W-wa:NEKO nasz Nekuś zasnął... [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 19, 2010 11:53 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

oj Nekusiu, ciocia Ada siusiaka myje, ty już nie musisz ;)
wielkie kciuki i cieple mysli

Aduś, masz skajpa? bo na te komorki to drogawo
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pon lip 19, 2010 12:27 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

xandra pisze:oj Nekusiu, ciocia Ada siusiaka myje, ty już nie musisz ;)
wielkie kciuki i cieple mysli

Aduś, masz skajpa? bo na te komorki to drogawo


Bardzo śmieszne, bardzo :P
To ja bym wolała, żeby on już sobie sam mył, tylko jak mu wytłumaczyć, żeby przez najbliższe dni się ozorem nie chlastał? Jak? Ani szantaż emocjonalny nie działa, ani ojcowskie kazania. :lol: Tylko kołnierz na razie. :roll:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lip 19, 2010 18:49 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

joshua_ada pisze:Neko dostaje Betanechol. Zobaczymy jakie efekty. :ok:
Dziś jednak jedziemy na kontrolę. W sumie nic się nie dzieje złego, ale wolę mieć pewność niż domysły. Siusiaczek wygląda dobrze. Jednak na około siusiaczka są jakieś strupki - zgrubienia, które przmywamy zgodnie z zaleceniami weta. Niech je obejrzy. Tym bardziej, że chciałabym wiedzieć, czy już mogę Nekowi zdjąć kołnierz i nic tam sobie nie zrobi, czy jest zagrożenie pogorszenia i kołnierz konieczny.

Dziś kotulo się się niesamowicie rozmruczał podczas kąpieli i przemywania pupasy. Po prostu rozkoszniak jeden. :1luvu:
No i ma jedną ulubioną myszkę (a właściwie zwłoki myszki :twisted: ) i jak gania z nią po pokojach polując, nosząc w zębach - urocze. Fajny kot. Czy ktoś go zechce?
Pielęgnacja jest systematyczna, ale przy dobrej organizacji nieuciążliwa, za to miłość tego kota cała w jego sowich oczach (i łobuzerskich iskierkach) :wink:

Wielkie kciuki, żeby lek pomógł Nikusiowi :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Śro lip 21, 2010 15:28 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

Zgodnie z zaleceniem weta zwiększyliśmy dawkę a 1/4 tbl. na 1/3 tbl. i zobaczymy.

Nekuś podmywany, zmiany przemywane rozcieńczony vagotylem i podsuszane od siuśków. Dostał Convenię (antybiotyk długoterminowy) powtórka za 10 dni.
Nadal słodycz. Doszło już do tego, ze mruczy podczas kąpieli i wycierania :1luvu:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw lip 22, 2010 4:56 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

No kto by nie lubił takiej pierwszorzędnej obsługi - masaże, kąpiele... normalnie spa kocie :)
A tak na serio to ogromne kciuki za Nakusia :ok:
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 22, 2010 15:45 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

Od 2 dni Neko próbuje mojej cierpliwości :evil: I wczoraj i dziś zrobił to samo: umyłam go od pasa w dół, przetarłam wokół siusiaczka, wysuszyłam - na tyle ile się da. A ten migusiem do kuwetki z kupą i potem całe łapy w żwirku przylepionym. I znów mycie. :roll:
(w tym wszystkim pociesza - i to bardzo :D - fakt, że kupa jest w kuwetce, a nie poza nią. No i biegunkom na razie Neko powiedział "spadajcie") :ok:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Czw lip 22, 2010 19:17 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

Fajniutki ten nasz Neko, teraz kciuki trzymam żeby jęzorem nie mył się gdzie nie wolno, co by się tego kołnierza mógł pozbyć :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Obrazek

Majka_Cz

 
Posty: 318
Od: Nie sty 25, 2004 21:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lip 23, 2010 11:37 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

Niech te upały już się skończą. Serio. W takiej temperaturze utrzymanie pupy kota w suchości, czystości i dodatkowo stan zapalny i bakterie uwielbiają wysokie temeperatury - to jak go doprowadzić do stanu sprzed zapalenia? :roll:

(on też ma już czasem mnie dość, jak mu wycieram okolice. No i ten kołnierz... Oboje już zmęczeni jesteśmy tą sytuacją. Czekam na poprawę...)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pt lip 23, 2010 11:40 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

to ja za szybka poprawe potrzymam :ok: :ok: :ok: :ok:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Sob lip 24, 2010 18:32 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

Nie jest dobrze. Nic się nie goi. :cry:

Dziś Neko posikał się i położył się w tym. :roll: Musieliśmy uprać całego aż do szyi i dokładnie wysuszyć, bo u nas strasznie wieje. Żeby się nie przeziębił. Podcięliśmy mu znowu sierść w okolicach, żeby się nie moczyło ciągle.
A miało być tak fajnie; miesiąc przerwy od weta. W poniedziałek znów idziemy. Załamka... :(
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Nie lip 25, 2010 20:21 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

Znowu biegunka :evil: (nie mam pojęcia od czego; jedyne co się zmieniło, to wszedł Betanechol. To co? Jak nie urok to sraczka?...)
Trzecia kąpiel dzisiaj. I jak ja mam utrzymać jego pupę w suchości? :evil:

:crying:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lip 26, 2010 12:14 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

kurcze, biedny Nekus, biedni Wy........ :?

ciekawe co na to wet.... :(
a do tego weta macie zaufanie? na pewno dobrze Nekusia prowadzi? :oops:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Pon lip 26, 2010 12:48 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

Do weta mam takie zaufanie, że gdyby miał uprawnienia na ludzi, to sama bym mu się pod nóż położyła :wink:
Serio.

A z Nekusiem jest tak, że wet uprzedził - to jest nie do przewidzenia, kiedy sytuacja znów się powtórzy. On ma zrośnięta cewkę z penisem, sika pod siebie (teraz dostaje leki, ale na razie nie ma poprawy), więc ta cewka jest cały czas mokra. W upały zrobił się stan zapalny.
Osuszamy i myjemy go ile się da. A skutki na razie takie, jak widać...
Wiem tylko, że nie męczymy kota. To też biorę pod uwagę lecząc Nekusia.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon lip 26, 2010 15:48 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

Wróciliśmy. Rany, jaki ten Neko jest dzielny. Przy takiej terapii i pielęgnacji wobec np. mojej Noreczki to ja już bym pół ręki nie miała :lol:

Wracamy do nadmanganianiu. I zastrzyki znów, antybiotyk. Convenia nie pomogła. :(

Cały czas jestem czujna kiedy przekroczymy granicę... (nie chcę o tym myśleć, ale myślę każdego dnia...) Sam Neko ma się świetnie jeśli chodzi o humor. Czy ja już pisałam, że ten łobuziak sam wchodzi do wanny (pustej, bez wody) 8O Już nie raz go przyłapaliśmy jak sobie po wannie wędrował. A nad wanną są muszelki. Raz jedną dopadł i polował na nią :twisted:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Pon sie 02, 2010 15:57 Re: W-wa:NEKO bez ogonka, neurolog. --- znowu kołnierz :(

Ufff... Wreszcie jakaś poprawa w gojeniu się. Aż boję się napisać, żeby nie zapeszyć.
Na razie jeszcze kołnierz, ale mam nadzieję, że już niedługo.

Natomiast biegunki nie ustają. :( Wychodzi, że Neko ma strasznie pochrzanione jelita... Zgodnie z zaleceniem weta zmieniamy dietę z intestinala na sensitive. I zobaczymy.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], mictrz, osspdg, Silverblue i 60 gości