Zbieraj znaczki nie koty! DO ZAMKNIĘCIA

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 15, 2010 12:26 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

pixie65 pisze:
Zofia&Sasza pisze:"Robienie koło wszystkiego" niekoniecznie musi od razu polegać na odbieraniu kotów :wink: Czemu uważasz, że wyadoptowywanie kotów stopniowo jest nierealne? Niektóre z serockich są b. adopcyjne w perspektywie.
Ja nigdy nie traktowałam wszystkich domów wielozakoconych jako patologię.
Poza tym pozostaje problem, czy pomagać zbieraczkom dostarczając karmę, żwirek etc. Dla mnie to nie jest oczywiste.

Teraz rozumiem.
Nie chodzi mo o to, że wyadoptowywanie stopniowe jest nierealne.
Nierealne jest znalezienie na raz dużej liczby DT.

Blusik pisze:CIACH
Nie stać nas na takie warunki?

No nie stać.
Ale samokrytyki składać nie zamierzam.


Dlatego mówię o stopniowym odbieraniu :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 12:26 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Aga_- nie nie jestes gorsza
ja jestem taka sama
ja wogóle jestem dziwny przypadek, bo w domu bywam tym rozsądnym DT, tym z ograniczeniami psychicznymi
a w schronisku ,,mam,, stado nazbieranych kotów, w tej chwili do granic wytrzymałosci psychicznej

a propos,s tego ile kto kotów ma w DS/DT to już kiedyś wypowiedziałam swoje zdanie, że każdy ma prawo mieć ich tyle ile chce, byleby ich nie krzywdził,byleby nie rozmnażał, byleby leczył i zapewniał dużo lepsze warunki niż tam skąd kota ratuje.

Ja po prostu nie umiem patrzec jednostkowo, przez obecność kilkuletnią w schronisku
Nie umiem opanować mózgu, żeby nie myślał o tych innych,gdzieś,które nie mają kompletnie nikogo
A nie są w/g mnie nic a nic gorsze od tych moich, domowych.
Dlatego np często nie zgadzam się z teorią ,że nie można swojego narażać ratując innego.
Nie widzę róznicy między nimi
nie jest dla mnie ten w schronisku w jakikolwiek sposób mniej ważny od mojego domowego.
Wręcz uważam, że bardziej mnie potrzebuje w danej chwili.
( od razu zaznaczam, nie chodzi mi o łączenie nieszczepionych miotów maluchów a róznych miejsc)

Ale nie wiem co dalej, nie znam sposobu na pomoc im
nie znam, miotam sie w myslach, podejmuje codziennie masę ciężkich decyzjii, często nieakceptowalnych tu
bo jakieś je podjąć muszę

i co gorsze nie jestem osobą ,która potrafi walczyć z prawem, nie jestem ten typ
w Urzędach się czerwienię :roll:

ale przyznam, że bardzo liczę na mądrych tutaj, że coś napiszą
ja podpiszę
Ostatnio edytowano Czw lip 15, 2010 12:28 przez Mała1, łącznie edytowano 1 raz

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lip 15, 2010 12:27 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Maryla pisze:a jednak czytam o coraz wiekszej ilosci kotow/kociakow w tej dzielnicy
rowniez je znajduje
no wiec skad one sa?

Przyglądając się uważnie rozmaitym wątkom na miau, nie można wykluczyć, że one są "stąd".
Z tych ratowanych za wszelką cenę ślepych miotów, chorych kociaków i niewykonanych sterylek aborcyjnych.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lip 15, 2010 12:29 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Mała1 pisze:Aga_- nie nie jestes gorsza
ja jestem taka sama
ja wogóle jestem dziwny przypadek, bo w domu bywam tym rozsądnym DT, tym z ograniczeniami psychicznymi
a w schronisku ,,mam,, stado nazbieranych kotów, w tej chwili do granic wytrzymałosci psychicznej

a propos,s tego ile kto kotów ma w DS/DT to już kiedyś wypowiedziałam swoje zdanie, że każdy ma prawo mieć ich tyle ile chce, byleby ich nie krzywdził,byleby nie rozmnażał, byleby leczył i zapewniał dużo lepsze warunki niż tam skąd kota ratuje.

Ja po prostu nie umiem patrzec jednostkowo, przez obecność kilkuletnią w schronisku
Nie umiem opanować mózgu, żeby nie myślał o tych innych,gdzieś,które nie mają kompletnie nikogo
A nie są w/g mnie nic a nic gorsze od tych moich, domowych.
Dlatego np często nie zgadzam się z teorią ,że nie można swojego narażać ratując innego.
Nie widzę róznicy między nimi
nie jest dla mnie ten w schronisku w jakikolwiek sposób mniej ważny od mojego domowego
( od razu zaznaczam, nie chodzi mi o łączenie nieszczepionych miotów maluchów a róznych miejsc)

Ale nie wiem co dalej, nie znam sposobu na pomoc im
nie znam, miotam sie w myslach, podejmuje codziennie masę ciężkich decyzjii, często nieakceptowalnych tu
bo jakieś je podjąć muszę

i co gorsze nie jestem osobą ,która potrafi walczyć z prawem, nie jestem ten typ
w Urzędach się czerwienię :roll:

ale przyznam, że bardzo liczę na mądrych tutaj, że coś napiszą
ja podpiszę


Te które już są w domu nie są ważniejsze. Po prostu były "pierwsze w kolejce". I z chwilą gdy im złożyłam obietnicę bezpiecznego schronienia, jestem za nie odpowiedzialna. Choćbym nawet najbardziej na świecie współczuła piwnicznej bidzie, to za nią odpowiedzialna nie jestem. Przynajmniej nie jednoosobowo.
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 12:30 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Aga__ pisze:Wspieram koty na bazarkach, wpłacam jak sa pilne potrzeby na różne biedactwa,przygarnelam mała 1,5 roku temu, ale chocby sie za przeproszeniem skały ze..y nie mogę mieć wiecej kotów niz dwa.
Jestem gorsza :?

Nie , nie jestes gorsza-po prostu wiesz ,na ile mozesz sobie pozwolic i jasno to dajesz do zrozumienia.
Nie mozna dac sobie wmowic,ze jest jakas licytacja i np.od 10kotow bys byla lepszym człowiekiem-jesli pomoglas komukolwiek, zwierzakowi,czlowiekowi to jestes dobrym człowiekiem.
Gdyby kazdy z tych domkow wielozakoconych umial powiedziec koniec dokacania,to by nie bylo problemow typu 20-50kotow do zaopiekowania przez innych.

Jesli uda ci sie przekonac choc jedna osobe do sterylizacji kota ,to juz jest cos,bo mniej w populacji bedzie kotow-jestem zwolenniczka malych kroczkow-jesli kazdy zrobi cos dla zwierzakow ich los sie poprawi :mrgreen: .Poprawia sie,10lat temu nie slyszałam o akcji rasowy=rodowodowy.Teraz nie tylko ja o niej wiem. Moj brat prawie łapie sie za wlasne klejnoty na haslo kastracja kota,ale stopniowo go przekonam do tej idei,niestety to trwa. Ale cenic trzeba kady maly kroczek-bo z tych malych kroczkow ,wielkie rzeczy sie z czasem wylegna :D .
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103241
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lip 15, 2010 12:31 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

anulka111 pisze:
Aga__ pisze:Wspieram koty na bazarkach, wpłacam jak sa pilne potrzeby na różne biedactwa,przygarnelam mała 1,5 roku temu, ale chocby sie za przeproszeniem skały ze..y nie mogę mieć wiecej kotów niz dwa.
Jestem gorsza :?

Nie , nie jestes gorsza-po prostu wiesz ,na ile mozesz sobie pozwolic i jasno to dajesz do zrozumienia.
Nie mozna dac sobie wmowic,ze jest jakas licytacja i np.od 10kotow bys byla lepszym człowiekiem-jesli pomoglas komukolwiek, zwierzakowi,czlowiekowi to jestes dobrym człowiekiem.
Gdyby kazdy z tych domkow wielozakoconych umial powiedziec koniec dokacania,to by nie bylo problemow typu 20-50kotow do zaopiekowania przez innych.

Jesli uda ci sie przekonac choc jedna osobe do sterylizacji kota ,to juz jest cos,bo mniej w populacji bedzie kotow-jestem zwolenniczka malych kroczkow-jesli kazdy zrobi cos dla zwierzakow ich los sie poprawi :mrgreen: .Poprawia sie,10lat temu nie slyszałam o akcji rasowy=rodowodowy.Teraz nie tylko ja o niej wiem. Moj brat prawie łapie sie za wlasne klejnoty na haslo kastracja kota,ale stopniowo go przekonam do tej idei,niestety to trwa. Ale cenic trzeba kady maly kroczek-bo z tych malych kroczkow ,wielkie rzeczy sie z czasem wylegna :D .


Dokładnie tak :ok:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 15, 2010 12:31 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

pixie65 pisze:
Maryla pisze:a jednak czytam o coraz wiekszej ilosci kotow/kociakow w tej dzielnicy
rowniez je znajduje
no wiec skad one sa?

Przyglądając się uważnie rozmaitym wątkom na miau, nie można wykluczyć, że one są "stąd".
Z tych ratowanych za wszelką cenę ślepych miotów, chorych kociaków i niewykonanych sterylek aborcyjnych.


ja jeszcze dodam ze z tych cudownych niesprawdzonych domow adopcyjnych
bo od 5 lat nie znalazlam chyba zadnego dzikiego kota tylko wylacznie domowe
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lip 15, 2010 12:32 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Mała1, mnie się wydaje, że jesteś wzorcem pomocy i intensywnej walki z kocią bezdomnością. Mam na myśli Twoją imponującą ( :!: ) pracę w schronisku i to, że nie masz w domu drugiego schroniska.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lip 15, 2010 12:32 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Małymi kroczkami idzie się dłużej, ale też się do celu dochodzi :D
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw lip 15, 2010 12:33 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Blusik pisze:Małymi kroczkami idzie się dłużej, ale też się do celu dochodzi :D

i bez efektu jojo
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lip 15, 2010 12:34 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Mała1 pisze:
Agn pisze:
Beliowen pisze:Dlaczego, zamiast zabrać koty, wolimy je wspierać karmą i żwirkiem i zostawić u zbieraczki?

Co zrobisz z tymi zabranymi kotami?


znów się powtórzę ,że w/g mnie tu jest podstawowy problem
Wielu ze zbieraczy, takowymi by nie było, gdyby nie ilość bezdomności w Polscei brak miejsc gdzie z czystym sumieniem mozna takiego kota zawieżć, takiego od zbieraczki, albo znalezionego na ulicy

ja juz chyba 5 raz po cichutku tu krzyczę
co z nimi? z tymi kotami, którymi nie bedzie się miał kto zając, bo np ma juz za dużo kotów
Co z nimi?
napiszcie proszę wyraźnie, prosto z mostu-jak to widzicie
eutanazja? zdrowych też?
mnie ten temat od dwóch lat nie wychodzi z głowy

nie wiem czy to jest tylko moje zdanie, czy ktoś jeszcze takie ma
ale pomaganie kotom przy pomocy miau kilka lat temu było tysiąc razy prostsze, wszelkiego rodzaju ,,standarty,, forumowe właśnie z tego względu teraz się nie sprawdzają
Było dużo mniej ludzi ratujących, więc było dużo więcej chętnych do pomocy
Było duzo mniej ogłoszen w necie-wiec było duzo łatwiej o domki.
zauważyliście też to?
Nie było takich osób jak np ja ,która pisze o kotach ze schronisk-a to są setki rocznie w każdym.Jeszcze kilka lat temu umierały po cichu-niezauważane tu.
Dalej mam wrażenie, że wiele osób odwraca głowę i ,,mysli,, od tego tematu-bo ciężki, bo jak mu sprostać psychicznie
Co z tymi kotami?
Rozsądnie udawać ,że ich nie ma?
Ja nie umiem wyrzucić ich z głowy
wszystkich tych, dla których po prostu nie ma miejsca, nigdzie :(

ja mam wrażenie, że rynek kocich domków sie po prostu nasycił
że koty zaczęły być kilka lat temu modne, i teraz za to płacą okupowane zwrotami schroniska.

I dlatego, dopóki nie nastapi jakis wielki przełom w prawie, dopóki ludzie nie bedą ponosili konsekwencjii porzucania i rozmnażania swoich zwierząt
Dopóki schroniska będą na takim poziomie na jakim są-przez zakocenie zbytnie min
i nie będzie bezpiecznych miejsc gdzie można koty od zbieraczy zawozić

dopóty nie będzie można sprawnie walczyć ze zbieractwem


Uważam, że patrzenie na zbieraczy z punktu widzenia ogromnej bezdomności zwierząt w Polsce jest błędem. Tylko odbiera ochotę do robienia czegokolwiek. Wątek rozpoczął się od przywołania przykładu Serocka. Tam się koty rozmnażały i tak jest w innych domach kolekcjonerów. A więc kotów nie jest w tych domach dużo, bo bezdomność ogromna. Kotów jest tam dużo, bo ktoś je tam gromadzi, a często i rozmnaża.

Ktoś napisał, że prawo w Polsce nie zezwala na uśpienie kotów zabranych z takiej interewncji? Czy to prawda, nawet jesli są wskazania medyczne?
Gdyby to ode mnie zależało, to wybrałabym eutanazję dla takich zwierząt, niz pozostawienie ich w warunkach, w jakich wegetują, bo nie ma ich gdzie umieścić. Od eutanazji gorsza mi się wydaje głodowa i pełna chorób wegetacja (np. koty karmione kapustą!)
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14767
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Czw lip 15, 2010 12:34 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

JAK się poprawia - Maryla napisała wyżej.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw lip 15, 2010 12:37 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Femka pisze:Mała1, mnie się wydaje, że jesteś wzorcem pomocy i intensywnej walki z kocią bezdomnością. Mam na myśli Twoją imponującą ( :!: ) pracę w schronisku i to, że nie masz w domu drugiego schroniska.


ale zapytaj Mała ile ja kosztuje patrzenie na to co widzi i wlasna niemoc? tak mysle ...
bo ja w zyciu w schronisku nie bylam i nie pojde - nie dam rady :(

a kiedys mialam to o czym piszecie: plan
plan ze stac mnie na 1 kociaka, po wyadoptowaniu wezme kolejnego itd ...
jak wymyslilam tak zrobilam, doszlam do 3 bo dostalam z forum pomoc finansowa
ostatnie 2 pochowalam, bo nie zdazylam :(

kolejny miot wzielam w calosci w ciagu kilku dni mimo ze musialam przestac jesc
tak to sie przestaje byc teoretykami :?
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Czw lip 15, 2010 12:38 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Maryla, ja wiem doskonale, ile ją to kosztuje, bo sama kiedyś spróbowałam.
Odpadłam emocjonalnie.
Tym większy podziw i uznanie dla Małej1.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Czw lip 15, 2010 12:40 Re: Zbieraj znaczki nie koty! Porozmawiajmy o kolekcjonerstwie.

Maryla pisze:
Femka pisze:Mała1, mnie się wydaje, że jesteś wzorcem pomocy i intensywnej walki z kocią bezdomnością. Mam na myśli Twoją imponującą ( :!: ) pracę w schronisku i to, że nie masz w domu drugiego schroniska.


ale zapytaj Mała ile ja kosztuje patrzenie na to co widzi i wlasna niemoc? tak mysle ...
bo ja w zyciu w schronisku nie bylam i nie pojde - nie dam rady :(

a kiedys mialam to o czym piszecie: plan
plan ze stac mnie na 1 kociaka, po wyadoptowaniu wezme kolejnego itd ...
jak wymyslilam tak zrobilam, doszlam do 3 bo dostalam z forum pomoc finansowa
ostatnie 2 pochowalam, bo nie zdazylam :(

kolejny miot wzielam w calosci w ciagu kilku dni mimo ze musialam przestac jesc
tak to sie przestaje byc teoretykami :?


I teraz ja mam Ciebie określić jako teoretyka, bo nie byłaś w schronie, a ja wielokrotnie? :wink:
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Myszorek, puszatek i 96 gości