamy do napadu - z kompletem spacerowym. Będzie jak znalazł :twisted:



już my sobie poradzimy! masz rację OKI - komplet spacerowy w tym przypadku też będzie jak w sam raz!!!!!! :mrgreen:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt lip 23, 2010 10:03 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

moja siostra znalazla na dworze malenką tygrysie :(
siedziala pod samochodem i strasznie plakala, jest bardzo chuda :(
wyglada zdrowo, ale przyniosla ja do rodzicow do domu i oczywiscie nie zgadzaja sie, zeby zostala...
siostra nie powinna jej brac do domu, bo tam sa koty po kk, ten wirus ciagle krazy...
podobno kocie dziecko jest niesamowicie przytulasne, ugniata w powietrzu łapkami....

TŻ nie zgadza sie, zebysmy ja wzieli :crying:

mama chce wyrzucic mala na dwor :( :( :(

nie wiem co robic :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 23, 2010 10:30 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

dzieńdoberek
ja tu nowa podczytywaczka
która po obejrzeniu zdjęć tillibutkowych footer zbiera szczękę z podłogi

Jakie one są przecudne :1luvu:
A ogony mają niesamowite.... boszszsz
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Pt lip 23, 2010 10:39 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

tillibulek pisze:moja siostra znalazla na dworze malenką tygrysie :(
siedziala pod samochodem i strasznie plakala, jest bardzo chuda :(
wyglada zdrowo, ale przyniosla ja do rodzicow do domu i oczywiscie nie zgadzaja sie, zeby zostala...
siostra nie powinna jej brac do domu, bo tam sa koty po kk, ten wirus ciagle krazy...
podobno kocie dziecko jest niesamowicie przytulasne, ugniata w powietrzu łapkami....

TŻ nie zgadza sie, zebysmy ja wzieli :crying:

mama chce wyrzucic mala na dwor :( :( :(

nie wiem co robic :(


niech nie wyrzuca.... :cry: :cry: :cry: - jak taka chuda, to znaczy, że nie daje sobie rady..... :(

Tillibulku - powiedz TŻ-towi, że małe i przytulaśne to szybko się powinno wyadoptować!!! Może się zgodzi - wyjątkowo raz w życiu... To kocię w pewnym sensie samo do Was przyszło.......... :cry:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt lip 23, 2010 10:58 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

GRazyna, witaj, im wiecej nas tym lepiej :mrgreen: :1luvu:
Ja ostatnio opuscilam sie ze zdjeciami, bo jakies nerwy mialam, stresy i dola... Ale obiecuje, ze niedlugo sie poprawie ;)

Joluka, do TŻ-a nic nie trafia, jest nieugiety, on zawsze mial takie podejscie, ze po co pomagac, po co sie angazowac, to nie ten typ, ktory zrozumie.... :cry: :cry: Szkoda maluszka, podobno to czysta slodycz. Marta byla z nią u weta. Powiedzial, ze na oko wszystko ok, ma lekką przepukline, wiec trzeba masowac brzuszek i czasem pokichuje, ale nie smarka, wiec prawdopodobnie to od zarobaczenia (dostala pigułe na robaczki). Kuwetkuje. Widac, ze kicia dopiero co z domu wyrzucona. Wet ocenil ja na 8 tygodni.

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pt lip 23, 2010 11:03 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

no dobra, tillibulek, a jakbys zagrala tak: drogi TZ to prosze, wywiez do schronu albo do uspienia :twisted:
to co wtedy? :roll:
gaga&gagatki czyliObrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

GRazyna

 
Posty: 4532
Od: Śro lut 06, 2002 14:54
Lokalizacja: Wawa suburbia

Post » Pt lip 23, 2010 11:04 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

załóż jej może wątek na Kociarni i zrób ogłoszenia - może rodzice zgodzą się chociaż na 3-4 dni???? w weekend sporo ludzi przegląda ogłoszenia - może się cudem uda??????????

8-tygodniowa nie ma wielkich szans bez domu.......... :( :( :(

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Pt lip 23, 2010 11:08 Re: Tillibulkowy harem - cz. III

GRazyna pisze:no dobra, tillibulek, a jakbys zagrala tak: drogi TZ to prosze, wywiez do schronu albo do uspienia :twisted:
to co wtedy? :roll:

wiesz, Grazynko, nie znasz mojego TŻ, on naprawde nie ma sentymentów, do psow moze jeszcze, ale do kotow wcale - to nie bylaby na niego dobra metoda, bo on doskonale wie, ze ja nigdy w zyciu nie uspie kociaka, tak samo nie oddam do schroniska

rozmawialam z kolezanka, ktora moze by sie dokocila, tylko ze ona ma 10-letniego kocura alfa, ktory jest tyle lat sam, do tego choruje na nerki i nie moze sie stresowac... wiec to nic pewnego

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 150 gości