Madziu prawdę mówiąc to ja nie ogłaszałam zbytnio Jaskóła, bo nie mam pojęcia co temu kotu jest

Cały czas ma strupki i się drapie - ja naprawdę staję na uszach, żeby dociec o co chodzi. Zmieniam karmy na takie dla kotów ze skłonnościami do alergii, bo niestety Jaskół i tak wyżera to co mają inne, a karmienie go w odosobnieniu nie wchodzi w grę. Ech, pisałam o tym wcześniej
Najgorsze jest jednak zachowanie. Tzn. to melinowanie się. Jaskół ma chyba jakieś schizy działkowe. On najchętniej wychodzi wieczorem i w nocy. Jak zjawia się jakikolwiek gość to Jaskóła nie ma (dagmara-olga potwierdź proszę, bo widziałaś). Jak widzi zamieszanie przy transporterach (tzn. wkładanie kratek) to go nie ma.
Za to wieczorkiem jak siedzę sobie przy kompie to kocio mnie kocha. W dzień przy karmieniu też

Przychodzi, mrunia, ociera się, strzela baranki z surykatki, po swojemu pociesznie macha ogonkiem. Wiecie, że on lubi jak idę za nim do misek i go za ten ogonek lekko trzymam. Jest wtedy taki dumny i wogóle
Dziewczyny nie pomyślcie o mnie źle - ja się naprawdę staram zsocjalizować Jaskóła, ale on jest taki kotek-znikotek
No a Samiego to wydać już ewidentnie muszę. Problemy w jego zachowaniu wynikają w dużej mierze z jego podejścia do innych ogonków - on się po prostu ich boi. Za to człowieka kocha ponad życie. Mruczy, wskakuje na kolana, daje buziolki, barankuje. Staram się powoli oduczać go pogryzania z miłości i wbijania pazurów w udo podczas powitania i sępienia pod kuchnią

Myślę, że nowy domek będzie miał z niego pociechę, bo to bardzo inteligentny, ciekawski i towarzyski kot. Teraz będę miała odrobinkę czasu i potaram się nadrobić zdjęciowe i ogólne zaległości forumowe.