Merlinek jest zdrowy i zadowolony, bo całymi dniami gania na przednich łapkach, albo śpi na ręczniczku na ogrzewanej podłodze. Nikt mu nie ogranicza wolności ( kiedy nie grzejemy i podłoga jest zimna, część dnia spędza w klatce, żeby nie przeziębił pęcherza, co nie bardzo mu się podoba ). Jak chce siusiać, leci za mną do łazienki, jak jest głodny - do kuchni, jak chce spać w łóżku, koczuje pod drzwiami pokoju. Jest bardzo inteligentny i kontaktowy, a także pewny siebie, bo odgania psy pchające mu się do miski. Potrafi nieźle pacnąć. Niespecjalnie lubi pampersy, więc jak mamy świeżo umytą podłogę puszczamy go bez majtek i to podoba mu się najbardziej

. Przez to ganianie troszeczkę schudł. Cały czas jest oczywiście na Urinary, żeby nie powtórzyło się zapalenie pęcherza. Merlinek pozdrawia wszystkie cioteczki.

A co do zdjęć trzeba uśmiechnąć się do Lucynki.