Wrocław, Leoś po przejściach, ma dom stały:)i to jaki:)

jessi74 pisze:
Asu pisze:MACIE DWA TYGODNIE NA ZNALEZIENIE DOMU TYMCZASOWEGO DLA RUDEGO!!!.
MAM GO SERDECZNIE DOŚĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Niespełna dwa tygodnie temu wzięłaś go do domu stałego ! bez względu na to co by się działo. Nie pytałaś o żadne choroby ani stan zdrowia. uważam że świerzb uszny to nic bardzo groźnego, zwłaszcza tego rodzaju, który jest leczony Advocatem. Aż się boję pomyśleć co by się działo , gdyby okazało się że na coś choruje.
Asu! nie wiem do kogo ten zwrot "Macie !!!!!!!!!!!!!!!!!!" bo wiesz doskonale że kot może wrócić jedynie do pani Teresy. Jeśli masz go serdecznie dość , to odwieź go do niej , nic innego nie mogę zaproponować. Będziemy dalej dla niego szukać innego domu tymczasowego.

Wszędzie sytuacja jest dramatyczna. DT brak, to przecież wiadomo.... wszyscy zapchani albo wykluczeni.
Nie jest łatwo a presja czasu niestety nie wiele coś zmieni. Miejmy nadzieję że się uda znaleźć DS lub inny DT. Rude koty zwykle nie czekają długo na DS ale niestety czas nie jest sprzyjający; wakacje i wysyp maluszków.
Asu napisz może w czym jest konkretnie problem z rudym bo to ważne z punktu widzenia szukania dla niego DS. Lepiej znać jego zachowania i przyzwyczajenia wcześniej żeby poinformować potencjalne domki. Jakie problemy z nim masz oprócz świerzba ??? - choć przyznam, że to w sumie niewielki problem ( no może z podawaniem leków ), patrząc na problemy zdrowotne innych kotów w DT.
Skuteczna kuracja lekami powinna rozprawić się ze świerzbem w niedługim czasie :ok:

Gogle i Florka oraz Cezar szukają pilnie domu tymczasowego! lub od razu domu stałego!

Asu pisze:U mnie w domu już spokój. Koty się zaakceptowały. Teraz jest pomiędzy nimi życzliwa obojętność. Tak więc Cezar może pójść do domku, gdzie już mieszka kot. Cezar odżył. Rano zawsze ma "napady radości" objawiające się bieganiem po domu. Ja to nazywał radością o poranku. O poza tym cały dzień śpi lub rozmyśla. I ma smutne oczy (tak mi się wydaje). Jeżeli chodzi o dotykanie najlepiej jak on sam zainicjuje sprawę. Wtedy przychodzi do mnie, zaczyna mruczeć, przebierać łapkami, rozklada się. Wtedy też bez problemu można mu obciąć pazurki, przejrzeć sierść itp.

Asu robię dla Rudego, Florki i Gogle nowe allegro. Czy informacje z w/w postu są nadal aktualne?
Chciałabym napisać coś więcej o jego charakterze więc zależy mi na aktualnych informacjach.

Agness, napisz taki tekst chwytający za serce i wyciskający łzy, no wiesz, umiesz takie pisać :mrgreen:

zresztą tej historii nic nie trzeba dodawać

Nowe, wyróżnione Allegro dla Cezara, Florki i Gogle http://allegro.pl/show_item.php?item=1155241891
niestety na gumtree nie przyjmuje treści , nie wiem dlaczego :oops:

Agness78 pisze:Nowe, wyróżnione Allegro dla Cezara, Florki i Gogle http://allegro.pl/show_item.php?item=1155241891
niestety na gumtree nie przyjmuje treści , nie wiem dlaczego

Chodzi o słowo "pieszczoty"

Już to przerabiałam na gumtree

Agness78 pisze:Nowe, wyróżnione Allegro dla Cezara, Florki i Gogle http://allegro.pl/show_item.php?item=1155241891
niestety na gumtree nie przyjmuje treści , nie wiem dlaczego

jejku , prawdziwe to ogłoszenie, mam łzy w oczach :oops:

PRZEPRASZAM WAS DZIEWCZYNY!!!.
Spanikowałam i poniosło mnie.
Z Cezarem jest ten jeden problem, że coraz gorzej poddaje się zabiegowi czyszczenia uszu. Jak widzi, że idę do niego z akcesoriami do czyszczenia, to od razu ucieka. A jak już go złapię, to od razu jest burczenie, wyrywanie się, gryzienie. Dlatego postanowiłam już nie czyścić mu tych uszu. W środę dostanie drugą dawkę Advocate i za dwa tygodnie pójdę z nim na kontrolę do weta, to mu wyczyści te uszy i pobierze wymaz.

Asu pisze:PRZEPRASZAM WAS DZIEWCZYNY!!!.
Spanikowałam i poniosło mnie.
Z Cezarem jest ten jeden problem, że coraz gorzej poddaje się zabiegowi czyszczenia uszu. Jak widzi, że idę do niego z akcesoriami do czyszczenia, to od razu ucieka. A jak już go złapię, to od razu jest burczenie, wyrywanie się, gryzienie. Dlatego postanowiłam już nie czyścić mu tych uszu. W środę dostanie drugą dawkę Advocate i za dwa tygodnie pójdę z nim na kontrolę do weta, to mu wyczyści te uszy i pobierze wymaz.

SZUKAMY MU PILNIE INNEGO DOMU TYMCZASOWEGO! no i domu stałego! :ok:

biedny Cezar

jak zresztą wszystkie pozostałe
ten Baltazar, taki wcześniej dominujący, wyluzowany z opisem przywódca stada, wczoraj u Beaty siedział wbity pomiędzy ścianę a kuchenkę, przerażony zmianami, straszny widok

Kotunie w górę :ok:

wiadomości z DT Mańki!
Chciałam Wam napisać, że idzie ku dobremu, i z etapu totalnego strachu i paniki weszliśmy w etap "jestem po prosu baaardzo ostrożnym kotem", ale jest o wiele,wiele lepiej. Przed chwilą były PEŁNE MIZIANKI

Kocia się przełamała i była z siebie bardzo dumna. Nie wiedziała co robić bardziej: czy podkładać się pod rękę, czy mruczeć czy też pchać się do miski, a że z braku zębów bardzo mlaska dawało to komiczne efekty:)
Kotka grzecznie korzysta z kuwetki, zjada wszystko.
Leczenie uszek trwa, dzisiaj Mania dostała tabletkę na robaki. Z ostrożności w sobotę zrobimy jej test na kocią białaczkę( musi być conajmniej tydzień odstępu od szczepienia bo system odpornościowy wariuje) . Mam nadzieje że to będzie już wszystko w kwestii stanu zdrowia kotki.
Koty się na razie zapoznają przez kratkę na dole drzwi w łazience.

dagaidarek pisze:wiadomości z DT Mańki!
Chciałam Wam napisać, że idzie ku dobremu, i z etapu totalnego strachu i paniki weszliśmy w etap "jestem po prosu baaardzo ostrożnym kotem", ale jest o wiele,wiele lepiej. Przed chwilą były PEŁNE MIZIANKI
Kocia się przełamała i była z siebie bardzo dumna. Nie wiedziała co robić bardziej: czy podkładać się pod rękę, czy mruczeć czy też pchać się do miski, a że z braku zębów bardzo mlaska dawało to komiczne efekty:)
Kotka grzecznie korzysta z kuwetki, zjada wszystko.
Leczenie uszek trwa, dzisiaj Mania dostała tabletkę na robaki. Z ostrożności w sobotę zrobimy jej test na kocią białaczkę( musi być conajmniej tydzień odstępu od szczepienia bo system odpornościowy wariuje) . Mam nadzieje że to będzie już wszystko w kwestii stanu zdrowia kotki.
Koty się na razie zapoznają przez kratkę na dole drzwi w łazience.

ale świetne wiadomości :1luvu:

Teraz jeszcze inne kotki czekają na wspaniałe DT/DS :oops:

O jej jak super! To nawet się powinny tolerować, skoro już się wąchają przez kratkę

Wrocław, Leoś po przejściach, ma dom stały:)i to jaki:)

Kto przegląda forum