Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-Pilnie Pomoc Finansowa!!!

Wysłałam wiadomości PW do: MartaK i Guzik’a, osób, które znalazłam na wątku transportowym.
Wiadomości, które wysłałam wcześniej do ciotek i wujków z tego wątku,
niestety spotkały się z odmową – wyjazdy zawieszone na czas wakacji.

Nadal na CITO !!!!

Pilnie potrzebuję transportu na trasie:
Łódź – Poznań

Pasażer:
Kociak zwany Kitką, :kotek:

wyrusza w podróż do DS. :ok:

Bardzo, Bardzo proszę o pomoc !!!

guzik pisze:czesc
do poznania jezdze w roku akademickim, jak mam zajecia. ale! 6 sierpnia bede jechac do inska, przez poznan wlasnie, wiec jesli nic sie nie znajdzie, kota moge przejac i przekazac.
pozdrawiam
guzik

Musimy znaleźć coś wcześniej :!:

Cioteczki pomóżcie :!:

Przykro mi to pisać Saffi , ale nie odpisanie na ostatniego posta najszczesliwszej było już bardzo niegrzeczne

Można odnieść wrażenie, że zamiast przeprosić, jeszcze unosisz sie honorem, kiedy to Ty źle się zachowałaś.
Kciuki za nowy dom dla małej.

Safii pisze:Agatko pseprasam

Co może zrobić jeden człowiek,
wobec ogromu nieszczęścia i krzywdy?
Bezsilność sprawia, że chce mi się wyjść na dach i wyć.

Kitka jest.
Nikt w domu nic nie mówi.
Jeśli dalej będzie tak spoko,
może, może doczeka tu do adopcji.
Jest grzeczna i cichutka i nie rzuca się w oczy,
zupełnie jakby wiedziała, że musi być niewidoczna hi,hi.

Agatko,
jeśli nagle sobie o niej przypomną,
pakuje ją i niosę do Ciebie.

.
.
.

Pseprasam Agatko, ale przez te psiaki i kociaki…
Oj wybaczysz mi, że nie miałam telefonu

Napisałam tak i jak babcię kocham,
nie wiem, czy rozmawiamy jeszcze o Kitce, czy rozdmuchujemy nieporozumienia.
I jakim honorem?
Wątek jest o Kitce,
a wszelkie inne sprawy załatwia się na PW, a nie publicznie.

Szukamy transportu dla Kitki do nowego domu
i to jest najważniejsze :!:

Wszelkie zastrzeżenia do mojej osoby
proszę kierować bezpośrednio do mnie na PW,
bo to nie miejsce i nie czas na takie dyskusje.

Najszczęśliwsza:
Przepraszam,
że nie miałam telefonu,
że nie odebrałam telefonu,
że tego wieczoru nie przyniosłam kota i że nie zauważylaś,
że 13tego o 12:08 przeprosiłam Cię na forum, http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=114012&start=60
co jak myślę, zakończyło by temat.

Czy już nikt nie chce pomóc Kitce :?:

Czy to wszystko było na darmo :?:

Czy liczy się już tylko jeden - JEDEN nieodebrany telefon :?:

Angel_ pisze:Przykro mi to pisać Saffi , ale nie odpisanie na ostatniego posta najszczesliwszej było już bardzo niegrzeczne
Można odnieść wrażenie, że zamiast przeprosić, jeszcze unosisz sie honorem, kiedy to Ty źle się zachowałaś.
Kciuki za nowy dom dla małej.

Napisałam na PW.

Napiszę tylko tyle żeby nie zaśmiecać wątku. Każdemu się może zdarzyć i dajcie już spokój bo znów na kolejnym wątku będzie awantura o nic... :roll:

Ja ciągle oferuję transport Pleszew Kalisz, ale to chyba nic nie da?

JaEwka pisze:Napiszę tylko tyle żeby nie zaśmiecać wątku. Każdemu się może zdarzyć i dajcie już spokój bo znów na kolejnym wątku będzie awantura o nic...

DOKŁADNIE!!!!

Trzymam kciuki, by transport się znalazł.

Napisałabym, że TŻ zgodził się na kolejnego kota na DS. Zgodził się na kocurka, bo kastrację już przeżyliśmy, a sterylki jeszcze nie, a wiem, że to trudniejsze technicznie będzie u nas w domu z uwagi na dziecko, no i tak naprawdę nie wiem jak kota po zabiegu się zachowa. Wiem jak było z Azorem, trzęsłam się jak galareta i przeżywałam jakby chodziło o moje najprawdziwsze ludzkie dziecko, a TŻ bolało yyy... jak na Azora zaraz po patrzył...
Ale nie napiszę...

:kotek:

Technicznie rzecz ujmując już napisałam...

Safii odpisałam na PW.

a publicznie napiszę, głowa do góry, mnie też objechali na forum i to nie raz :ok:

Podokienniki nakarmione.
Noc, a nadal duszno jest jak w piekarniku. :roll:

Kwazimod-iemu, który przespał cały dzień, zebrało się na harce
i po nocy chciał się bawić. :roll:

Towarzyszył mi całą „rundkę karmienia”
(rozkładanie papu i wody dla bezdomniaczków w dzielnicy)
idąc mi przy nodze jak pies i zaczepiając mnie prosząc o pieszczoty
i zabawę – oczywiście ciotka nie odmówiła :roll:

,
co przypłaciłam kolejną porcją bąbli – pozostałość bo bliskich spotkaniach z pannami komora. :evil:

Kitka też chyba dorwała się do mojego RedBulla,
bo właśnie rozpiera ją energia i śmiga po łóżku jak odbijająca się piłeczka. :ryk:

Ulubiona zabawka na chwilę obecną – oczywiście zwinięty papierek, :lol:

o nie, już nie – teraz zabiera się za rękaw od koszuli… :roll:

Dobranoc wszystkim.
Proszę pamiętajcie o transporcie dla Kitki.
Jej mama czeka…

Tymoteusz [*]17.08.2019 r.

A czy nowa "mama" Kitki, jeśli jej zależy, nie mogłaby po nią do Ciebie przyjechać?

Chyba nie,
a ja już obiecałam, że stanę na głowie, żeby ją dowieść,
tak więc staję i staję, a tu lipa.

Czy już nikt nie jeździ z Łodzi do Poznania? :evil:

Kitka zjadła dziś swojego pierwszego komara.

Tak, tak – sama upolowała i spałaszowała, :mrgreen:

a ja byłam z niej dumna, bo się za nim konkretnie naganiała. :ok:

Posmakowała też surowego mięska z piersi kurczaka.
Myślałam, że nie zje, ale gdzie tam :roll:

– pochłonęła w sekundę
i sprawiała wrażenie bardzo zadowolonej. :mrgreen:

Szyneczkę też lubi – ją rozpieszczam normalnie :roll:

hi,hi.
Jutro rano zabiorę ją do gabinetu, zanim zacznie się ruch,
na ważenie i tak, sprawdzenie, czy wszystko jest oki
i czy rozwija się prawidłowo.

Będę w pracy do 20tej i wiem już,
że po zamknięciu mam 2 operacje, więc możliwe,
że jutro nie odezwę się na wątku,
ze co z góry przepraszam.

Błagam – pytajcie znajomych i nawet nieznajomych o tą Łódź,
bo mi się już normalnie beczeć chce :placz:

Zapomniałam napisać,
że Kitka odkryła też nową zabawkę – swój ogonek :lol:

Normalnie szaleństwo :ryk:

taka słodycz

...

(szkoda, że nie znam nikogo z Łodzi, ani nie mieszkam bliżej)

Połamany 5-cio tygodniowy Szkrab-Pilnie Pomoc Finansowa!!!

Kto przegląda forum