Pń/Luboń: Działkowa czarna armia - i zamykamy

Mamy nowego przybysza na działkach

Jest srebrny, drobniutki, bardzo nieufny i pewnie jest kotką.
Oswajanie trwa, w razie czego mam jeszcze jeden talon na sterylkę. Byle się udało zareagować, zanim pojawią sie ewentualne kociaki.

W ten sposób Pasik nie będzie jedynym nie-czarnym przedstawicielem stada

Avian pisze:Byle się udało zareagować, zanim pojawią sie ewentualne kociaki.

Oby

A foty gdzie?

Foty nieprędko ...
Dopiero jak się da zdjęcie wykadrować tak, żeby było widać, że to kot :twisted:

Zastanawiam się, skąd u nas taki nabytek - przecież jak tytuł głosi, tu rządzi "Czarna Armia", nie ma innych kolorów od lat. Jedyna srebrna była Milusia, ale to był domowy podrzutek. Ten/ta to raczej nie podrzutek, bo za dzikie toto.
No ale jak nieraz pisałam, natura nie lubi pustki, a na działkach nie ma już kotek ...

Wiedziała gdzie przyjść

W poniedziałek zawiozłam jednego z Gadulców do weta - dziwnie chwieje mu sie główka, nie może jej utrzymać bez ruchu. Do tego baaaardzo chudy ...
Wpakowałam bez problemów do transporterka, zawiozłam, wyciągam w gabinecie ... i zaczęła sie jazda :lol:

Kot był wszędzie - fruwał po ścianach, suficie, szafach, roletach, lampach

Efekt półgodzinnego łapania - krew na ścianach (moja), pusta poczekalnia, przerażone, schowane w kącie pani doktor i stażystka, porozrzucane wszelkie luźne przedmioty, które napotkał na drodze :twisted:

Niestety, nie dał sie obejrzeć, ale najważniejsze, ze nie zrobił sobie krzywdy.

Wczoraj przyszedł, więc nie czuje urazy :twisted:

A na działkach coraz wiecej ludzi przychodzi mi meldować, że widzieli sreberko. Niestety, wciąż jest dla mnie nieuchwytne ...

Avian pisze:W poniedziałek zawiozłam jednego z Gadulców do weta - dziwnie chwieje mu sie główka, nie może jej utrzymać bez ruchu. Do tego baaaardzo chudy ...
Wpakowałam bez problemów do transporterka, zawiozłam, wyciągam w gabinecie ... i zaczęła sie jazda
Kot był wszędzie - fruwał po ścianach, suficie, szafach, roletach, lampach
Efekt półgodzinnego łapania - krew na ścianach (moja), pusta poczekalnia, przerażone, schowane w kącie pani doktor i stażystka, porozrzucane wszelkie luźne przedmioty, które napotkał na drodze Niestety, nie dał sie obejrzeć, ale najważniejsze, ze nie zrobił sobie krzywdy.

Wczoraj przyszedł, więc nie czuje urazy

Słabeuszek :ryk:

Dla tych, co nie widzieli na moim drugim wątku - wczoraj na działki dwóch facetów podrzuciło kocie maleństwo ... maleńką piekną szylkrecię ...
Na szczęście jej bytność na działkach prawdopodobnie ograniczyła sie do kilku godzin, więc jest w stanie nienaruszonym

Spała u mnie (czyt. : ze mną

), dzisiaj idzie na tymczas do Catherine, a za parę dni możliwe, ze znów się przeprowadzi - do nowego domku.
Miała szczęście

Mam nadzieję, ze gdzieś po działkach nie błąka sie jej rodzeństwo :roll:

Dzisiaj poszukiwania.

Mała Lili
Obrazek

Śliczna malutka :1luvu:

Oby nie było ich więcej

Avian pisze:

Prześliczna mordeczka.

Wczoraj się bardzo zdziwiłam - wręcz wzruszyłam - jak dojeżdżałam do działek na powitanie wyskoczyły mi ... dwa Zapłotne

Ostatni raz witały mnie w tym miejscu chyba w grudniu ...

Może czują zimę i stwierdziły, ze czas wrócić bliżej misek?

Są bardzo chude, zdziczały bardzo - bały sie podejść do mnie :roll:

Jednak zapamiętały miejsce i dźwięk silnika

To na pewno moja stara gwardia, bo mniejszy często utykał, a wczoraj zauważyłam, że ma spuchnięte kolanko w przedniej łapce

Pewnie jakiś problem ze stawami ... najgorsze, ze nie da sie zabrać do weta. Po ostatniej akcji z Gadulcem nie będę ryzykować - więcej to szkody mogło przynieść, niż pożytku :oops:

Może wetka coś doradzi i chociaż coś przeciwzapalne mu podam z jedzeniem.

Zguby się znalazły

za ich zdrówko :ok:

Wczoraj do altankowców dołączył tymczasowo (w klateczce

) Macho - wielki kocur po przejściach, po odjajczeniu, opatrzeniu rozwalonej głowy i wyjęciu śrutu. Mam nadzieję, ze noc im minęła spokojnie

Wczoraj było ostro - próbował zrobić podkop w metalowej podłodze, a potem wisiał na suficie klatki jak lemur :twisted:

Chłopaki patrzyli zainteresowani co tam tak szaleje za ta zasłonką

A przy okazji - mój łaciaty działkowy model zakwalifikował sie do konkursu "Kot kulturalny" i liczy na głosy cioteczek

Pasik

Avian pisze:
A przy okazji - mój łaciaty działkowy model zakwalifikował sie do konkursu "Kot kulturalny" i liczy na głosy cioteczek
Pasik

oddany

a wyślij mi na PW swój mejl to Cię znajdę na FB

amyszka pisze:
Avian pisze:
A przy okazji - mój łaciaty działkowy model zakwalifikował sie do konkursu "Kot kulturalny" i liczy na głosy cioteczek
Pasik

oddany

a wyślij mi na PW swój mejl to Cię znajdę na FB

to teraz proszę powiedz mi, gdzie w tym linku znalazłaś 'lubię to', bo ja ślepa i od rana nie widzę :oops:

Avian pisze:A przy okazji - mój łaciaty działkowy model zakwalifikował sie do konkursu "Kot kulturalny" i liczy na głosy cioteczek
Pasik

O, to z moim Łasikiem rywalizuje

Łasik lody lubi :mrgreen:

Pń/Luboń: Działkowa czarna armia - i zamykamy

Kto przegląda forum