Jako kociak Pusia została znaleziona w lesie, w kartonie. Prawdopodobnie jest mieszanką dachowca z dzikim kotem- przez swoją naturę i przez to co przeszła ostatnio, jest nieco nieufna. Dopóki nie przyzwyczai się do nowego właściciela, będzie fukać i prychać, dlatego najlepiej dać jej troszkę czasu. Jest ostrożna, spokojna i bardzo bardzo grzeczna - reaguje nawet na lekkie podniesienie głosu. Nie skacze po meblach i jest czyściochem. Na pewno będzie potrzebować swojego posłania gdzie będzie mogła się zaszyć i wylegiwać w razie stresujących sytuacji ( np. odkurzanie). Pusia niestety ma chorobę sierocą, dlatego czasami tuli się do ludzi i ssie łapkę. Jest to natomiast znakiem zupełnej akceptacji i miłości z jej strony. Lubi też lizać po rękach i po nogach, ale uwaga - nie należy głaskać jej nachalnie, ponieważ ma wyraźnie zaznaczone granice prywatności

Kiedy ma dość pieszczot po prostu ucieka ale nie atakuje, zdarzało jej się na początku, jak do nas trafiła.
Warto zaznaczyć, że jak pozna kogoś zza domu, np przyjaciela, to bez problemu można ją zostawić na jakiś czas u tej osoby.
Pusia lubi spać z ludźmi w łóżku ale jeśli wyraźnie powie jej się "NIE" to położy się pod łóżkiem. W razie czego śpi w nogach i rzadko przychodzi do góry.
Poprzedni właściciel mówił nam, że kocica świetnie łowi myszy, więc nadaje się do domku z ogrodem lub na wieś. Jeśli chodzi o koty i psy na początku jest nieufna, ale raczej nie wchodzi im w drogę.
Jeżeli chodzi o jedzenie to nie jest wybredna. Je dużo i trzeba na to uważać bo szybko tyje.
Lubi się bawić jak polubi człowieka, najlepiej sznurówką z przywiązaną jakąś zabawką lub grzechocząca myszką. Jest wtedy urocza
Jeśli chodzi o mieszkania z balkonami - Pusia nie jest wyczynowcem tylko siedzi sobie grzecznie i obserwuje świat, więc można ją spokojnie wypuszczać bez obawy o to że spadnie.
Jest naprawdę śliczna, zadbana z mięciutką sierścią - żeby to utrzymać trzeba ją regularnie szczotkować.
Dodam jeszcze że Pusia jest wrażliwa na stres, krzyk i hałas. Chowa się wtedy albo prycha i ucieka. Dlatego najlepiej jeśli przyjąłby ją ktoś spokojny. Może zostać w domu sama na jakiś czas - nic nie zniszczy.
Jeżeli już się przyzwyczai i pokocha to daje to odczuć całą sobą, co widać na zdjęciu w poście wyżej.
Więcej zdjęć wkrótce!