DRAMAT KOCIĄTEK UMIERALNIA WAWA PP! POMOC NADAL POTRZEBNA:((

[Shilay]

Może Natuś będzie spokojniejszy. Ja mam teorię, że to była reakcja na moją koleżankę, która ze mną była, bo chociaż bywa u nas bardzo często, to Musia cały czas na nią fuka. Co najdziwniejsze na nikogo innego tak nie reaguje...

Jutro i tak jadę do weterynarza, jak uda mi się Puśkę złapać, bo trzeba dla odmiany ją zaszczepić, więc podpytam o leki.

[Sinea]

To ciekawe.Może koleżanka ma psa albo coś co jej nie przypasowało .

[Sinea]

Natuś właśnie jest w drodze do nowego domku i swojej siostrzyczki Musi

[ifciastu]

Dziś Lena i Rolka wracają z adopcji, pani powiedziała, że jej cierpliwość się skończyła i ma dość tego, że i jeden i drugi kot biega i bawi się w nocy...

[Sinea]

Dziś Lena i Rolka wracają z adopcji, pani powiedziała, że jej cierpliwość się skończyła i ma dość tego, że i jeden i drugi kot biega i bawi się w nocy...

Chyba żartujesz? Co za kretynka...Bosz jak ja nie cierpię ludzi...
Myślą,że kot to zabawka?
Dobra nie piszę już nic bo jak zacznę to mnie z forum wykopią za niecenzuralne słowa.

[ifciastu]

Dziś Lena i Rolka wracają z adopcji, pani powiedziała, że jej cierpliwość się skończyła i ma dość tego, że i jeden i drugi kot biega i bawi się w nocy...

Chyba żartujesz? Co za kretynka...Bosz jak ja nie cierpię ludzi...
Myślą,że kot to zabawka?
Dobra nie piszę już nic bo jak zacznę to mnie z forum wykopią za niecenzuralne słowa.

wcześniej brała ode mnie koteńkę, która u niej zaczęła chorować, więc była osowiała i nie biegała itd, ona myślała, że te koty takie będą, a dziś mi powiedziała, że lenkę wzięła bo myślała że rolka będzie spokojniejsza... brak słów... i nawet nie zadzwonia, tylko smsy pisała... tak będzie lepiej dla kotów, lepiej, żeby znalazły inny dom, który je pokocha jako biegające i szalejące maluchy...

[Sinea]

Paranoja...Bezmyślne,puste babsko.
A dziecka nie chce oddać?Przecież dzieci też płaczą i się bawią.

[ifciastu]

zobaczę co i jak jak tam pójdę, wydaje mi się, że powód oddania kociąt jest inny, tylko tak napisała, ale zobaczę o co dokładnie chodzi... bo przecież na noc może sobie zamykać sypialnię jak jej koty przeszkadzają... zobaczymy co i jak

[Sinea]

Wobec tego czekamy na wieści.Może pani wymyśli w międzyczasie jakiś przystępniejszy argument niż ten,że młode kociaki się bawią...

[Shilay]

Natuś jest już w domku, Musia go nie poznała. Ogon napuszyła, nafukała, ale powoli przychodzi do niego zaciekawiona. Oczywiście, ledwo go wypuściłam, a już znalazł sobie miejsce pod szafką. Myślę, że szybko się przyzwyczają- Musia do nowego współlokatora, a Natuś do nowego domku.

[Sinea]

Daj mu jakieś dobre jedzonko bo ja go nie karmiłam przed drogą,poza tym chciałam,żeby dostał juz w nowym domku
Myślę,że ich oswojenie ze sobą nastąpi jeszcze dzisiaj

[Shilay]

Dałam mu miseczkę, jak tylko wróciliśmy, z nadzieją, że to go trochę ośmieli. Powoli wychodzi, rozgląda się, ale cały czas spaceruje spod szafki pod szafkę.

[Sinea]

Zwiedza chłopak z bezpiecznej odległości

[ifciastu]

DZIEWCZYNY BŁAGAM O POMOC!

Pani oddała Lenę, ale jak zobaczyłam Rolkę ją też chciałam zabrać. W uszach świerzb aż się wysypuje, okna otwarte na oścież a kot lazi po parapecie na zewnątrz, pani nie chciała oddać, popychała nas i obrażała, nie chciała pokazać książeczki, że leczy kota....

Policja przyjechała, powiedziała, że umowa nie jest prawomocna i że nie mam prawa odebrać jej kota, mogę założyć sprawę i się sądzić, ale mnie na to nie stać... Stwierdzili, że kot nie jest skatowany, a świerzb i otwarte okna nie są podstawą do odebrania kota... Pan policjant powiedzial, że jego kot też łazi po parapetach...

Pani jeszcze mi na odchodne powiedziała, że jestem taką fanatyczką bo nie mogę pewnie mieć dzieci, no nie mogę ale co jej do tego...? kocham te koty i nie potrafię przeżyć tego, że Rolce dzieje się krzywda... Co mam zrobić w obecnej sytuacji...?

Dodam jeszcze, że lena wróciła z powodu takiego, że biega, za dużo je i za dużo żwirku zużywa, a Rolki jednak nie odda bo ona jest spokojniejszy i nie zużywa tyle... Ale rolka jest miesiąc młodsza...

[ifciastu]

Lenka wróciła do domu, jest smutna, ona bardzo się z Rolką lubiła, od pierwszej chwili jak tam poszła znowu zaczęły razem biegać... Teraz chodzi z opuszczonym ogonkiem... Ale jak pogłaskałam to pomruczała troszkę, troszkę Tigosia pozaczepiała... Taka z niej kochana kicia...