
Dostałam też kontakt do osoby spoza miau, ale ona w weekend najprawdopodobniej pracuje, więc postanowiłam co następuje :
Willy pojechał na weekend do mojej koleżanki z pracy, bo trzeba mu nadal kropić oczy.
Gracja zamieszkała w moim pokoju luzem. Nie daje mi spać, bo ciągle się tuli, barankuje, wkłada prawie głowę do buzi, mruczy, ociera się, ugniata. Na szczęście nie bije się z moimi kotami.
Tytus z Wadimem zamieszkają w dużej klatce kennelowej w moim pokoju, niestety jakoś muszę sobie sama poradzić, a nie zaryzykuję że mi zmiksują pół pokoju lub pozałatwiają się poza kuwetą.
[b]Na koncie kociaków zostało 25,59.
Bardzo proszę o dalsze wsparcie, bo już wkrótce trzeba będzie maluchy zaszczepić.
[/b]