Kreseczka wykorzystała dziś moje otumanienie upałem wyszła na klatkę schodową,
pewnie w momencie jak wracałam z psem ze spaceru.
Raptem słyszę jak na zewnątrz miauczy kot. Wprost drze się,
a ja myśle skąd tam kot, moje wszystkie doma.
Wychodzę a tu Kreseczka na schodach drze się, bo chce do mamy.
Mama to ja oczywiście. Jak widac nie spodobało jej sie na swobodzie.
