No tak ,Kasiu -jesteś w tyle Holy jednak została w domku z mężem -miałam możliwość zostawienia jej ze względu na to , ze mąż został w domu , musi pracować
Dobrze Zaraz idę po bileciki A moja Holy widuje czasami na skypie jak rozmawiam z mężem Cholera mała zerwała wczoraj karnisz razem z firanka w sypialni
Mam okropna wiadomość dla Bożenki - ze względu na pogodę jednak nie jadę Maja być burze a nawet może być trąba powietrzna Ja akurat burz się panicznie boje A na dodatek moja siostra , tata i mama mi odradzali , ze względu na fatalna pogodę w Cieszynie .Przykro mi , ze nie pojadę jednak na ta wystawę tak bardzo chciałam Bozenko - przykro mi strasznie , ze się nie poznamy Zostanie nam skype - włączymy sobie kamerkę ,zrobimy kawkę i pogadamy Jestem wściekła
Nie wiem, coś miałam złe przeczucia. Czułam, że jednak nie przyjedziesz. A pogoda.. No cóż, taka sobie, była dzisiaj burza, ale trąb raczej nigdy u nas nie było. Przynajmniej nie jest już tak gorąco. No cóż, taka okazja się już nie trafi pewnie, żałuję. Asiu, przez skypa dopiero, jak będę mieć neta... Tu nie mam.. Parasolki weźcie..
Prognoza pogody z tvn była przerażająca i mówili właśnie o możliwych trąbach na południu (w dol od Katowic ).Przykro mi nawet nie wiesz jak bardzo Czekałam na ten dzień chyba ze 3 miesiące
Asia, i przez pogodę nie przyjedziesz?! Straszą, straszą, nic się nie dzieje.. No dobra, namawiać Cię nie będę. Cieszę się w każdym razie że jest wystawa
Asiu-tak mi przykro,że jednak nie jedziesz do Ciezyna,bo wiem,że sie doczekac nie mogłaś! Ja za bardzo nie wierzę telewizji-sprawdzam pogode w necie-przyporządkowaną do konkretnego miasta.Dla mnie prognozy w TV to jak pytanie o pogode starego górala! Pewnie wcale nie jest tak źle,jak mówili -a Ty jesteś smutna
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz "Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"
Smutna to mało powiedziane , chyba zaraz się rozpłaczę z nerw Teraz powinnam być w Cieszynie U nas w zeszłym roku była trąba i ja to widziałam na własne oczy - to coś strasznego Wczoraj wieczorem miałam cala rodzinę przed sobą , która słyszała prognozę noi odradzali wyjazd zwłaszcza , ze miały jechać ze mną córka i siostrzenica Powiem wam , ze jak o tym pisze to mi same łzy napływają do oczu Jestem wściekła