Niepokoi mnie jednak Gagunia. Musimy się wybrać na to prześwietlenie płuc. Wiem, że jest chora i kiedyś odejdzie, ale jakoś nie mogę się z tym pogodzić. Tak je strasznie kocham.
Dalej sie papra? A tak myslelismy, ze bedzie lepiej. Aniu, kochaj dalej i trzymaj przy sobie ile mozesz. Jak nadejdzie czas, to bedziesz wiedziala, ze ona juz nie bedzie musiala dalej cierpiec i dasz jej odejsc.
Bunia dostała w lecznicy 3 zastrzyk Ornipuralu i na tym koniec, bo wyniki ma prawie w normie.
Gagunia osłuchowo czysta w oskrzelach i płucach ale w gardziołku coś jest niewyraźnie. Ma też czerwone dziąsełka. Wirus jakiś szaleje z tymi gardłami czy co? Jak nie jeden kot, to kolejny.
Ja Emila urodzinki w tym roku przegapilam... Postawione byly przez weta w Polsce na 1. maja 2007. Lilly obchodzilismy w styczniu roczek. Moj puchaty klusek chyba sie dorobi neglizu w taka pogode