Tytek WiecznyGilarz ŻYCIE TOCZY SIĘ DALEJ

witaj Elu

i po burzy ,słonko już się wdziera do mieszkań

Będzie, będzie. Burza znaczy.
Dorotko Młoda ma przepiękny jęczmień na oku. Gula jak ta lala

. Już wczoraj płakała, że nie może pochylić głowy - tak ją rwie. Przykładałyśmy okład z herbaty, ale to "plaster" - pognamy do przychodni. Dam znać telefonem, jaka sytuacja z moim przyjazdem.

Jak Mała Ruda?

Miłka OK . ale u niej tak zawsze 5 dni dobrze 2 byle jak ,liczę ze w końcu załapie to leczenie i wyjdziemy na prostą.

jęczmienia współczuje ,ja jako dziecko miałam tendencję do tworzenia się jęczmieni ,wrzodów ,czyraków

Monia ,w poniedziałek możesz mi na dworzec podrzucić ,jak ci wygodniej ,tylko że w lodówce chłodzi się piffko :mrgreen:

dorcia44 pisze:Miłka OK . ale u niej tak zawsze 5 dni dobrze 2 byle jak ,liczę ze w końcu załapie to leczenie i wyjdziemy na prostą.

jęczmienia współczuje ,ja jako dziecko miałam tendencję do tworzenia się jęczmieni ,wrzodów ,czyraków

Monia ,w poniedziałek możesz mi na dworzec podrzucić ,jak ci wygodniej ,tylko że w lodówce chłodzi się piffko

No właśnie podjechać do Ciebie chciałam, a nie na dworcu

. Z tym jęczmieniem myślałam, że sobie sama poradzę, wczoraj nawet konsultacja z Beliowen była - ale chyba nie da się uniknąć lekarza... Marcelina jeszcze śpi, ale gula coraz większa.

Chyba oddam Tobie Lizaka - wczoraj zeżarł listki z winorośli, która się pnie z parteru na mój piękny, osiatkowany balkon. I wyrzygał na nową wykładzinę. A jednak niejadalne som. Chcesz kotecka? Fajny jest. Trzpiot straszny :mrgreen:

.

Może jednak nie jedź dziś z panią Izą szukać tych kotów? Pogoda jest nieprzewidywalna, mogą być trąby powietrzne.

Lizaka

a fuj ,ja słodyczy nie jadam ,odchudzam się :mrgreen:

nie mogę nie jechać ,obiecałam .
ja

to się tak boję

Sprzed chwili: "znalazłem kawałek zimnej podłogi..."

"No co mi błyskasz? Nie widziałaś kota, któremu jest gorąco? :mrgreen:

"

dorcia44 pisze:Lizaka
a fuj ,ja słodyczy nie jadam ,odchudzam się

O mamuniu, jaki jestem słodki i śliczny Lizaczek :1luvu:

Amika6 pisze:
dorcia44 pisze:Lizaka
a fuj ,ja słodyczy nie jadam ,odchudzam się

O mamuniu, jaki jestem słodki i śliczny Lizaczek

Byłem

. Już wyglądam tak, jak na dwóch fotkach powyżej

.

patrząc na foty to zupełnie inny kot :wink:

Marcelibu pisze:
Sprzed chwili: "znalazłem kawałek zimnej podłogi..."

Teraz też jestem śliczny i słodki :1luvu:

PRZYSNĘŁAM ,OBUDZIŁ MNIE CHARAKTERYSTYCZNY ODGŁOS RZYGANIA

TASMAN.

mam nadzieje ze to był tylko incydent ,w tym co wydalił jakieś twarde kawałki ,co ten mały potwór zeżarł :evil:

duszno .

pomału się szykuje na działki ,muszę wziąść ubranie które mam do wyrzucenia ,najgorzej ze spodniami bo tego mam deficyt

a tam podobno straszne pchły ,Iza była czarna od tych insektów i żywcem ją zjadały

coś w tej komórce się kryje ,aż boje się tam zajrzeć .
myślę żeby mieć takie ubranie które spokojnie mogę wyrzucić.
byle do domu tego nie przytargać.

dorcia44 pisze:zajrzyjcie ,świetna zabawa ,przyjemne z pożytecznym

viewtopic.php?f=20&t=114375

Dorcia mnie zabije najwyzej
ale

pod wyzej cytowanym linkiem kryje sie bazarek co sie dorci podoba
ale brakuuje jej 10 zł zeby wziac w nim udział
kto pomoże dorocie i dołozy 10 zł?

dorcia - mozesz mnei lac
nie ma nic gorszego od upału takze lania sie nei boje :ryk:

nie mam siły bić :lol:

ale to faktycznie świetna zabawa ,uwielbiałam koło fortuny :wink:

chociaż byłam dętka przy mamie która w parę sekund wiedziała już hasło, a ja biedny nieborak potrzebowałam hmm parę sekund więcej :lol:

dorcia44 pisze::twisted:

nie mam siły bić

ale to faktycznie świetna zabawa ,uwielbiałam koło fortuny chociaż byłam dętka przy mamie która w parę sekund wiedziała już hasło, a ja biedny nieborak potrzebowałam hmm parę sekund więcej

to ja czekam na sponsora dorcinej literki

kto zasponsoruje dorocie literkę? :ok:

Tytek WiecznyGilarz ŻYCIE TOCZY SIĘ DALEJ

Kto przegląda forum