Hospicjum"J&j"

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lip 20, 2010 0:12 Re: Hospicjum"J&j".

Agn pisze:Bazarek na hospicjum:
viewtopic.php?f=20&t=114557

Iwonie66 bardzo dziękuję za fanty. :1luvu:


Przepiękny bazarek :lol:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto lip 20, 2010 8:04 Re: Hospicjum"J&j".

Hop do góry :!: :!: :!:
Obrazek Obrazek

<3_Cats

 
Posty: 9
Od: Nie lip 18, 2010 17:58
Lokalizacja: 3city

Post » Wto lip 20, 2010 8:50 Re: Hospicjum"J&j".

Agn, nie wiem czy tu czy na PW, ale porada techniczna może się przyda i innych "pieluchowcom".

Mam pieluchowca (bez pieluchy, bo kuwetkuje z kupą, obecnie próbujemy poprawić lekami kurczliwość cewki moczowej). Ale za Chiny Ludowe nie możemy zapobiec odparzeniom. :roll: Kot kąpany, wycierany do sucha, a potem lekko pudrowany zasypką z alantanem. A mimo to się odparza. Ty masz jakiś patent na to?
(odparza się, a potem robi mu się stan zapalny, a raz doszło do martwicy tam gdzie był stan zapalny)
(zapomniałam napisać: w okolicach jest także strzyżony - przez weta, lub podcinana sierść - przeze mnie, żeby się ta mokra sierść nie lepiła)
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto lip 20, 2010 9:07 Re: Hospicjum"J&j".

[quote="joshua_ada":1y6medcl]Agn, nie wiem czy tu czy na PW, ale porada techniczna może się przyda i innych "pieluchowcom".

Mam pieluchowca (bez pieluchy, bo kuwetkuje z kupą, obecnie próbujemy poprawić lekami kurczliwość cewki moczowej). Ale za Chiny Ludowe nie możemy zapobiec odparzeniom. :roll: Kot kąpany, wycierany do sucha, a potem lekko pudrowany zasypką z alantanem. A mimo to się odparza. Ty masz jakiś patent na to?
(odparza się, a potem robi mu się stan zapalny, a raz doszło do martwicy tam gdzie był stan zapalny)
(zapomniałam napisać: w okolicach jest także strzyżony - przez weta, lub podcinana sierść - przeze mnie, żeby się ta mokra sierść nie lepiła)[/quote:1y6medcl]

Bez pieluchy? Ale mocz kapie z niego cały czas?
Bo jeśli cały czas i nie ma w co wsiąknąć [wsiąkałby w pieluchę, gdyby kot ją nosił] to nie unikniesz odparzeń - tam cały czas jest mokro. Można spróbować, kiedy kot jest suchy po kąpaniu posmarować - najpierw antybiotykiem [jeśli są odparzenia `do mięsa`], a na to Sudocremem. Zasypka tylko pogarsza problem. O zasypce zapomniałam już dawno - nie mam dobrych doświadczeń.

A jeśli kot nosi pieluchę - Sudocrem jest idealny, gdy już są odparzenia. I częsta zmiana pieluchy. Moje pieluchowe mają min. dwa razy dziennie myte tyłki i przewijane - w upały częściej.

Zauważyłam też, że ważne jest czym się kotu myje tyłek. Od pewnego czasu używam zamiast mydła/mydła w płynie specjalnego lotionu Seni [kasiakom :1luvu: ].
Do smarowania są też kremy Seni [ponownie - kasiakom :1luvu: ] i `pomarańczowy` sprawdza się równie dobrze, co Sudocrem.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:16 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 20, 2010 11:31 Re: Hospicjum"J&j".

Agn pisze:
joshua_ada pisze:Agn, nie wiem czy tu czy na PW, ale porada techniczna może się przyda i innych "pieluchowcom".

Mam pieluchowca (bez pieluchy, bo kuwetkuje z kupą, obecnie próbujemy poprawić lekami kurczliwość cewki moczowej). Ale za Chiny Ludowe nie możemy zapobiec odparzeniom. :roll: Kot kąpany, wycierany do sucha, a potem lekko pudrowany zasypką z alantanem. A mimo to się odparza. Ty masz jakiś patent na to?
(odparza się, a potem robi mu się stan zapalny, a raz doszło do martwicy tam gdzie był stan zapalny)
(zapomniałam napisać: w okolicach jest także strzyżony - przez weta, lub podcinana sierść - przeze mnie, żeby się ta mokra sierść nie lepiła)


Bez pieluchy? Ale mocz kapie z niego cały czas?
Bo jeśli cały czas i nie ma w co wsiąknąć [wsiąkałby w pieluchę, gdyby kot ją nosił] to nie unikniesz odparzeń - tam cały czas jest mokro. Można spróbować, kiedy kot jest suchy po kąpaniu posmarować - najpierw antybiotykiem [jeśli są odparzenia 'do mięsa'], a na to Sudocremem. Zasypka tylko pogarsza problem. O zasypce zapomniałam już dawno - nie mam dobrych doświadczeń.

A jeśli kot nosi pieluchę - Sudocrem jest idealny, gdy już są odparzenia. I częsta zmiana pieluchy. Moje pieluchowe mają min. dwa razy dziennie myte tyłki i przewijane - w upały częściej.

Zauważyłam też, że ważne jest czym się kotu myje tyłek. Od pewnego czasu używam zamiast mydła/mydła w płynie specjalnego lotionu Seni [kasiakom :1luvu: ].
Do smarowania są też kremy Seni [ponownie - kasiakom :1luvu: ] i 'pomarańczowy' sprawdza się równie dobrze, co Sudocrem.


Nie wiem, od czego to zależy. Kiciek nie miał odparzeń, natomiast Bokirka (dokładnie tak samo przewijana, podmywana emulsją dla niemowląt i smarowana sudokremem), miała okropnie podrażnioną skórę, mimo że zmieniałam pampersy natychmiast po zabrudzeniu, dokładnie myłam i grubo smarowałam.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto lip 20, 2010 11:44 Re: Hospicjum"J&j".

Mnie weci powiedzieli, żeby nie używać środków myjących dla ludzi, bo kot ma trochę inne PH skóry. Używam więc kociego szamponu Dr. Seidla, jak na razie się sprawdza - co prawda Cipiór nie cieknie cały czas, tylko posikuje małymi porcjami, i nawet częściowo udaje jej się umyć portki (ona tylko nogi nie zadrze i nie sięgnie sobie, tak z boku to daje radę), ale odparzenia jej się zdarzały, a teraz od dłuższego czasu nic.
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 20, 2010 11:54 Re: Hospicjum"J&j".

U nas było Ok, póki nie przyszły pierwsze upały. Wtedy się zaczęło.
Nie nosimy pieluchy (a były już nawet majtki specjalnie szyte pod niego) bo zaczął kuwetkować kupę i nie chcieliśmy go tego oduczać.
W sumie to nie ma się mocz w co wchłonąć - to prawda.

Zasypkę odpuściłam 2 dni temu i chyba też do niej nie wrócę. :roll:

- znów pytanie techniczne. A jak często zmieniasz pieluchę? Bo co zrobić jak nie ma nikogo w domu przez 4-5 godzin? Nie odparzy się wtedy?
Pytam, bo z pieluchą nie miałam doświadczeń a i niemowlaka też żadnego nie odchowałam. :wink:
(u nas wszędzie tam gdzie Neko sypia są pieluchy tetrowe i podkłady medyczne - takie jak w szpitalach)

O Seni sobie poczytam. Wcześniej kąpaliśmy go od pasa w dół szamponem VetriDerm do skóry wrażliwej.
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto lip 20, 2010 12:01 Re: Hospicjum"J&j".

U mnie z pieluchowymi jest ten problem, że aby chodziły zawsze w zupełnie czystym pampersie, to musiałabym zmieniać je non stop - wszystkie w `trybie ciągłym` mają wypływ moczu i kału [no chyba że się zatkają :roll: ].
Minimum zmian - to dwa razy dziennie. Jednak kiedy jestem w domu to kontroluję sytuację. Jak trzeba - zmieniam.
Zauważyłam też, że istnieje coś takiego, jak `czas aklimatyzacji` skóry do pieluchy. U niektórych trwa to dłużej, u innych krócej - np. Noel wcale mi się nie odparza. Natomiast Habibi ma jakby bardziej wrażliwą skórę - trzeba bardzo pilnować.
I ja dość grubo smaruję Sudocremem i dokładnie - pupa, siusiawka i część brzuszka nawet.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:16 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lip 20, 2010 12:09 Re: Hospicjum"J&j".

joshua_ada nasz Miś powypadkowy też kupę prawie kuwetkuje ;) nauczyłam go, że kupę robimy dwa razy dziennie o określonych porach i Miś bardzo szybko do tego się przystosował, wtedy ma zdejmowana pieluchę i idziemy do ubikacji robić kupę, jeśli chce wcześniej to informuje o tym :D .
Jeśli chodzi o zmianę pieluch to mamy problem, Miś też się odparza, ale nas nie ma po 10 godzin a dla niego to za długo zwłaszcza teraz w te upały :(
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Wto lip 20, 2010 12:13 Re: Hospicjum"J&j".

No te upały dały popalić. (od marca do połowy czerwca nie było takich jazd)

Nauczenie Neko kupy na zawołanie 8O - pogadam z nim. :wink: Ale już to widzę: wyciągnie język i zrobi mi językiem "prrrrrrrrrrr" jak niegrzeczne dziecko :twisted:
Obrazek Obrazek
W moim domu koty bawią się strzykawkami. A jednak patologia czai się gdzie indziej...

joshua_ada

Avatar użytkownika
 
Posty: 9851
Od: Pon gru 03, 2007 8:41

Post » Wto lip 20, 2010 12:30 Re: Hospicjum"J&j".

Kiedy Bokirka miała jeszcze trochę siły, to w pampersie wchodziła do kuwety. Kucała, a potem nawet grzebała łapką w żwirku. Pampers nie wpłynął na chęć kuwetkowania. Dopiero potem, kiedy była słabiutka, to leżała cały czas.

Dwa razy dziennie, to (moim zdaniem) za rzadko. Przynajmniej cztery, pięć razy należałoby zmieniać pampersa.

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Wto lip 20, 2010 13:37 Re: Hospicjum"J&j".

[quote="vega013":1exodcqo]
Dwa razy dziennie, to (moim zdaniem) za rzadko. Przynajmniej cztery, pięć razy należałoby zmieniać pampersa.[/quote:1exodcqo]

Dwa razy - to wystarczająco dosyć w przypadku takich kotów, jak Orzech, czy Noel. Z Płomykiem i Habibi [zwłaszcza z Habibi] jest gorzej, bo ale i tu bywają dni, kiedy 2-3 razy dziennie wystarczy.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:17 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 21, 2010 8:41 Re: Hospicjum"J&j".

Chciałam napisać coś zupełnie innego. Ale odechciało mi się. Ile można gadać do ściany.
Może zbiorę w punktach deklarację światopoglądową i wkleję na początku wątku, żeby każdy mógł sobie przeczytać. I nie będę polemizować i uzasadniać - bo światopogląd to przekonania, a one rzadko mają obiektywne uzasadnienie.
Mam za dużo realnej roboty, by wirtualnie uzasadniać podstawy podejmowanych decyzji.

Hava - stabilnie. Je, wydala, gada i łazi za mną. Katar nadal jest mimo antybiotyku.
Noel - wspomagany kroplówkami i lekami - je i pije. Najwyraźniej faktycznie coś zaczyna się dziać z nerkami, bo więcej wody wydala niż pobiera, a to by wskazywało na upośledzenie funkcji nerek - skończymy antybiotyk i spróbujemy powtórzyć badania krwi i moczu. Z kupą nadal jest problem, ale powoli ustabilizujemy i to.
Hopi - raz na dobę zastrzyk Metoclopramidu i malutka robi po nim kupę. Parafina po troszku 3x dziennie. Apetyt ładny, nadrobiła już utratę wagi po biegunce.
Ewo - albo zaczyna jej się zbierać płyn w otrzewnej, albo po prostu zaczęła się opychać. Mogłabym ją zatargać do Doc na rozstrzygnięcie tego dylematu, ale nie widzę za bardzo sensu [chyba że chodzi o uspokojenie forumowej opinii publicznej - ja jakoś dam radę z tą niepewnością]. Jeśli to płyn - i tak nie mogę nic zrobić. Jeśli to opychanie się - to tylko dobrze i będzie widać po jakimś czasie efekty.
Ewo dostaje Scanomune i preparaty witaminowe na wzmocnienie [głównie z B12]. jest wycofana, ale spokojna kotką - dla niej ważny jest właśnie święty spokój i pełna miska. Biegunka minęła, katar też, w buzi nie ma nadżerek. Ewo je zarówno mokre, jak i suche.
Cinias na Gentamycynie - jakoś. Bez rewelacji, ale ropny katar ustępuje. Biegunka - nie bardzo.
Przemyś - lekka poprawa po domięśniowym Marbocylu. Jednak bez możliwości zaserwowania mu pełnowymiarowej terapii, to pewnie chwilowe przy jego schorzeniu. W każdym razie kot nie wygląda na nieszczęśliwego i boleściwego.
Basza - goi się sukcesywnie.

Pepa - wulkan energii nakręcający całe towarzystwo. Jakby ktoś miał na podorędziu domek dla nadaktywnej malutkiej - zapraszam na PW.

Idę kończyć ten rozkręcony drapak, bo jakoś zalega i zalega.
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:17 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lip 21, 2010 8:59 Re: Hospicjum"J&j".

Probowalyscie z innymi pieluchami?Tzn innych firm? Niektore uczulaja i moze to wygladac na odparzenie.
U nas w hospicjum mam narazie Sami- rak pluc i niewydolnosc nerek. Ale nie bedzie to ostatni kot, ktory bedzie u nas spedzal ostatnie dni, to pewne.

kasia essen

 
Posty: 7167
Od: Czw gru 15, 2005 9:19
Lokalizacja: Nordrhein-Westfalen

Post » Śro lip 21, 2010 9:06 Re: Hospicjum"J&j".

[quote="kasia essen":3eauwc4c]Probowalyscie z innymi pieluchami?Tzn innych firm? Niektore uczulaja i moze to wygladac na odparzenie.
U nas w hospicjum mam narazie Sami- rak pluc i niewydolnosc nerek. Ale nie bedzie to ostatni kot, ktory bedzie u nas spedzal ostatnie dni, to pewne.[/quote:3eauwc4c]

Kasiu - przerobiłam już sporo pieluch. Z mojego doświadczenia wynika, że lepiej jak pielucha jest większa ciut, żeby nie przylegała zbyt ściśle do pupy i nie może mieć na wierzchu folii tylko być taka `papierowa`. I o wiele większe znaczenie ma smarowidło, którym pupa jest zabezpieczona - tu nie sprawdziły mi się żadne z niemowlęcych.

PS. Zerknęłam w podpis 8) - gratuluję. :1luvu:
Ostatnio edytowano Wto gru 27, 2011 2:17 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, northh i 165 gości