Trzeba je zrobić koniecznie.

Dziś maluch był u wetki. Nadal niestety antybiotyk , bo gardło czerwone. Oczka poprawiły się. Mały zjada też trochę ugotowanego mięska , zmiksowanego i rozcieńczonego wodą , w której się gotowało. Niestety preferuje podawanie strzykawką.Chciałabym , by dziewczyny nie "wlokły"go ze sobą , ale niestety nie mam gdzie go umieścić na te 4 dni. U mnie odpada, pomimo wielokrotnego już mycia podłóg, wirus pp może się gdzieś czaić.
