Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

joshua_ada pisze:
Femka pisze:czemu nie SdZ?

Niektóre działania (nie mówię, że wszystkie) są nieco wątpliwe jeśli nie powiedzieć kontrowersyjne. Akurat ja bym ich do kotów nie wezwała.

to zalezy
akurat zdjecia na wystawach z kotami moga sobie robic

karolinah pisze:
Femka pisze:czemu nie SdZ?

Warszawskiej SdZ bliżej do hycli, niż do obrońców zwierząt.
W zasadzie, to są hyclami, tylko PR mają lepszy...

Ale kotów nie zbierają :mrgreen:

pliiiiiz...

Aquos pisze:
casica pisze:
PearlRain pisze:życie to nie animal planet ...co z tymi zabranymi zwierzętami?, weźmiecie je po jednym do domu?, czy radośnie odeślecie do schroniska i powrócicie do siedzenia na forum i szukania chłopca do bicia? mając oczywiście poczucie dobrze spełnionego obowiązku

Życie to w ogóle nie jest bajka. I niestety odebrane zbieraczom zwierzęta będą trafiać do schronisk, będą poddawane eutanazji bo nie ma możliwości, żeby wszystkie rozlokować w domach. Dlatego tak ważne jest piętnowanie zbieraczy.

zgoda zwierzęta zostaną odebrane rozlokowane, ew. uśpione. Pytanie co w takim układzie da piętnowanie zbieracza?
Nie od dziś wiadomo zbieracz zostanie pozbawiony kolekcji, ale dziwnym trafem nierzadko kolekcja odbudowuje się ze zdwojoną siłą i znowu mamy sytuację patową. Więc co? może nakaz przymusowego leczenia, czy piętnowanie? Co lepsze?

Dazyc do zmiany prawa? Juz kilkakrotnie w tym watku wspominano o tym, a moim zdaniem foruml miau byloby w stanie zebrac 100 tysiecy podpisow.
W wielu krajach (np. we Francji), zbieracz, po odebraniu mu kolekcji zwierzat, ma sadowny zakaz posiadania zwierzat w domu. Mozeby warto do tego dazyc i w Polsce?

Aquos pisze:
zgoda zwierzęta zostaną odebrane rozlokowane, ew. uśpione. Pytanie co w takim układzie da piętnowanie zbieracza?
Nie od dziś wiadomo zbieracz zostanie pozbawiony kolekcji, ale dziwnym trafem nierzadko kolekcja odbudowuje się ze zdwojoną siłą i znowu mamy sytuację patową. Więc co? może nakaz przymusowego leczenia, czy piętnowanie? Co lepsze?

żeby leczyć, musi zostać stwierdzona choroba. Przez lekarza.
Wydaje mi się, że nie trzeba piętnować. Wystarczy - na początek* - nie wspierać, albo wspierać pod konkretnymi warunkami. Zresztą takie rozwiązanie w tym wątku pojawiło się przynajmniej dwukrotnie wcześniej. Pewnie za 30 następnych stron znowu ktoś o to zapyta.

EDIT: * a w dalszej kolejności to, o czym pisze Birfanka: prawo.

Femka pisze:
Agn pisze:No to zajmij się swoimi sprawami, zamiast robić czystki na forum z tego, co Tobie się nie podoba.
Czyżbyś się obawiała, że jak przestaniesz udzielać się na forum, to Twój telefon zamilknie, a skrzynka e-mailowa będzie pusta?

OT- w moim poście odruchowo napisałam zaimki osobowe dużą literą - ot, wpojone dobre wychowanie.

nawet jeśli, to w tym celu i tak podejmuję mniejsze wysiłki niż Ty, bo nie posuwam się do zbieractwa.

Nigdy nie potrzebowałam telefonu, czy skrzynki e-mailowej, by móc przekonać się w realu, że mam z kim się spotkać i o czym pogadać. Forum znacząco ograniczyło mi te akurat kontakty, ale fakt - teraz mam też innego typu znajomości, no i mam robotę, która kocham [choć 140m domu z tego pewnie nie będzie - jakoś przezyję...].

Dla mnie - EOT w tym wątku.

Femka pisze:
Aquos pisze:
zgoda zwierzęta zostaną odebrane rozlokowane, ew. uśpione. Pytanie co w takim układzie da piętnowanie zbieracza?
Nie od dziś wiadomo zbieracz zostanie pozbawiony kolekcji, ale dziwnym trafem nierzadko kolekcja odbudowuje się ze zdwojoną siłą i znowu mamy sytuację patową. Więc co? może nakaz przymusowego leczenia, czy piętnowanie? Co lepsze?

żeby leczyć, musi zostać stwierdzona choroba. Przez lekarza.
Wydaje mi się, że nie trzeba piętnować. Wystarczy - na początek - nie wspierać, albo wspierać pod konkretnymi warunkami. Zresztą takie rozwiązanie w tym wątku pojawiło się przynajmniej dwukrotnie wcześniej. Pewnie za 30 następnych stron znowu ktoś o to zapyta.

Prawda to już było proponowane,lepsze male kroczki i probowac cos z tym zrobic,niz zamykac oczy i udawac ,ze problemu nie ma.
zwlaszcza,ze sporo osob na miau zaglada i do dziwnych wniosków moze dojsc widząc w niektorych watkach mase kotów.

Aquos pisze:
casica pisze:
PearlRain pisze:życie to nie animal planet ...co z tymi zabranymi zwierzętami?, weźmiecie je po jednym do domu?, czy radośnie odeślecie do schroniska i powrócicie do siedzenia na forum i szukania chłopca do bicia? mając oczywiście poczucie dobrze spełnionego obowiązku

Życie to w ogóle nie jest bajka. I niestety odebrane zbieraczom zwierzęta będą trafiać do schronisk, będą poddawane eutanazji bo nie ma możliwości, żeby wszystkie rozlokować w domach. Dlatego tak ważne jest piętnowanie zbieraczy.

zgoda zwierzęta zostaną odebrane rozlokowane, ew. uśpione. Pytanie co w takim układzie da piętnowanie zbieracza?
Nie od dziś wiadomo zbieracz zostanie pozbawiony kolekcji, ale dziwnym trafem nierzadko kolekcja odbudowuje się ze zdwojoną siłą i znowu mamy sytuację patową. Więc co? może nakaz przymusowego leczenia, czy piętnowanie? Co lepsze?

Zacytuję z innego wątku:"wpierdol, w dyby i do lochu".
Możecie się nabijac, że wiedze czerpię z filmów, ale w Stanach do takiej osoby co jakis czas zaglądają patrole PdZ i kontrolują sytuację.

Przypominam, że te 100 000 podpisów trzeba zebrać w 3 miesiące :wink:

Ja już tu proponowałam, żeby na początek stworzyć coś w rodzaju raportu o zbieractwie i udać się z tym np. do posłanki Muchy. Na pewno można się z nią umówić, a materiały na raport już mamy w tym wątku (wbrew pozorom).

anna57 pisze: Problem bezdomności to kwestia społeczna i nijak ująć to w programie studiów, niestety.

Pozwolę sobie z tym nie zgodzić

Kwestie zapobiegania bezdomności przez nakłanianie do kastracji, odwodzenie opiekunów od pomysłów rozmnażania niehodowlanych zwierząt, konieczność zgłaszania TOZom i Inspektoratom Weterynaryjnym przypadków skrajnego zaniedbania zwierząt są -- moim zdaniem -- przedmiotem etyki zawodu i w ramach takiego kursu powinny być wykładane.
Można taki postulat umieścić w ewentualnej petycji.

[quote="Hańka
Zacytuję z innego wątku:"wpierdol, w dyby i do lochu".
Możecie się nabijac, że wiedze czerpię z filmów, ale w Stanach do takiej osoby co jakis czas zaglądają patrole PdZ i kontrolują sytuację.[/quote]
tak ale Stany mają dostosowane do takich działań prawo, czy nie warto się zastanowić nad petycją w sprawie zmiany prawa?

Toć prawie od poczatku watku sie zastanawiamy

Aquos pisze:[quote="Hańka
Zacytuję z innego wątku:"wpierdol, w dyby i do lochu".
Możecie się nabijac, że wiedze czerpię z filmów, ale w Stanach do takiej osoby co jakis czas zaglądają patrole PdZ i kontrolują sytuację.

tak ale Stany mają dostosowane do takich działań prawo, czy nie warto się zastanowić nad petycją w sprawie zmiany prawa?[/quote]
Toć o tym trąbimy w tym wątku! :mrgreen:

Edit: chętnie będę zbierać podpisy, ale na pisanie petycji jestem za chuda w uszach.

"Toć", Birfanko - fajne słówko :ryk:

Aquos pisze:zgoda zwierzęta zostaną odebrane rozlokowane, ew. uśpione. Pytanie co w takim układzie da piętnowanie zbieracza?
Nie od dziś wiadomo zbieracz zostanie pozbawiony kolekcji, ale dziwnym trafem nierzadko kolekcja odbudowuje się ze zdwojoną siłą i znowu mamy sytuację patową. Więc co? może nakaz przymusowego leczenia, czy piętnowanie? Co lepsze?

Z nakazem przymusowego leczenia nie jest prosto po zmianach w stosownych ustawach. Nie jest prosto wysłać na przymusowe leczenie człowieka, który jest zagrożeniem dla ludzi, a co dopiero zbieracza?
Nie oznacza to jednak, że nie należy próbować.
Podstawa to edukacja, następnie zmiany w prawie. Żeby przepisy prawa nie były martwe potrzebne są środki, tych jakoś nie ma. Dlatego to nie jest łatwy temat. A jednak zbieraczy ścigać trzeba.
Swoją drogą wie ktoś co się stało ze zwierzętami Violetty Villas?

Aquos pisze:[quote="Hańka
Zacytuję z innego wątku:"wpierdol, w dyby i do lochu".
Możecie się nabijac, że wiedze czerpię z filmów, ale w Stanach do takiej osoby co jakis czas zaglądają patrole PdZ i kontrolują sytuację.

tak ale Stany mają dostosowane do takich działań prawo, czy nie warto się zastanowić nad petycją w sprawie zmiany prawa?[/quote]
Ale w USA jest też tak, że ludzie o niskich dochodach, mający np 1 kota boją się iść z nimdo lekarza, żerby na tej podstawie nie został im odebrany i przekazany do uśpienia.
Tak więc nalezy uważać, żeby nie przesadzić i nie wylać przyslowiowego dziecka z kąpielą.

Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

Kto przegląda forum