Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
daggie pisze:Kurczę no, nikt nic nie wie?
daggie pisze:Ooooo!
To ja się tu zapytam, coby nie robić offtopa na bazarku:
Co do sterylek kotek w ciąży - no nie wiem... tzn. wiem że można, to są te sterylki aborcyjne? Dla mnie to tak jakoś... brzmi strasznie... bo przecież to też są małe kotki, jeszcze nienarodzone... Chciałam Was właśnie zapytać, czy Wy uważacie taką sterylizację za etyczną? (Wiem, że jak koty się urodzą to mogą nie znaleźć domu, ale czy można je zabijać jako płody?)
Doradźcie... boję się, że te kotki lada dzień mogą mieć ruję, a ja nie chcę mieć na sumieniu aborcji kociąt...
daggie pisze:No tak. Kotka nie pozna kociaków, więc przyjmijmy, że jej "wszystko jedno". Nie będzie wiedzieć. Nie będzie pamiętać.
Ale wiedzieć i pamiętać będę JA.
Chociaż jak pomyślę o 12 kotkach, z czego ze dwa i tak by zdechły po urodzeniu, ze 4 zeżarłby pies cięty na koty, kolejne 2 polazłyby w stronę jezdni...
Nie wiem, jakie to trudne
daggie pisze:No, ludzie z trzonem od łopaty to nie w tym przypadku-pamiętaj, że koty są u rodziców mojego chłopa, a oni naprawdę kochają zwierzęta - przygarniają każdą znajdę (tym sposobem trafiła do nich Aza, wielki owczarek niemiecki, była gdzieś tam uwiązana, okazało się jednak, że jest agresywna, zabija kury i króliki, więc kotom też nie przepuści, chociaż teraz jest na łańcuchu, to potrafi go zerwać).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 251 gości