Re: Moje kocistosci - wpadka

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto lip 13, 2010 21:50 Re: Moje kocistosci - spis stada - s.31

Georg-inia pisze:znaczy Hipcio siłę przekonywania ma :lol:

A owszem, i to sporą. Nie jest duży, to raptem nieco ponad cztery kilo kota, ale ma coś takiego w spojrzeniu... Poza tym, jak zaczyna walczyć, to walczy do końca. Nie wiem, jaki musiał być tamten bój, po którym stracił prawo do naszej altany, ale z pewnością był tytaniczny. U nas, po pierwszym, spokojnym okresie rozglądania się po mieszkaniu, zabrał się za pranie wszystkiego, co się rusza, i to takie, że skończyło się to dla niego szlabanem w pokoju. Teraz od czasu do czasu ustawia się tylko przy drzwiach, a czasem do pokoju wpadnie któryś z pozostałych, bo się zapomni, że to strefa zakazana. I wtedy jest popłoch i panika, bo Hipolita trzeba kocem zakrywać, by człowieka nie zagryzł :twisted: za to, że go przytrzymuje. Hipolitowe pazurki można przycinać, a i owszem, ale tylko wtedy, gdy trzyma go moja mama.
Kolega raz próbował. Drugi raz sie tego nie podejmie, zwłaszcza, jak chce chodzić w krótkim rękawku.
mahob pisze:Za Mićkowe czyszczenie ząbków :ok:

Ano nie było czyszczenia ząbków... Ja z pracy wyjść nie mogłam, a mama stwierdziła, ze nie ma siły, by iść, i w ogóle nie wolno w taki upał męczyć kota itd... Muszę go szybko na nową wizytę umówić, nim mi wet na urlop pójdzie...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 15, 2010 21:32 Re: Moje kocistosci - spis stada - s.31

Ano, za długo było dobrze. :?
We wtorek wieczorkiem Matylda nie miała zbytniej ochoty jeść. Zrzuciłam to na upał, w końcu ja sama nie mam ochoty na konsumpcję, ale... w środę rano mięsko było nietknięte. Zaniepokoiło mnie to na tyle, że zadzwoniłam do naszej koleżanki-wetki, czy by nie znalazła chwili na spacer z Matyldą w godzinach porannych. Umówiłyśmy się na dzisiaj, a wieczorkiem Matylda znów mięskiem wzgardziła.
Wyniki badania - bolesny brzuszek, zęby w stanie, aż wstyd przyznać :oops: złym.
Morfologia - ok, tylko hematokryt wysoki, ale dziewczyna była odwodniona
USG - poszerzone drogi żółciowe, wet wywnioskował z tego stan zapalny, ale wyniki wątrobowe są dobre, w morfologii też tego nie widać.
Nerki - na USG ok, ale poproszę jeszcze jutro o zrobienie badania krwi pod tym kątem.
Zęby... wet po południu zajrzał jej do pyszczka, i z miejsca, szczypcami, wyjął jej jeden ząb.

Dostała antybiotyk, przeciwzapalne, przeciwbólowe, po południu jeszcze na nawodnienie poszłam, to i witamin dołożyli. Jutro ma się stawić do kontroli. Na razie widać, że leki, zwłaszcza przeciwbólowe przyniosły jej ulgę - kota się wyciągnęła wygodnie w skrzynce i zasnęła, a nie siedziała już skulona jak rano. Zobaczymy co będzie, czy poczuje się lepiej.

A Miciek miał dziś wyczyszczone ząbki. Znaczy się, paszcze miał wyczyszczoną z ząbków - został mocno szczerbaty.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 16, 2010 7:18 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

Czyli Miciek ma to już z głowy :wink:
A Matyldę te ząbki muszą boleć - pewnie też trzeba będzie usunąć... może by się skusiła na jakiś mus - coś do polizania, czego nie trzeba gryźć?

:ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lip 16, 2010 7:20 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

też myślę, że u Matyldy to wina ząbków, będzie dobrze :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 16, 2010 21:36 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

Dziękuję za kciuki.
Z Mićkiem już wszystko dobrze - zadowolony, chce jeść, wyleguje się... Tylko nosem siąka nadal.

A Matylda...
Dziś czuła się po południu wyraźnie lepiej - przyszła do mnie na mizianki, potem wykładała się to na kanapie, to na balkonie wyciągnięta na całą długość. Popiła wody, coś tam chrupek uszczknęła - była zainteresowana miską, ale niewiele zjadła.
Tylko że... pod wieczór poszłam odebrać wyniki badania krwi. Moja koleżanka wetka, na wyraźną prośbę dała do zrobienia pod kątem mocznika i kreatyniny.
Eru, jak ja nie cierpię mieć trafnych przeczuć :?
Mocznik - 46,1 mmol/l przy max 11,62 :(
Kreatynina - 1034 umol/l przy max - 229 :(
Wetka, która dziś na dyżurze była, dając mi wyniki miała mocno nieszczególną minę. Gdy zobaczyła Matyldę (bo pognałam natychmiast po kotę i z powrotem, by się jeszcze dziś na nawadnianie załapać), stwierdziła, ze kotka nie wygląda na takie wyniki. Za bardzo kontaktowna, ożywiona...
No cóż, na razie nawadniamy, prócz tego jest antybiotyk. Martwią mnie leki przeciwzapalne - zapamiętałam sobie przy okazji Hipolita, że niezbyt one służą nerkom. A Matyldzie by się przydały, by dziąsła doprowadzić do lepszego stanu.
Siedzę i się martwię. Zastanawiam się, co innego, prócz rozwalonych nerek mogło tak podkręcić wyniki.
Widzę dwa możliwe scenariusze - albo wysiadły nerki - jest pnn i to w takim stanie, że będziemy ciągnąć tylko na kroplówkach (byleby tylko jeść zaczęła), albo mam przypadek podobny do Hipolita, że uda się Matyldę ustabilizować i utrzymać w formie lekami.
Czyli kciuki bardzo się przydadzą...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 17, 2010 19:50 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

Drugi dzień nawadniania.
Matylda kontaktowna, rozgadana, protestująca na kroplówce. Puszkowe jedzenie było be, mięsko też nie dość świeże, ale chrupek parę skubnęła.
Jakbym wyników nie widziała, nie powiedziałabym, że kota nie w formie...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lip 17, 2010 23:42 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

Kciuki mocne dla Matyldy :ok: :ok: :ok:

Mam nadzieję, że ta lepsza wersja okaże się realna...
A co z tymi jej ząbkami? Czy tylko dziąsła sa w złym stanie? Bo to może zły stan zębów jest przyczyną tych problemów z nerkami?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 18, 2010 19:44 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

Ząbki są mocno nieciekawe. Dziąsła zaczerwienione, stan zapalny, z tego, co mi mignęło przy oględzinach, to kamień na tylnych zębach więcej niż duży. Jak już pisałam - jeden ząb wet po prostu wyjął.
Powinna przejść czyszczenie i usuwanie co poniektórych, ale boję się ryzykować przy takich wynikach. Stomorgyl chyba obciąża wątrobę, a narkoza - nerki. :(

Na razie kciuki chyba pomogły - Matylda zachowuje się tak, jakby nic jej nie dolegało. Nadal ma słaby apetyt - mięsko nie, puszeczka też nie pasuje, RC chrupki są niesmaczne, ale za to zwykłych chrupek poskubała trochę. No i znów jest gadatliwa i miziasta.
A co najdziwniejsze - śpi w moim łóżku. Całą zimę, od kiedy jest, odmawiała wejścia na kanapę, gdy była zaścielona, a teraz układa mi się w nogach :)
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lip 19, 2010 8:01 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

Oby ten lepszy stan się utrzymał :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lip 19, 2010 19:19 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

Ja tez trzymam kciuki za Matyldę. Mam nadzieję, że szybko wszystko będzie w porządku.
Cudne masz to stadko! :1luvu:

pg39a

 
Posty: 43
Od: Pt cze 11, 2010 13:19

Post » Pon lip 19, 2010 20:39 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

Dzięki :) Za kciuki i za ocenę ;) stada :D

Jak na razie Matylda ma apetyt i dobry humor. Może to było tylko jedno takie wahnięcie wskaźników...

A dziś, prócz Matyldy na kroplówce i Micka na kontroli uzębienia, musiałam do weta zabrać jeszcze Mecenasa - nie posłużyły mu ostatnie upały i załamanie pogody i pan kot zgłosił ból gardła... Dostał Tolfe, zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie.

A, i jeszcze ochłodzenie oznacza, że muszę więcej biegać :wink: Huan domaga się sporej ilości ruchu :D
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 20, 2010 7:29 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

oj, dopiero doczytałam o wynikach Matyldy :( jesteśmy z Klemciem w takiej samej sytuacji :(
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lip 21, 2010 20:57 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

Georg-inia pisze:oj, dopiero doczytałam o wynikach Matyldy :( jesteśmy z Klemciem w takiej samej sytuacji :(

Wiem, podczytuję...
Jutro badanie. Zobaczymy, co wyjdzie.

A tak w ogóle to jestem zła. Rodzice dziś w wyjeździe byli i zajrzeli do stryja. A ten im mówi, że na spacerze z wnuczką znalazł, a dokładniej to ona znalazła, kartonik i dwa kociaki, już widzące w środku. Zdrowe, tylko głodne i nieco odwodnione.
I co zrobił stryjaszek? Ano poprosił weta o ich uśpienie. :evil: :evil: :evil: :evil:
Bo kłopot, bo żaden ze znajomych nie chciał ich wziąć od ręki...
Mama skomentowała to krótkim - szkoda, że do nas nie zadzwoniłeś :evil:
A ja wiem, że nie zadzwonił specjalnie, bo my byśmy na pewno dali mu instrukcję, jak się nimi opiekować. A gdyby marudził, to byśmy na pewno te kociaki wzięli.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw lip 22, 2010 21:18 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

Jest lepiej :D
Mocznik 19.1 mmol/l
kreatynina - 429 umol/l
czyli po sześciu dniach nawadniania 250 ml/dzień wyniki spadły o połowę. Teraz zwalniamy, by nie przepłukać kota za bardzo i kroplówki co drugi dzień. Za tydzień znów zobaczymy, jak sprawy się mają. Czy spadło i jeśli tak, to o ile.
W planie jest też wejście z Fortecorem.

Matylda ma dobry nastrój i apetyt :D

Z innych spraw - na podwórku pojawiła się nowa kicia. Drobna, białobura, wygląda na domową - nie panikuje na widok człowieka, ale też jest ostrożna, nie garnie się do rąk. Na razie ja podkarmiamy, choć nie wygląda na wygłodzoną. Podejrzewam, że jest wychodząca... :(

A, i jeszcze dziś, gdy czekałam na weta i rozmowę o wynikach Matyldy, sprawdzono moją kartę w komputerze. Okazało się, że mam/miałam 39 zwierzaków i byłam, od czasu wprowadzenia komputerowej bazy, prawie 1500 razy. Trzeba przyznać - zrobiło to wrażenie :twisted:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 23, 2010 7:09 Re: Moje kocistosci - Matylda chora :(

Siean pisze:A, i jeszcze dziś, gdy czekałam na weta i rozmowę o wynikach Matyldy, sprawdzono moją kartę w komputerze. Okazało się, że mam/miałam 39 zwierzaków i byłam, od czasu wprowadzenia komputerowej bazy, prawie 1500 razy. Trzeba przyznać - zrobiło to wrażenie :twisted:



nieźle :ryk:

super, że wyniki lepsze :ok: swoją drogą jakichś dziwnych jednostek używacie ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości