Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

a znalazłam to tutaj:

http://zapytaj.com.pl/Category/010,001/2,4906618,Pamietasz_jeszcze_historie_o_Ozzym__wspanialym_niewinnym_psie_ktory_zostal_skatowany_.html

z takim tekstem:
"Pamiętasz jeszcze historię o Ozzym - wspaniałym, niewinnym psie, który został skatowany?
Jesteśmy ciekawe, ile na prawdę z Was jeszcze pamięta o tym, co wydarzyło się w 2006 roku.
Nie pamiętasz? Przeczytaj szybko! Poznaj tą historię, bądź prawdziwym miłośnikiem wszystkich
psów oraz zwierząt! To zdarzenie miało miejsce w Polsce, a większość zapytajowiczów to Polacy
więc musimy znać tą historię do końca życia! Jeśli nigdy o tym nie słyszałeś lub chcesz sobie
ją przypomnieć, zapraszam na nasz profil lub na blog www.pies-ozzy.blog.onet.pl. Aha, i proszę
o szczere odpowiedzi.

Zapraszam też do znajomych! Fani Ozzego! - połączmy się!"

I jak tu nie być sfrustrowanym

miauczy kotek pisze:znalazłam dzisiaj coś takiego, chyba już będę miała wielkie problemy z adopcjami.

I jak tu ufać ludziom, kiedy kłamią i oszukują na każdym kroku

http://pies-ozzy.blog.onet.pl/

P.S.

Oprócz kotów mam dwa psy do adopcji...

edit: którzy na kiedy

Potworna historia. Aż trudno uwierzyć, że "ktoś" może być tak okrutny :cry:

Dopiero co doczytalam i polowy i tak nie rozumiem :-)

Ale to nic. Wiem teraz, ze Ania nie jest sama i to jest najnajnajlepsze. Ide sie pocic w lozku i sprubowac troche spac. Moje dwa lobuzy juz czekaja na mnie. Dobranoc Wam!

przed momentem dalam zastrzyk buraskowi, chociaż zupełnie się do tego nie nadaję

jak sobie pomyślę, że mógłby trafić do domu wychodzącego, to aż mną trzęsie

Od jakiegoś pół roku wożę ze sobą w samochodzie kontenerek i tym sposobem mam już dwa kociaki na DT po wypadku samochodowym. Znalezione na środku ruchliwej ulicy.

Ogonek i Stopek.
Na szczęście przeżyły, chociaż Ogonkowi musieliśmy amputować większą część ogonka.
Ogonek ma problem z sercem i kastracja w jego przypadku to "albo kot przeżyje, albo nie"

Dlatego odwlekamy, jak możemy...

Stopek był kotem wychodzącym (lśniące futerko, dokarmiony) nawet nie w głowie mi było szukać jego byłych opiekunów.

a dzisiaj rano znalazłam to :cry:

http://www.zabilimipsa.pl/

Czy okrucienstwo nie zna granic? Nie moge tego do konca czytac, bo mi juz sam tekst na poczatku starczyl i w ryk.
Jak gdzies jade, tez sie rozgladam, czy nigdzie nic nie lezy. A teraz widze tyle rozjechanych jezy...

Jak w tej chwili wygląda sytuacja? Zostały podjęte jakieś działania?
Bo takich historii jest wiele i to wiemy, nie ma co wklejać sprawy Ozzy'ego itd.

ile osób tyle opinii

nie ma też co wklejać innych spraw...

edit:

Myślę, że PW lepiej się sprawdzi

W takim razie mogę o nie poprosić?

to pytanie oczywiście do kasia86

Właśnie miałam telefon w sprawie tych koteczków.
Pan, (bo to On podpisywał umowę adopcyjną a nie betib) stwierdził, ze w przypadku dalszego nękania Ich na forum muratora sprawę przekaże policji.
Nie bardzo wiem, co ja mam do tego, bo ja tam nic nie pisze.

Pan kotów też nie odda, bo jak twierdzi, one mają u Nich dobrze, i to na tyle tego tematu.

Dokładnie! Jeśli się nie mylę inwektywy pod adresem miauowiczów pojawiły się wcześniej na wątku muratora.Przeczytałam tylko to,co było podlinkowane,nie wiem,jak jest teraz.Aniu, nie przejmuj się.

kasia86 pisze:Właśnie miałam telefon w sprawie tych koteczków.
Pan, (bo to On podpisywał umowę adopcyjną a nie betib) stwierdził, ze w przypadku dalszego nękania Ich na forum muratora sprawę przekaże policji.
Nie bardzo wiem, co ja mam do tego, bo ja tam nic nie pisze.

Pan kotów też nie odda, bo jak twierdzi, one mają u Nich dobrze, i to na tyle tego tematu.

Przepraszam, ale jakiego nękania? Aniu, mam nadzieję, że wpisy z forum masz skopiowane?
Została naruszona umowa adopcyjna, więc racja jest po twojej stronie. I to TY masz prawo ingerować, a nie oni twierdzić, że kotów nie oddadzą, bo nie.
Co im odparłaś? Może być na pw.

kasia86 pisze:Właśnie miałam telefon w sprawie tych koteczków.
Pan, (bo to On podpisywał umowę adopcyjną a nie betib) stwierdził, ze w przypadku dalszego nękania Ich na forum muratora sprawę przekaże policji.
Nie bardzo wiem, co ja mam do tego, bo ja tam nic nie pisze.

Pan kotów też nie odda, bo jak twierdzi, one mają u Nich dobrze, i to na tyle tego tematu.

Aniu jak ktoś ma problem to ten Pan właśnie. Nie ma żadnego nękania, tym bardziej z Twojej strony a takie straszenie policją przez telefon... no cóż jest według mnie mocno infantylne. Szkoda że nie postraszył Cię swoim tatą :lol:

Dwie dzidzie, białoruda i biała głucha już w domku - razem.

Kto przegląda forum