Maniuś nareszcie w swoim domu :)

Znaczy chyba, że to nie był TEN DOM ...

No to nadal :ok:

a już miałam nadzieję....

Jeszcze jest szansa na dobre zakonczenie Maniusiowej histroii. Pani napisala, ze moze uda jej sie oddac kocice komus z rodziny a sama wezmie Manka.20 lipca odwozimy go do, miejmy nadzieje, stałego domu.

Sprawa wyjasnila sie juz ostatecznie: Pani ktora miala adoptowac Mania musiala zaopiekowac sie kotem swojej mamy, tak wiec zostaly 3 dni i nie mamy tdt!!!! Nie wiemy co robic, nie chcemy go oddawac do hotelu.

jasna cholera

na Cito potrzebny TDT od 20 do 6!

Sis proszę zmień tytuł- Mańkowi grozi powrót do schroniska

Ruru, do 9 sierpnia.

(

o rany.... - niedobrze

pilnie potrzebny TDT na 20 dni!!!!!!!!!!!!!!!!

Pilnie potrzebny tymczasowy dom tymczasowy
od 20 lipca do 9 sierpnia

Szukamy pilnie tdt do 9 sierpnia najlepiej w łodzi i okolicach!!!

Rakea pisze:Szukamy pilnie tdt do 9 sierpnia najlepiej w łodzi i okolicach!!!

Bylam dzis z Mankiem u weta, bo wczoraj zauwazylam, ze mu leci z nosa, ma caly zapchany chyba, trudno mu bylo przez to oddychac, prawie nic nie jadl i nie pil. lecznica na pojezierskiej dzis nieczynna, wiec poszlam do Czterech Łap. Okazalo sie, ze ma 40 stopni goraczki, dostal kroplowke i zastrzyki. wet dal mi tez zastrzyki i kroplowke na jutro zeby zrobic w domu. Jesli jego stan sie nie poprawi to w poniedzialek jade do CC. Chociaz po przyjsciu z lecznicy zaraz poszedl do miski, cos poskubal. Zapytalam tez weta czy jest mozliwosc zostawienia kota u nich w lecznicy na jakis czas, ale powiedzial, ze nie maja hotelu i przebywaja u nich jedynie zwierzeta zupelnie bezdomne... Moze z p.Agnieszka uda mi sie pogadac, bo jego wcale nie znam.

Biedny

W tej duchocie katar ... zgroza.

Ktoś miał pytać u Ewy Pacałowskiej w lecznicy na Przybyszewskiego o ewentualną możliwość hotelikowania.

Kurczę, dorzucę się, ale po powrocie, ok. 30 lipca, żeby tylko nie musiał wracać do koszmaru schroniska ..........

ruru pisze:jasna cholera
na Cito potrzebny TDT od 20 do 6!
Sis proszę zmień tytuł- Mańkowi grozi powrót do schroniska

Nie wiem czy Joasia ma taką możliwość ....

Kciuuuuuki za kota.

Będę zaglądać póki jestem w Łodzi, dzisiaj, jutro, może ktoś coś wymyśli.

Jemu NIE WOLNO tam wracać ... mam nadzieję, że to jasne dla wszystkich ...........................

KarinaTomek pisze:Bylam dzis z Mankiem u weta, bo wczoraj zauwazylam, ze mu leci z nosa, ma caly zapchany chyba, trudno mu bylo przez to oddychac, prawie nic nie jadl i nie pil. lecznica na pojezierskiej dzis nieczynna, wiec poszlam do Czterech Łap. Okazalo sie, ze ma 40 stopni goraczki, dostal kroplowke i zastrzyki. wet dal mi tez zastrzyki i kroplowke na jutro zeby zrobic w domu. Jesli jego stan sie nie poprawi to w poniedzialek jade do CC. Chociaz po przyjsciu z lecznicy zaraz poszedl do miski, cos poskubal. Zapytalam tez weta czy jest mozliwosc zostawienia kota u nich w lecznicy na jakis czas, ale powiedzial, ze nie maja hotelu i przebywaja u nich jedynie zwierzeta zupelnie bezdomne... Moze z p.Agnieszka uda mi sie pogadac, bo jego wcale nie znam.

CC chyba na urlopie..

rzeczywiście moze do Sfory
do doctor Ewy Pacałowskiej
- dzwońcie do lecznicy 42 683 10 07

Z lecznicami najlepiej, gdy rozmawiają osoby mające dobre w nich układy.
Cztery Łapy z tego co wiem, miewały koty na tymczasie, w tym, zabierane do schronu. Więc może złosliwie się zapytam, czy jeśli Maniuś trafi do schronu, to lecznica go przyjmie jako chorego kota ze schronu?
Do Pacałowskiej też dobrze, by odezwał się ktoś, kto tam jeździ i kogo zna dr Ewa.

Maniuś nareszcie w swoim domu :)

Kto przegląda forum