Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 17, 2010 7:29 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Co słychać u kici? :oops:

iwop

Avatar użytkownika
 
Posty: 1306
Od: Sob lut 24, 2007 19:47
Lokalizacja: Ostrowiec Swietokrzyski

Post » Pon lip 05, 2010 11:07 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Wszystko dobrze. Ogonek sie zrosl, nie ma sladu, chodzi w miare normalnie, czasem ma jakies odruchy ze kopie nozka do tylu takie troche jakby bezwarunkowe, ale powinno byc ok. Niestety ma zanik miesni i teraz trzeba czekac az jej sie tam wszytsko ustablizuje.
Najwiekszym bolem jest fakt, ze strasznie znosi ruje, krzyczy w nieboglosy, mi odpada juz glowa, ze sterylizacja trzeba tez czekac az sie wszystko unormuje i nie wiem, czy podanie tabletki na wyciszenie to bardzo zly pomysl?
Nie wytrzymuje juz psychicznie, mam sesje musze sie ciagle uczyc;/ budze sie w nocy co 2 h ;/ nawet stopery do uszu nie pomagaja zbytnio.
Moja kocica duzo lzej znosi rujki, a ta normalnie zyc nie daje i trwa to juz od 2 tygodni z dwoma jednodniowymi przerwami.

Najgorsze ze polowie sierpnia wraca moja matka z bratem i do tego czasu kicia musi miec juz swoj domek, a niewiadomo kiedy bedzie na tyle zdrowa zeby ja sterylizowac. Chciałabym zeby trafila do mieszkania niewychodzacego, bo wiadomo w pelni sprawnosci nie odzyska i mysle, ze glupota bylo by narazac ja na niebezpiecznestwo jakiekolwiek , po tym co przeszla..
Narazie chce zeby te miesnie jej odzyly i ta sterylke bym jej zrobila, tylko czy zdaze w miesiac. :/

majkaaga

 
Posty: 34
Od: Pon maja 17, 2010 10:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Post » Śro lip 21, 2010 10:43 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Do końca lipca kicia będzie już wysterylizowana.. W sierpniu nie może być już u mnie.
Mimo, ze jest przekochana i bardzo się do niej przyzwyczailam, nie mam mozliwosci pozostawienia jej. Mieszkanie nie jest moje, a mam juz i tak kota i psa :(
Pomoglam jej w miare moich mozliwosci, dzieki mnie zyje, chcialabym zeby byla szczesliwa koteczka i nie musiala juz cierpiec przez ludzi. :( Niestety zostac ze mna nie moze, dlatego zalezy mi zeby znalezc jej jak najlepszy domek,a czasu tak niewiele...


Jeśli któraś z was mogłaby mi jakoś pomóc w szukaniu jej dobrego i bezpiecznego domu to bardzo proszę, pomóżcie. Pokażmy kici, ze są też ludzie,ktorzy nigdy jej nie skrzywda :((
Należy pamiętać, ze mimo iż kicia sobie świetnie radzi, to nie jest to całkowicie sprawny kot. Nie wskoczy wyżej niż na łóżko...


Daje jeszcze jej zdjęcie.
Obrazek

majkaaga

 
Posty: 34
Od: Pon maja 17, 2010 10:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Post » Śro lip 21, 2010 11:53 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Majka, wstaw jej ogłoszenia na Allegroi. Gumtree, Alegratka, Adopcje.org i Miau.pl etc.
Pamiętaj o podpisaniu umowy adopcyjnej.

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Czw lip 22, 2010 10:12 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Wstawiam, nie mam pojęcia jak taka umowa ma wygladac, i na jakiej zasadzie to dziala, bo pierwszy raz coś takiego mnie spotyka.

Więc jesli macie jakies rady , sugestie , to bede wdzieczna.

majkaaga

 
Posty: 34
Od: Pon maja 17, 2010 10:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Post » Czw lip 22, 2010 21:33 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

???????

majkaaga

 
Posty: 34
Od: Pon maja 17, 2010 10:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Post » Pt lip 23, 2010 7:20 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Majka, wysłałam ci pw, odebrałaś. Jest w nim prośba o prywatny adres mailowy, podeślę ci umowę adopcyjną.
Co się stanie z kotem w sierpniu, skoro do tego momentu może u ciebie być?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA


Post » Pt lip 23, 2010 9:53 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Próbuje załatwić jej dom tymczasowy u kolegi w Warszawie, jeszcze nic pewnego, ale jest szansa. Z tym, że jeśli nawet to tylko na 1 miesiąc.
Wolalabym gdzieś bliżej, ale cóż.
Podróż dla niej to nic przyjemnego, boi się nawet kiedy jedziemy do weta, no ale jeśli nikogo bliżej nie znajde to będzie musiała jakoś przetrwać.

majkaaga

 
Posty: 34
Od: Pon maja 17, 2010 10:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Post » Pt lip 23, 2010 10:25 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

majkaaga pisze:Próbuje załatwić jej dom tymczasowy u kolegi w Warszawie, jeszcze nic pewnego, ale jest szansa. Z tym, że jeśli nawet to tylko na 1 miesiąc.
Wolalabym gdzieś bliżej, ale cóż.
Podróż dla niej to nic przyjemnego, boi się nawet kiedy jedziemy do weta, no ale jeśli nikogo bliżej nie znajde to będzie musiała jakoś przetrwać.


A potem - jeśli nie znajdzie domu (co jest niestety wysoce prawdopodobne, bo teraz sezon kociakowy i dorosłe koty jakoś wzięcia nie mają :() - to będzie mogła wrócić do ciebie?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Pt lip 23, 2010 10:41 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Jeśli będę miała taką możliwość po tym miesiącu to wróci do mnie, jeśli nie (co okaze się w polowie sierpnia) będzie trzeba jej kolejnego domu tymczasowego poszukać, eh szkoda mi jej strasznie, tylko metlik jej w glowie takie podroze narobią. :/

majkaaga

 
Posty: 34
Od: Pon maja 17, 2010 10:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Post » Pt lip 23, 2010 11:27 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

A tak troche z innej beczki mam jeszcze jeden maly problem.
Odkad kicie zaczelam puszczac po domu, przestawilam jej kuwete do lazienki itp (bo wczesniej gdy byla chora siedziala odizolowana w osobnym pokoju,,gdzie miala klatke poalczona z pudlem w ktorym stala kuweta itp) moja kocica zaczela lać mi w różne miejsca. Najczesciej na dywan, koce, nawet na lozko. A ostatnio nalala mojemu facetowi na spodnie , ktore zostawil na chwile na lozku. To strasznie meczace, bo musze praktycznie codziennie robic pranie (wiadomo koci mocz smierdzi niemilosiernie).
Znacie jakies sprawdzone sposoby , zeby kicie tego oduczyc?


"nowa" grzecznie zalatwia sie do kuwety , a moja małpka dokucza mi w ten sposob. Wydawac by sie moglo, ze zaakceptowala juz nowa,a mimo to takie akcje;/

majkaaga

 
Posty: 34
Od: Pon maja 17, 2010 10:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Post » Pt lip 23, 2010 11:56 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Kurcze, nie wiem, może Feliway w sprayu - porozwieszać waciki tym nasączone i co jakiś czas spryskiwać? Albo krople Bacha Rescue Remedy do wody?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Nie lip 25, 2010 5:27 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Dobrze by było zrobic jej badania pod kątem nerek i dróg moczowych.
Żeby wykluczyć chorobę...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pt sie 13, 2010 11:18 Re: Kot po wypadku,uraz miednicy - Ostrowiec Św

Nie no to bylo wiadome, ze nie ma problemow moja kicia zdrowotnych, bo zaczela znaczyc odkad pojawil sie inny kot na jej terenie. Po sterylizacji nie zaobserwowalam zeby sikala .. poki co, odpukac.

Ale mam kolejny problem, ta kicia powypadkowa miala taka niewielka gulke z boku miedzy brzuszkiem a noga, nie bolalo ja to , ani nic. Wysterylizowana zostala w piatek, wet mowil, ze raczej to jest jakies zwloknienie, bo napoczatku podejrzewal przepukline. Teraz zauwazylam, ze jej sie to zaczerwienilo i nie wyglada zbyt ladnie, pojde z nia o 16 do weta, ale martwie się:/

Biedny kot, tyle miesiecy cierpien, przez jakiegos idiote;<

majkaaga

 
Posty: 34
Od: Pon maja 17, 2010 10:32
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Tundra i 197 gości