

Czyli jednak drapak jest fajny i można na nim nieźle wariować



Naj to już chyba taką przytulanką zostanie, tylko czemu ona tak reaguje na "obcych"?
Jak była mała to nie odpuszczała nikomu, musiała sprawdzić każdego kto przyszedł, bo a nuż będzie można się poprzytulać a on pogłaszcze.
Chociaż nie do końca, teraz sobie przypomniałam, jak przyszli znajomi, zachwyceni Najką, wcale a wcale nie chciała siedzieć u nich na kolanach, zwiewała, myślałam że może nie ma czasu, ale nie, jak ja ją wzięłam to okazało się, że przytulanie to to, na co właśnie ma ochotę

Wierny koteczek, najbardziej kocha swoich Dużych

I tak po przemyśleniach, dochodzę do wniosku, że tak właśnie było, znajomi którzy bywali u nas często byli jak najbardziej fajni, ci którzy bywali sporadycznie już niekoniecznie

Zdjęć dziewczyn na drapaku nie mogę się już doczekać

I co po wizycie u weta? Wszystko OK? Kupa to pewnie została do badania i na wyniki trzeba poczekać, ale jak ogólnie Frotka? Pewnie OK bo na chorą to ona raczej nie wygląda

Od Julitki i Nanki nie mam żadnych wieści


Marta, tak patrzę na Twój banerek, kurcze, Naja niedługo skończy pół roku, jak ten czas leci
