
W momencie przejęcia gadzinek cała odpowiedzialność za ich życie spocznie na mnie. Każdy kto mnie zna wie,ze jak coś wpadnie w moje łapki to nie pozostawię tego. Więc o tę kwestię nie masz co się martwić.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ASK@ pisze:W związku z zaistniała sytuacją, mając na uwadze tylko i wyłącznie dobro maluszków zawiozę je do J.D. w niedzielę pociągiem. Czeka na nich DT i życie. Bo tu i teraz ich życie jest zagrożone. Czas płynie niestety na ich niekorzyść.A nie dzieje się nic co mogłoby im dać jakieś szanse na przyszłość.
Wydaje mi się,że jestem kompetentną osobą mogącą stwierdzić czy J.D. "nadaje" się na DT.![]()
Na chwilę obecną lepszego "kontrolera" nie znajdziecie.
Proszę o nie mylenie mojej decyzji z poczuciem winy wobec Was, bo jakoby moje rady doprowadziły do takiego a nie innego finału. Daleko mi do niej!
Oczekuję więc przywiezienia maluchów do mnie jak najszybciej. Może nawet być dzisiaj. Poczekają w bezpiecznym miejscu na wyjazd.
Znacie telefon ,ale wolałbym byście podali termin tu na forum. Tylko po to by nie było wątpliwości co do dobrej woli obu stron.
Za dużo się tu napisało a za mało zrobiło w sprawie kociej.
Bardzo proszę o powstrzymanie się od wszelkich komentarzy i wzięcie pod uwagę tylko dobra kociaków.
J.D. pisze:Czy to ja jestem chora czy to świat oszalał???????Jest DT,jest kontroler tylko koty amba wcięła.Chyba zginęły w tym szambie,które rozkręciła nieodpowiedzialna,niepoważna i małostkowa osoba.Dobrze,że chociaż ASK upał nie przepalił zwojów jak niektórym.A swoją drogą Asiu musisz mieć żaroodporne nerwy i zabezpieczenie przeciw przegrzaniu!
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 593 gości