Na pierwszy rzut oka kocurek wyglądał zdrowo, jednak po kilku chwilach okazało się, że utyka na tylnią łapkę. Nie wiadomo, w jakich okolicznościach kocurek mógł nabawić się tego urazu. Może być to wynik kopnięcia przez człowieka, upadku z wysokości lub czegoś jeszcze innego.
Po wizycie u weterynarza i zrobieniu RTG okazało się, że Florek (bo tak dostał kot na imię) ma zwichnięty staw biodrowy. Uraz sprawia kotu duży ból, kot nie używa łapki. Przy ostatniej wizycie u weterynarza okazało się, że nastawienie łapki nie pomogło, w łapce jest już zanik mięśni i operacja jest konieczna.
Operacja odbyła się 7.07.br kocurek wraca już do formy, zaczyna podpierać się naprawioną nóżką, za klika dni będzie miał ściągany opatrunek.
A to przystojniak, który szuka oczywiście domu
Przed weekendem do eszy trafił kociaczek, 250 gram nieszczęścia. Był osowiały, w pyszczku miał nadżerki, z pyszczka czuć było zapach amoniaku
Od czwartku maluch przebywał całodobowo w lecznicy,miał zrobione badania krwi, rtg, dostawał kroplówki. Weterynarz robił wszystko, by nerki zaczęły pracować. Po kilku dniach mała Carmen przestała walczyć. Prawdopodobnie została otruta 
Opieka nad Carmen i operacja Florka spustoszyły i tak świecący pustkami fundacyjny portfel, dlatego postanowiłam wystawić ten bazarek z nadzieją, że komuś coś wpadnie w oko i jakoś to wszystko popłacimy.
Nasza strona: http://www.chatul.pl
Wątek: viewtopic.php?f=1&t=83271&p=3642710#p3642710
Bazarek trwa do 21.07. godz.22:00
Koszty przesyłki pokrywa kupujący.
Zachęcam!!!
