Pewnie, że każdy ma prawo wybrać sobie kolor itp. Przecież spełnianie marzeń sprawia, że stajemy się lepsi (przynajmniej ja tak uważam).
Chodziło mi o to, żeby kochać nie tylko futro. Tak, jak napisałaś - żeby zwierzak nie był tylko bibelotem. (postawa mojej sąsiadki miała być tylko ciekawostką, a nie wzorcem)
I czekam niecierpliwie na fotki nowej domowniczki!




Takich dużych, żebym mogła go dokłądnie obejrzeć, a nie taka miniaturka 