Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 21, 2010 8:53 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

anna57 pisze:
mirka_t pisze:
anna57 pisze:...Do mnie ta prawda też dotarła dopiero po ośmiu latach, lepiej pózno, jak wcale :roll:

Możesz zdradzić jak radzisz sobie z tą prawdą? Zaczęłaś już usypiać niechciane koty?

Mogę Tobie napisać.
Po prostu nie biorę wszystkich potrzebujących kotów do domu.
Zwłaszcza tych, które "polecają mi znajomi" :wink:
Jestem odporna na wszelkie wołania typu ' biedny kot potrzebuje domu, a ja nie mogę mu pomóc"

Już pisałam gdzieś, że na tymczas biorę koty wchodzące mi pod oczy. Tylko.
Koty z osiedla, na szczęście nie ścielące mi się pod nogi leczę i szukam im szybko domu.
Jakoś udaje mi się trzymać stan w normie.
No, z wyjątkiem Maryjana, który nie ma wzięcia :D
Ale jest fajnym, zrównoważonym, spokojnym kotem i mam nadzieję, że na niego też przyjdzie czas.

Sterylki aborcyjne są u mnie na porządku dziennym.
Nie urodziły mi się żadne kotki w domu.
Ostatnio wysterylizowałam kotkę na ostatnich nogach.
Nie, nie uśpiłam jeszcze slepych miotów, nie miałam okazji. Wszystko zatem przede mną.
Niechcianych kotów nie usypiam.
Wszystkie kotki z osiedla i bloków sąsiednich wysterylizowałam, parę kocurów przy okazji też.

Wyspowiadałam się już?
Wiem, nie mam wątku, nie możesz tego sledzić :ryk:
Przykro mi strasznie.


Edit. Nie o tym Zofia pisała.
Ja też odniosłam się w tej wypowiedzi do innego problemu.

Najważniejsze to się nie przemęczać;) brać tylko tyle by było jeszcze fajnie, mało pracy
a frajda z kociaków, no i wydatki mniejsze ;)
Niepotrzebne uśpić i zaprowadzić ogólny porządek:)

A wolny czas koniecznie poświęcić na awantury na miau i innych
podobnych forach, leczenie internetowe itp.;)

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro lip 21, 2010 8:56 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

cangu pisze:Najważniejsze to się nie przemęczać;) brać tylko tyle by było jeszcze fajnie, mało pracy
a frajda z kociaków, no i wydatki mniejsze ;)
Niepotrzebne uśpić i zaprowadzić ogólny porządek:)

A wolny czas koniecznie poświęcić na awantury na miau i innych
podobnych forach, leczenie internetowe itp.;)

no z klawiatury mi to zdjęłaś.
Bez fachowych wetów na miau, to moje koty z leciutkiego przeziębienia by nie wyszły.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lip 21, 2010 9:01 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

cangu pisze:Najważniejsze to się nie przemęczać;) brać tylko tyle by było jeszcze fajnie, mało pracy
a frajda z kociaków, no i wydatki mniejsze ;)
Niepotrzebne uśpić i zaprowadzić ogólny porządek:)


Najlepiej jest brać tyle, zeby się zarzynać.
Ledwo zipać fizycznie i finansowo.
Brać wszystkie by móc mieć aureolkę świętej i pokazywać innym jacy to są bezduszni i okrutni, a ja jedyna sprawiedliwa. Jednoosobowo zbawiać świat.
Nie myśleć o finansach, bo przed komornikiem przecież uratuje miau, a jak mi coś się stanie, to koty przecież też nie zginą, odpowiedzialność za ich los i ratunek zrzuci się na forum.
A swoje wszelkie frustracje wyładowywać na tych złych, którzy odważą się zasugerować, że może jednak gdzieś coś jest nie tak, gdzieś popełniło się błąd, gdzieś się zakręciło we własnej fiksacji.
Karolina

karolinah

 
Posty: 7630
Od: Wto gru 05, 2006 17:05

Post » Śro lip 21, 2010 9:04 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

ale dopóki jest czysto i koty najedzone, to wara miau od mojego domu.
a jak się pogorszy, to miau da radę. Przecież to stado jeleni uwielbia spektakularne akcje.
Nie zlitują się nad losem biednych koteczków? noułej :roll:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lip 21, 2010 9:05 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

ulvhedinn pisze: Ciach! Załóżmy, że DT ma kota- rezydenta. Młodego, niech będzie te 2 lata.
Kot rezydentem został, bo jako maluch i młodziak ciągle chorował, no i kotów było mniej. Teraz kot jest kotem zdrowym, owszem, opiekunkę kocha, ale nie szleńczym przywiązaniem. Kot nadaje się do adopcji.
Czy lepiej, jesli dom kota wyadoptuje, żeby zmniejszyć liczbę rezydentów, czy wyadoptowując dorosłego kota, który spędził całe życie w tym domu okaże się świnią? :wink:

Femka pisze:odpowiem na ostatnie: nie, nie okaże się świnią. Według mnie okaże się maszyną.


No to ja może wrócę do poprzedniego wątku, bo wydaje mi się jednak bliższy tematowi :wink: Podam przykład. Własny.
Mam w domu dwa koty FIV+: Madżika (od półtora roku) i Lulu (od roku). Koty są odizolowane, przebywają w wolierze pokojowej (ok. 9 m. kw.). Nie wiem, czy to rezydenci, czy tymczasy. Rezydenci, bo będą miały miejsce pod moim dachem póki nie umrą one lub ja. Tymczasy - bo wydam je NATYCHMIAST gdy znajdzie się dla nich dobry DS.
Gdyby tak się stało będę prawdopodobnie płakać po nocach, bo z tymi kotami łączy mnie więź emocjonalna. Jednak nie wolno mi zapominać o tym, że gdyby któryś z nich miał szansę na dom, gdzie mógłby w każdej chwili wskoczyć na kolana dużego, swobodnie penetrować wszystkie kąty, zatrzymywanie go byłoby egoizmem.
I moim zdaniem dom z pytania ulv powinien podjąć decyzję zadając sobie pytanie: czy "zmiana miejsca zamieszkania" poprawi warunki życia kota. Bo to się liczy, a nie moje odczucia takie czy inne.
Powiem więcej, gdybym z jakichś powodów przestała być w stanie opiekować się odpowiednio moim jedynym stuprocentowym rezydentem czyli Frodzikiem - także szukałabym mu innego miejsca. Jestem maszyną?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 21, 2010 9:06 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

karolinah pisze:
cangu pisze:Najważniejsze to się nie przemęczać;) brać tylko tyle by było jeszcze fajnie, mało pracy
a frajda z kociaków, no i wydatki mniejsze ;)
Niepotrzebne uśpić i zaprowadzić ogólny porządek:)


Najlepiej jest brać tyle, zeby się zarzynać.
Ledwo zipać fizycznie i finansowo.
Brać wszystkie by móc mieć aureolkę świętej i pokazywać innym jacy to są bezduszni i okrutni, a ja jedyna sprawiedliwa. Jednoosobowo zbawiać świat.
Nie myśleć o finansach, bo przed komornikiem przecież uratuje miau, a jak mi coś się stanie, to koty przecież też nie zginą, odpowiedzialność za ich los i ratunek zrzuci się na forum.
A swoje wszelkie frustracje wyładowywać na tych złych, którzy odważą się zasugerować, że może jednak gdzieś coś jest nie tak, gdzieś popełniło się błąd, gdzieś się zakręciło we własnej fiksacji.

Żadna skrajność nie jest dobra, na tym wątku widzę same skrajności.
Trzeba zawsze znaleźć złoty środek ale nie pójście na łatwizne lub ekstremalne zakocenie.

Miałam jeszcze coś napisać ale kurcze coś mnie powstrzymało;)

Obrazek

cangu

 
Posty: 1641
Od: Pt maja 09, 2008 21:17
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Śro lip 21, 2010 9:10 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Zosiu, dorobiłaś ideologię do zagadnienia poruszonego przez ulvheddin (gdybyś, z jakichś przyczyn itp.).
Z zasady tymczas każdy ma pod moim dachem schronienie dożywotnio lub aż do znalezienia dobrego domku. To, zdaje się, jest idea tymczasowania. :roll:
Już, czy klepiemy temat dalej?
Ostatnio edytowano Śro lip 21, 2010 9:11 przez Femka, łącznie edytowano 1 raz
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Śro lip 21, 2010 9:11 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Mam pytanie do wielozakoconych-jak wyłapujecie symptomy zbliżającej się choroby względnie ataku?
Bo nie uwierzę że wszystkie koty są zdrowe i bezproblemowe
I co jeśli w jednym czasie zachoruje więcej niż jeden kot?
Losowanie z którym się pójdzie do weterynarza?
A co jeśli chodzicie do wielu weterynarzy?Bo są weterynarze specjaliści i np jeden kot jest pod opieką jednego a inny pod drugiego-piszę z autopsji, nie wymyslam.
Ogarniacie to?
Pytam o logistykę
Wracacie przykładowo o 17 tej z pracy, albo i później bo róźnie to bywa i co?
losowanie?
Patrzycie w oczy kotu i mówicie-z tobą na kroplówkę nie pojdę bo musze jechac z Kubusiem/Misiem?
Bo weterynarz pracuje do 19 tej a po przypadkowy w lecznicy calodobowej za spore pieniądze?
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 21, 2010 9:17 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

BarbAnn pisze:Mam pytanie do wielozakoconych-jak wyłapujecie symptomy zbliżającej się choroby względnie ataku?
Bo nie uwierzę że wszystkie koty są zdrowe i bezproblemowe
I co jeśli w jednym czasie zachoruje więcej niż jeden kot?
Losowanie z którym się pójdzie do weterynarza?

A co jeśli chodzicie do wielu weterynarzy?Bo są weterynarze specjaliści i np jeden kot jest pod opieką jednego a inny pod drugiego-piszę z autopsji, nie wymyslam.
Ogarniacie to?
Pytam o logistykę
Wracacie przykładowo o 17 tej z pracy, albo i później bo róźnie to bywa i co?
losowanie?
Patrzycie w oczy kotu i mówicie-z tobą na kroplówkę nie pojdę bo musze jechac z Kubusiem/Misiem?
Bo weterynarz pracuje do 19 tej a po przypadkowy w lecznicy calodobowej za spore pieniądze?


Może nie mam jakoś super dużo kotów, ale ostatnio choroba moich tymczasów- miałam 4 które potrzebowały weta do zawiezienia, zbiegła się z chorobą mojego rezydenta ( królika). A jako że nie mam samochodu i masy czasu by jeździć w tę i z powrotem z kontenerami.. to usiadłam i się rozpłakałam. W tym momencie sytuacja mnie przerosła, bo nie miałam transportu a nikt nie mógł mnie podwieźć. I mimo, że moja niewygoda, koty i królik pojechały w kilku turach.
Nie chcę tego powtarzać- i teraz już nie będę mieć takiej liczby kotów do adopcji, jaka była u mnie ostatnio
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Śro lip 21, 2010 9:23 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

karolinah pisze:Nie myśleć o finansach, bo przed komornikiem przecież uratuje miau, a jak mi coś się stanie, to koty przecież też nie zginą, odpowiedzialność za ich los i ratunek zrzuci się na forum.


Naprawdę uważasz, że forum powinno odciąć się od pomocy domom tymczasowym? :roll: Przecież to nie zakłady produkcyjne. Koty generują koszty, i to często ogromne koszty. Trudno wymagać od domów wielozakoconych, w których jest pracy przynajmniej na dwa etaty, żeby były samofinansujące się.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Śro lip 21, 2010 9:24 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

BarbAnn pisze:Mam pytanie do wielozakoconych-jak wyłapujecie symptomy zbliżającej się choroby względnie ataku?
Bo nie uwierzę że wszystkie koty są zdrowe i bezproblemowe
I co jeśli w jednym czasie zachoruje więcej niż jeden kot?
Losowanie z którym się pójdzie do weterynarza?
A co jeśli chodzicie do wielu weterynarzy?Bo są weterynarze specjaliści i np jeden kot jest pod opieką jednego a inny pod drugiego-piszę z autopsji, nie wymyslam.
Ogarniacie to?
Pytam o logistykę
Wracacie przykładowo o 17 tej z pracy, albo i później bo róźnie to bywa i co?
losowanie?
Patrzycie w oczy kotu i mówicie-z tobą na kroplówkę nie pojdę bo musze jechac z Kubusiem/Misiem?
Bo weterynarz pracuje do 19 tej a po przypadkowy w lecznicy calodobowej za spore pieniądze?


Próbuje o tym pisać na bieżąco w swoim wątku.
Kwestie logistyczne to największa część mojej pracy.
U mnie jednak nie ma problemu `powrotu z pracy o 17` - nie pracuję na etacie, czas pracy pozakociej mam mocno nienormowany, sporo rzeczy robię w domu - zawsze najpierw są załatwiane sprawy kocie [zwłaszcza te nagłe i pilne], a dopiero potem nadrabiam `prace zlecone`.
Poza tym - wiele podstawowych rzeczy przy kotach jestem w stanie zrobić samodzielnie [wiem, straszne :? ] - podać zastrzyki, tabletki, kroplówkę, zmienić wenflon, zmienić opatrunek, odetkać kota ręcznie, nakarmić sondą.
Większość czasu spędzam w domu, rzadko nie ma mnie dłużej niż 6-8 godzin [i to zwykle wtedy, gdy jestem u weta].
Jeśli mam więcej niż jeden nagły wypadek muszę kombinować transport - tu pomaga mi Fundacja KOT, jak tez inni znajomi, lub taksiarze. :wink:

Mimo, że stado mam duże nie uważam, żebym przegapiała więcej kocich problemów niż mniej zakocony dom, który pracuje na etacie i prowadzi `normalne` życie towarzyskie. Śmiem nawet twierdzić, że statystycznie szybciej i łatwiej wyłapuję pewne symptomy - to kwestia również doświadczenia [wiele moich kotów ląduje u weta, bo `są niewyraźne`, czyli nie zdradzają żadnych widocznych objawów uzasadniających ciąganie ich do gabinetu].
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 21, 2010 9:25 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Femka pisze:Zosiu, dorobiłaś ideologię do zagadnienia poruszonego przez ulvheddin (gdybyś, z jakichś przyczyn itp.).
Z zasady tymczas każdy ma pod moim dachem schronienie dożywotnio lub aż do znalezienia dobrego domku. To, zdaje się, jest idea tymczasowania. :roll:
Już, czy klepiemy temat dalej?


Dlaczego ideologię 8O Powiem wprost - ja bym tego tymczasa ulv wydała. A problem "więzi emocjonalnej" z kotami pojawia się prędzej czy później w każdym zbieraczym wątku, więc sądzę, że jest dość istotny.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 21, 2010 9:31 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

vega013 pisze:Naprawdę uważasz, że forum powinno odciąć się od pomocy domom tymczasowym? :roll:

A napisałam gdzieś coś takiego?
Widzisz różnice między pomocą finansową, a całkowitym przerzuceniem odpowiedzialności finansowej na innych?
vega013 pisze:Trudno wymagać od domów wielozakoconych, w których jest pracy przynajmniej na dwa etaty, żeby były samofinansujące się.

Ja nie wymagam. Ja zwracam uwagę na fakt, ze przy dużej liczbie zwierząt, któe się ma trzeba myśleć nie w perspektywie 3 dni, ale lat.
Bycie domem wielozakoconym to odpowiedzialność tego, kto na to się decyduje.
Brutalną prawdą jest powiedzenie: umiesz liczyć licz na siebie.
Również finansowo. Bo strumienie pieniędzy mogą się skończyć i się nagle może okazać, że te kilkadziesiąt kotów zostanie na finansowym lodzie.
Myślenie o zapewnieniu finansowego komfortu jest również elementem dbania o dobrostan kotów.
Karolina

karolinah

 
Posty: 7630
Od: Wto gru 05, 2006 17:05

Post » Śro lip 21, 2010 9:35 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Dziękuję Ci AGN za odpowiedz.
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lip 21, 2010 9:39 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

karolinah pisze:Bycie domem wielozakoconym to odpowiedzialność tego, kto na to się decyduje.
Brutalną prawdą jest powiedzenie: umiesz liczyć licz na siebie.
Również finansowo. Bo strumienie pieniędzy mogą się skończyć i się nagle może okazać, że te kilkadziesiąt kotów zostanie na finansowym lodzie.
Myślenie o zapewnieniu finansowego komfortu jest również elementem dbania o dobrostan kotów.


Gdyby tak myśleć, to żadna fundacja prozwierzęca nie miałaby racji bytu.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 471 gości