Zofia&Sasza pisze:Nie mam pojęcia - teraz, to chyba już raczej nie

Była anabelp, Formica chyba, na pewno gosiara
Zdania na temat domu IKI są podzielone i z reguły skrajne. Albo entuzjastyczne pochwały, albo totalna krytyka. Nie wiem, z czego to wynika. Nie wierzę, żeby była to różna interpretacja tych samych faktów, bo właśnie fakty przedstawiane są odmiennie. Na moje konstytutywne pytania: "Byłaś? Widziałaś?" jedna z forumowiczek opisała mi na PW warunki takie, których nie zapewniam nawet własnym futerkom (np. codzienne gotowanie potraw zróżnicowanych pod względem upodobań poszczególnych kotów). I osoby chwalące, i ganiące, nie miały przecież żadnego interesu w fałszowaniu rzeczywistości. Skąd się więc wzięła taka rozbieżność?
Do mnie osobiście najbardziej przemawiają opisy i fotki zabiedzonych kociąt. Z drugiej strony - to nie stało się w ciągu jednego dnia i z pewnością nie dotyczy tylko tej dwójki. Musiało dziać się również wcześniej. Tajemnicą dla mnie jest, dlaczego nikt z odwiedzających IKĘ6 tego nie zauważył.