Chat, goście som.
Jezusicku, jak mnie dziś Kredka wystraszyła! Mało na zawał nie zeszłam. Wchodzę do niej któryś tam raz. Widzę - śpi. Ok. Ale (!) dotychczas jak wchodziłam, otwierała oczy, czasami nawet zagadała, a tym razem NIC. Podchodzę, pochylam się - kot śpi. Pogłaskałam po główce - kot śpi, za uszkiem -ŚPI, pod bródką - ŚPIII. Matko kochana! od razu zaczęło mi się wszystko nie podobać. A bo oddycha jakoś za szybko, a bo leży jakoś nie tak (choć niby jak zawsze). W akcie desperacji podniosłam jedną łapkę i puściłam. ŁAPKA BEZWŁADNIE OPADŁA!

Jezusie Nazareński! Co jest? Momentalnie oblał mnie zimny pot, a przed oczami wyświetlił się telefon do lecznicy. Już, już miałam stawiać na nogi kwiat weterynarii poznańskiej i wtedy ... Kredka spokojnie otworzyła oczy, zupełnie przytomnie podniosła głowę i ze zdziwieniem "zapytała" - "Ale o so chodzi? Która godzina?"
Po prostu nie wzięłam pod uwagę, że Kredka się wyluzowała i postanowiła odpuścić sobie opcję "czuwanie"
Podziwiam nieustannie swoje pokemony. W ogóle się nie interesują. Są spokojne, zrelaksowane, chętne jak zawsze do zabawy. Nawet Glusik już uwierzył w moje "kocham Cię, Hela, kocham" i wreszcie powrócił do wariantu "rozsądnego" codziennego ugniatania Jeszcze wczoraj to był dramat - Glusik zdemolował mi brzuch, o wielkości mokrej plamy na koszulce nawet nie wspominam - ciumkał do granicy odwodnienia (tak przypuszczam)

не шалю, никого не трогаю, починяю примус
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']