SISI WYRWANA ŚMIERCI - POTRZEBNA POMOC I DT !!!!!!!

Jana pisze:
monika74 pisze:
alix76 pisze:Dobrze, że się udało - jak rozumiem, vet zgodził się uśpić ZDROWEGO kota?

Dokładnie

A czy to jest zgodne z prawem?

Jana pamietam sytacje jaką miałam z Bellą viewtopic.php?f=1&t=110427&start=0 wtedy wet (inny) zdecydowanie odmówił eutanazji

A czy to jest zgodne z prawem?

No właśnie NIE JEST :evil:

Jak się kicia czuje?

Greta_2006 pisze:Jak się kicia czuje?

działanie leków ustąpiło ale kicia psychicznie nie czuje się dobrze jest przerazona odmawia jedzenia i picia wyglada jak by chciała zapaść sie w sobie

chociaż Whiskas w saszetkach, cokolwiek....

edit: Czy kocia dostała kroplówkę? Moim zdaniem powinna, bo nie wiadomo w jakim stanie mogą być nerki i wątroba - wet już pewnie nie uważał ile narkozy podaje. Jeśli kroplówki nie było, podjedź z nią do jakiegoś dobrego weta... niech świństwo z niej wypłucze... takie jest moje zdanie wynikające z rozmów z naszym doktorem.

Ponieważ usypianie zdrowego kota nie jest zgodne z prawem, wolałabym, aby nie zostawiać tej kwestii bez reakcji. Muszę się tylko dowiedzieć, jak wygląda procedura zgłaszania takich spraw, bo nigdy nie miałam okazji czegoś takiego zgłaszać. Wysłałam zapytanie w tej sprawie do osoby, która pewnie będzie umiała wyjaśnić mi tę procedurę, ale jeśli ktokolwiek jeszcze miałby jakieś doświadczenie we wspomnianym zakresie, proszę o info na pw.

reddie przemyśl sprawę z interwencją bo ten wet co dzwonił do Moniki następnym razem po prostu do was nie zadzwoni ... szkoda kotów

Sisi jest juz w dt w międzyczasie zaliczyliśmy weta kotka została nakroplówkowana podany został też catosal i witaminy
naważniwjsze zeby zaczęła jeść bo inaczj trzeba będzie ją nawadniać
Sisi jest jeszcze w odromnym szoku taka jakby nieobecna biedactwo nie wie co się z nia dzieje

Nie dziwię się

Przecież ona biedna czuła, że coś złego się dzieje. Nie wiem, jak bym sie czuła jakby mnie pół żywą z trumny wyciągnęli :mrgreen:

Pewnie też straciłabym apetyt.
Za zdrówko kiciuni :ok:

żeby szybko doszła do siebie :ok:

i za domek :ok:

Sisi nie je siedzi w tapczanie i nie raguje na zadne bodzce jest sparaliżowana strachem
Bardzo prosimy o pomoc finansową dla niej bardzo potrzebny jest felywey i dobre jedzonko (moze się skusi)

Biedna maleńka, przeżyła własną śmierć. Kto wie, co jej tam w główce siedzi. Straciła zaufanie do człowieka przez człowieka.
Kciuki za malutką, żeby szybko doszła do normalności :ok:

kuźwa, no nie ogarniam tego świata

Co z kitunią :?:

My sie tu wszyscy martwimy

nie jest najlepiej psychika kici siadła

Pani Ania karmi ja strzykawką bo kicia odmawia jedzenia i picia
Sisi zachowuje się tak jak by nie chciała dłuzej żyć pani Ania walczy o nią

Trzymam kciuki mocno i cos zaproponuję:
Mam w domu paste odstresowującą dla kiciów, niemiecką, nie można jej kupić w Polsce. Prześlę , może jej pomoże. Podobno pomaga. Tylko, że mojej w d...ie rupie i nie chce jej jeść. Leży mi w domu i sie marnuje. Opis pasty wyślę na PW, tylko do kogo ?

SISI WYRWANA ŚMIERCI - POTRZEBNA POMOC I DT !!!!!!!

Kto przegląda forum